108 Przerwanie immanencji
samym Poszukiwanie i Pragnienie, źle notowane wśród wartości pozytywnych, są zwykłym brakiem spoczynku, odpowiedzi i posiadania, to znaczy niedostatecznym myśleniem tożsamości, ubogim poznaniem, czy może w tych niesymetrycznych relacjach myślana jest różnica, nieredu-kowalna inność, „niezawieralność”, Nieskończoność, czyli Bóg; czy przypadkiem właśnie poznanie, odpowiedź, wynik nie oznaczają niedostateczności psychiki, czy myśli uznawane za konieczne nie są uboższe od pytania, które zawsze jest zarazem prośbą skierowaną do drugiego człowieka, choćby miała to być prośba bez odpowiedzi; czy prośba, poszukiwanie i pragnienie, uważane za zwykły wyraz nie zaspokojonej potrzeby, nie są wybuchem „więcej” w „mniej”, które Kartezjusz nazywał Ideą Nieskończoności. Czyż to nie o takich myślach - innych niż myśli, które w świadomości intencjonalnej „chcą” korelatu na swoją miarę, spoczynku i tożsamości pozytywnej, astronomicznej - mówi Blanchot, gdy mówi: „Przeczuwamy, że katastrofa (le des-astre) jest myśleniem’’8?
Człowieka ogranicza się do równości ze sobą i z bytem, do aktywności w samowiedzy - do tego, co identyczne i pozytywne dzięki osadzeniu na twardej ziemi, nie zastanawiając się nad związaną z czasem „syntezą bierną”, a więc nad starzeniem się, które się staje, choć nikt go nie ustanawia, i które, choć nikt tego nie mówi, znaczy żegnanie się ze światem, z twardą ziemią, z obecnością, z byciem (essance): bez-inter-eyse-owność7 przemijania. Ale czy ta bez-inter-aase-owność, to odchodzenie, to pożegnanie, nie są odniesieniem do Boga, ku-Bogu (un d-DieuJt Bierna synteza czasu, cierpliwość, jest czekaniem bez oczekiwanego kresu, niepodobnym do określonych oczekiwań, za-
9 Maurice Blanchot, Discours sur la patience w: „Le Nouveau Commerce”, 30-31, 21, przedruk w: Ecriture du Desastre, Gallimard, 1981. Rozdzielenie słowa desastre na de$-astre oraz jego podkreślenie w powyższym cytade - moje. (E.L.)
Francuskie „disastre” - „nieszczęśde, klęska, katastrofa”, zawiera przedrostek negatywny d£(s)~ i słowo astrę - „gwiazda, dało niebieskie”. Dla Lćvinasa gwiazdy i, ogólniej, porządek astronomiczny, są symbolem porządku bytu. Dlatego w powyższym cytade rozbija słowa desastre, wydobywając na jaw jego etymologię.
’ Zob. przypis tłumacza s. 56.
spokajanych przez przedmiot na miarę ujęcia i rozumienia. Gzas jako czekanie - cierpliwość bardziej bierna niż jakakolwiek bierność będąca korelatem aktów - czeka na nieuchwytne.
Czy nieuchwytne tego czekania należy jeszcze do hipo-stazy bytu {de Vet ant), w którym zamyka je nazywający je język? A może pomiędzy (entre-les~deux) tego modusu jest sposobem, w jaki człowiek zostaje poruszony i natchniony, postawiony pod znakiem zapytania, z którego płynie pytanie? Jako cierpliwość czekania, czas jest pytaniem, poszukiwaniem, prośbą i modlitwą. Myśleniem bardziej myślącym niż myśli pozytywne, którymi jednak chcemy go zastąpić, jakby cierpliwość i czas były jakąś teologią negatywną, oddzieloną od swojego boga przez obojętność. Jest w nich, przeciwnie, stopień bierności, przy którym poszukiwanie i pytanie wydają się jeszcze ukryte, to znaczy utrzymane w skrytości ich cierpliwego czekania. Znakomicie wyrażają to słowa proroka (Iz 65,1): „Przystępny byłem dla tych, co o Mnie nie dbali, tym, którzy Mnie nie szukali, dałem się znaleźć”. Myśli bardziej myślące! Cierpliwość i długość czasu, których nie należy nawet uważać za niedoskonały sposób, w jaki skończoność doświadcza skąpego objawiania się nieskończoności: są one bolesnym doznawaniem sprzeciwu lub pytania, które godzą w skończoność i poprzez które Nieskończoność wykracza właśnie poza byt; ale poprzez które stanowi także natchnienie dla skończoności i jest myślana. In z In-jinitum nie jest zwykłą negacją, ale czasem i człowieczeństwem. Człowiek nie jest „upadłym aniołem, który pamięta
0 niebie”, ale należy do samego znaczenia Nieskończoności. Tego znaczenia nie sposób oddzielić od cierpliwości
1 czekania; nie sposób oddzielić od czasu, przeciwko któremu, jakby chodziło o „subiektywną” kontyngencję, zwraca się podstępne pytanie - rzekomo jedyne poważne - o istnienie Boga. To pytanie jest tylko powrotem ontologii i wyrasta z jej roszczeń do posiadania ostatecznej miary sensu. Zapewne, także przeciwko niemu świadczą cytowane wyżej słowa proroka: terminem równoległym do dać się znaleźć jest tam czasownik wyrażający formę