CCF20091001017 tif

CCF20091001017 tif



jącym je słowem danego języka, że niekiedy to słowo .w tym języku ma szczególny odcień znaczeniowy; Analizując je więc dowiadujemy się raczej tego, czym się ten właśnie fragment danego języka różni od odpowiadających mu, bo związanych z „takim samym” słowem, fragmentów innych języków. A nam przecież nie chodzi w tym wypadku o pomnażanie wiedzy językoznawczej, ani tej ograniczonej do jednego języka, ani nawet porównawczej; nie chodzi nam o słowa, lecz o pojęcia.

Tu mógłby ktoś zauważyć: przecież te słowa to nigdy nie są puste słowa; one coś znaczą, a więc Wyrażają jakieś pojęcia., A z kolei te pojęcia to nie są nagie pojęcia; mamy do nich dostęp tylko za pośrednictwem słów. To prawda i na to zwraca się główną uwagę w rozważaniach. To samo pojęcie bywa w różnych językach opakowane w różne słowa. Badacz słów zwraca uwagę przede wszystkim na opakowanie, badacz pojęć -— na" zawartość. Choć i jeden, i drugi zdają sobie sprawę z tego, że mają do czynienia z dziwnym towarem: sama zawartość nie istnieje, bo iiie ma znaczeń bez słów; samo opakowanie wprawdzie istnieje — jest dźwiękiem artykułowanym czy napisem — ale nie jest już słowem, bo cóż to za słowo, skoro nic nie znaczy.

Podejście badawcze polegające ną analizowaniu pojęć można nazwać semiotycznym. W poniższych uwagach o semiotyce nieraz będziemy stosować. takie właśnie semiotyczne podejście do zagadnień.

Seńieion    '

. W poznaniu jakiejś rzeczy, zdarzenia czy zjawiska bywają pomocne wiadomości o ich pochodzeniu. Dotyczy to także badania pojęć.

Zaznajomienie się z ich rodowodem nieraz stanowi duży krok naprzód. Nieraz też spostrzegamy, że już w odległej przeszłości umiano odkryć w danym zagadnieniu to co najważniejsze, a odkrytą prawdę ująć w sposób trafny i przekonywający.

Pojęciem znaku w starożytnej Grecji interesowali się ci, którzy z zawodu mieli do czynienia ze znakami. Byli to filozofowie, retorzy i lekarze, Filozofowie, gdyż aby dociec, jaka jest natura bytu czy istota rzeczy, to co ukryte przed okiem i uchem, starali się zgłębić badając dostępne postrzeżeniu zewnętrzne przejawy. Retorzy, gdyż aby zbudować teorię wymowy i uczyć układania oraz wygłaszania pięknych i przekonywających przemówień, starali się poznać sposób funkcjonowania wyrażeń mo,wy, a więc znaków językowych, oraz mimiki i gestu, siły i modulacji głosu, a więc znaków wzrokowych i słuchowych. Lekarze, gdyż aby postawić trafną diagnozę i obrać skuteczny sposób leczenia choroby, starali Się poznać, opisać i poklasyfikować jej objawy, czyli symptomy. Nierzadko też te trzy specjalności, zdawałoby się, od siebie odległe, skupiały się w jednej osobie: ten sam uczony bywał leka-rzem-praktykiem, lekarzem-teoretykiem, filozofem, a filozofia najczęściej wówczas obejmowała także elementy logiki oraz psychologii, zwłaszcza filozofem przyrody, i — powiedzielibyśmy dziś — językoznawcą i teoretykiem piśmiennictwa. Podstawą tego połączenia, które przez długi czas występowało i uchodziło za naturalne, był znakowy charakter każdej z tych dziedzin.

Dopiero później rozszczepiły się one i od siebie odbiegły, a ich adepci sądzili, że coraz ostrzejsze podziały specjalizacyjne są nieuchronną konsekwencją postępu wiedzy i wyrazem nowoczesności podejścia do niej. Tymcza-

37


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090523016 tif KARL R. POPPER cji. Obawiam się, że jestem przypuszczalnie — nie jestem tego pew
CCF20091001031 tif my na myśli tyle tylko, że niektórzy ludzie sądzą — przy czym wszystko jedno, cz
ZDANIE ZDANIE W SENSIE LOGICZNYM - wyrażenie jednoznacznie stwierdzające, na gruncie regri danego ję
CCF20090523067 tif KARL R. POPPER przeszło pomyślnie pewne sprawdziany. Już to można nazwać „wiedzą
CCF20091001043 tif kąta odbicia promienia, mianowicie znaku wielkości kąta padania, egzemplarzem ty
CCF20091002048 tif — jak powiedzieliby Peirce i Morris — semio- ; zą — a -wnioskowaniem, czyli infe
> Bazy danych - jak je ugryźć <15> Widać, że jest to odpowiednik naszego elektronicznego dz

więcej podobnych podstron