CCF20090702025

CCF20090702025



50 Przerwanie immanencji

jednak sprawić, aby ideologia, choć już nieszkodliwa, nie przetrwała jako zasada życia podmiotowego, żyjącego swoimi zdemistyfikowanymi iluzjami. Życia, które pod nosem nauki nadal popełnia szaleństwa, je i oddaje się rozrywkom, ma różne ambicje i gusty estetyczne, płacze i oburza się, zapomina o pewności śmierci i o całej fizyce, psychologii, socjologii, rządzących życiem za jego plecami. Rozziew między podmiotem i rzeczywistością, o jakim świadczy ideologia, polegałby więc albo na ciągłym odsuwaniu końca nauki, albo na stałej możliwości zapomnienia o nauce.

Ale czy ten rozziew pochodzi od podmiotu? Czy pochodzi od bytu troszczącego się o swoje bycie i trwającego; w byciu, od wewnętrzności przybierającej istotę postaci, od istnienia poszczególnego, które znajduje upodobanie we własnej wyjątkowości, które zabiega o własne szczęście -albo o własne zbawienie - żywiąc ukryte prywatne myśli w łonie uniwersalnej prawdy? Czy to sam podmiot wytworzy^ między sobą a bytem, pustą przestrzeń dla ideologii? |A możęjtą przęsto    świadczy o rgzęnyąnin,^MÓre

poprzfe^'.'wszystkie    i .podstępy,

o zerwaniu z istota, o nie-mieszczeniu sie w bycie, może jest „utopią”, czystą przerwą ej>oche\ ^twartą przez bęzin-terHÓwnoś^Nauka nie aaajdowałaby tu jeszcze ani pocieszających marzeń, które trzeba rozwiewać, ani megalomanii, którą należy przywołać do rozsądku, a jedynie dystans, konieczny dla jej własnej bezstronności i dla jej obiektywizmu. Ideologia byłaby zatem symptomem lub znakiem „nie-umiej scowieniaw bycie’ ’ {du '\,non-lieu ” 1 2j, dzięki któremu obiektywizm nauki uchyla się przed wszelką stronniczość^    członami tej alternatywy? Może właściwy wybór podpowie nam inny moment nowoczesnej umysłowości. A także bardziej kompletna analiza tego, czym jest bezinteresowność.

3. NIEPRZERWANA NAUKA

Nowoczesna epistemologia mało się troszczy o ten bezwarunkowy warunek - tę konieczność oderwania się od bytu, by stanąć jako podmiot na ziemi absolutnej lub utopijnej, na terenie umożliwiającym bezinteresowność. Co więcej, nie ma do tego zaufania: każde oddalenie się od rzeczywistości sprzyja w jej oczach ideologii. Wszystkie warunki racjonalności mieszczą się bowiem po stronie samej wiedzy i wynikającej zeń działalności technicznej. Myśl zachodnia zdominowana jest przez rodzaj neoscjen-tyzmu i neopozytywizmu. Rozciąga się on na wiedzę, której przedmiotem jest człowiek, rozciąga się na same ideo]ogie, poddawane analizie rozbierającej ich mechanizm, wydobywającej na jaw ich strukturę. Obiektywizm tej nowej, skrajnie konsekwentnej metody, stanowi stosowana przez strukturalizm formalizacja matematyczna. W nowej nauce o człowieku zasadą inteligibilności nigdy nie będzie wartość. Albowiem właśnie w wartościach kryje się ponoć wielkie Kłamstwo: spontaniczność popędu lub instynktu, czyli dających się w człowieku obiektywnie odkryć zjawisk mechanicznych, rodzi złudzenie podmiotowości, przedmiot zaś, który je zaspokaja, kładąc im kres - złudzenie celowości; cel zaczyna uchodzić za wartość, a popęd, przystrojony w szaty praktycznego rozumu, zdaje się podążać za wartością, podniesioną do rangi uniwersalnej zasady. Ot, i cały dramat, który należy poddać redukcji. Trzeba będzie przypomnieć {Spinozę! wielkiego burzyciela ideolpgii^choć nie znał jeszcze ich nazwy, krytyka poznania „pierwszego stopnia : to me wartość budzi pragnienia, ale rzecz pożądaną staje się wartością.

Wobec dwuznacznego charakteru pragnienia, w którym można widzieć bądź rezultat, wynikający z wartości celu,

!> Cl


4*

1

To porównanie z Husserlowską redukcją transcendentalną, przywołaną przez termin epoche, zawdzięczamy uwadze profesora Filiasi Carcano. Wymykanie się y (ł’ex-ception) bytowi, które nazywamy bezinteresownością, ma - jak zobaczymy dalej - sens etyczny. Etyka jest zatem możliwością ruchu równie radykalnego co redukcja    ^»■-

2

non-lieu", dosłownie ,,nie-(mający) miejsca”, jest przede wszystkim terminem prawniczym, odpowiednikiem polskiego „umorzenia”. Przez ekstensję może znaczyć i taka jest intencja Lćvinasa - me-mieszczenie się w przyjętym porządku, wykraczanie poza ten porządek. (M. K.)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090702045 90 Przerwanie immanencji że sprawiedliwość i dokonanie się Bytu uzyskają jakiś nowy
CCF20090702024 48 Przerwanie immanencji nego humanizmu, wiele nowych i sugestywnych akcentów zawdzi
CCF20090702026 52 Przerwanie immanencji bądź przyczynę, ustanawiającą wartość siłą własnego ruchu,
CCF20090702027 54 Przerwanie immanencji Z parabolą podróży międzygwiezdnych wiąże się też głupota p
CCF20090702028 56 Przerwanie immanencji i ułomna, gdy tylko powstają instytucje mające jej strzec;
CCF20090702029 58 Przerwanie immanencji Platon sądzi, że między dwojgiem ludzi, z których każdy „um
CCF20090702030 60 Przerwanie immanencji nuda. Wszystko zostaje pochłonięte, wessane, zamurowane prz
CCF20090702032 64 Przerwanie immanencji ność, to znaczy jako pozostawanie-tym-samym, lub jako
CCF20090702033 66 Przerwanie immanencji Husserl nie mówi6. Ignorując tę subiektywną część bytu, nie
CCF20090702034 68 Przerwanie immanencji nych, pojęć i praw. Właśnie tutaj jest miejsce na analizę f
CCF20090702035 70 Przerwanie immanencji zbieranie [danygh] w jeden temat, jako przedstawienie i jak
CCF20090702037 74 Przerwanie immanencji wnętrznej tożsamości, do Innego. Absurdem byłoby odrywanie
CCF20090702038 76 Przerwanie immanencji Czy zatem nasza analiza nie powinna wyjść poza literę Husse
CCF20090702039 78 Przerwanie immanencji wyrwać z tego zakorzenienia. Celem Husserlowskiej Redukcji
CCF20090702040 80 Przerwanie immanencji je się w jaźni pierwotnej, odrywa Ja od jego hipostazy, od
CCF20090702041 82 Przerwanie immanencji 5. CZUWANIE Czy to, co w życiu żyje, nie jest nadmiarem: ro
CCF20090702042 84 Przerwanie immanencji zasadnym romantyzmem, przedkładającym wojnę nad pokój, klas

więcej podobnych podstron