12 Przedmowa
by filozofia coraz bardziej zbliżała się do formy
naukowej — by mogła odrzucić swój ą nazwę......miłości
wiedzy i stać się imedzgJZŁę^mstą,— oto zadanie, jakie sobie postawiłem. {Wewnętrzna konieczność tego, by wiedza stała się nauką, zawarta jest w naturze samej wiedzy, a zadawalającym wyjaśnieniem tej sprawy jest po prostu przedstawienie filozofii samejj Konieczność zaś zewnętrzna, o ile ujmujemy ją w sposób ogólny i z pominięciem przypadkowości osób oraz motywów indywidualnych, jest tym samym, co „konieczność wewnętrzna [,z tą tylko różnicą, że jako zewnętrzna występuje ona] w tej postaci, w jakiej istnienie jej momentów ukazuje , czas. Toteż jedynym prawdziwym usprawiedliwieniem próby wzniesienia filozofii do poziomu nauki może być tylko wykazanie, że jest to zadanie, na czasie; tylko wtedy bowiem próba będzie
dowodem konieczności podjęcia tęgo.....zadania i, co
więcej, jednocześnie jego wykonaniem.
fc............~~..... ■
■ 2t Wysuwając twierdzenie, że prawdziwą postacią prawdy jest jej naukowość, czyli, co oznacza tu jedno i to samo,/że jedynym elementem, egzystencji prawdy jest pojęcie^zdaję sobie sprawę z tego, że twierdzenie to stoi w sprzeczności z pewnym poglądem (Yorstel-lung) i jego konsekwencjami — poglądem, którego moszczenia równe są jego rozpowszechnieniu w przekonaniach naszej epoki. Toteż wydaje mi się, że pewne wyjaśnienie tej sprzeczności nie będzie tu zbyteczne, nawet jeżeli nie może ono w tym miejscu być niczym innym, jak tylko takim samym zapewnieniem [o swej słuszności], jak zapewnienie drugiej strony, przeciwko której się zwraca. Chodzi tu mianowicie o to, że ci, którzy uważają, jż prawda istnieje tylko w tym, a ra-
•' 'f-'' '■ 't"
’ v 1 ,! j Przedmowa " 13
-—■.;.------—-~4sw^t—
czej tylko jako to, co nazywane jest bądź intuicją (Anschauung), bądź bezpośrednią wiedzą o absolucie,. bądź religią^bądź wreszcie bytem — rozumianym nie jako byt w centrum miłości boskiej, lecz jako byt samego absolutu — ci wszyscy wysuwają żądanie, by \ w przedstawianiu filozofii posługiwać się raczej czymś,
I co jest przeciwieństwem formy .pojęcia. Absolut nie ' ma być ujmowany za pomocą pojęć, lecz odczuwany (gejuhlt) i oglądany (angesckaut). Tym, co ma dojść do głosu i ma być wyrażone [w filozofii], nie jest pojęcie absolutu, lecz jego odczuwanie i.....oglądanie,-^
. V)
13
A
i
| Jeśli pojawienie się takiego żądania ujmiemy w jego znaczeniu bardziej ogólnym i z punktu widzenia szczebla, na jakim świadomy siebie duch znajduje się obecnie, zobaczymy, że jest,to szczebel, na którym duch wzniósł się już ponad, swoje życie substancjalne ~ • „ życie takie wiódł zresztą w elemencie myślenia -— ponad^ bezpośredniość swej wiary, ponad zadowolenie i pewność, jaką posiadała świadomość dzięki pojednaniu się ducha z istotą oraz dzięki ogólnejwewnętrznej i zewnętrznej —^obecności istotyj. Ale duch nie tylko wzniósł się ponad ten szczebel i przeszedł do drugiego członu skrajnego **, jakim jest pozbawione substancji refleksyjne skierowanie siebie ku sobie sa-
0
* Hegel ma tu na myśli poglądy romantyków: obecny „szczebel ducha“, którego przezwyciężeniem ma być filozofia Hegla.
** Drugi człon skrajny — das andere Extrem; ruch rzeczywistości odbywa się według tej samej formuły, co ruch myślenia, według formuły , sylpgizmu. Istotnym jednak momentem tego ruchu jest dla Hegla termin średni, który pośredniczy między terminami skrajnymi i daje wiedzę yirawdziwą {zapośredniczoną,': a nie bezpp.-. średnią^zmysłową). „Extrem“ i „Mitte“, o ile występują w sferze rzeczywistości, tłumaczymy przez człon skrajny (średni)^-