26 Część pierwsza • Wartości
ludzkiej osoby ani towarzyszenie „przyspieszonym rytmom zmienności” Sprawą zasadniczą staje się tworzenie podstaw do budowania jakości człowieka wobec nowych zadań i sytuacji
Nie przypadkiem więc, w różnych międzynarodowych gremiach i instytucjach, pojawiają się próby określenia podstawowych wartości, które mogłyby znaleźć szeroką i powszechną akceptację Na plan pierwszy wysuwają się prawa człowieka i demokracja, umiejętność współdziałania i pokojowego rozwiązywania konfliktów, umiejętność twórczego myślenia, tolerancja wobec inności, Pogłębia się potrzeba zarysowania elementów etyki uniwersalnej, ponad zróżnicowaniem i podziałami.
Raz jeszcze odwołam się do inspirującej myśli Bogdana Suchodolskiego: „Im głębiej świat obiektywny zależy od świata podmiotowego, tym bardziej świat podmiotowy wypełnia się obiektywną treścią. Gdy na niskich szczeblach rozwoju ostra gr anica dzieli świat podmiotowy człowieka od niezależnego odeń świata przedmiotowego, na szczeblu zaawansowanym wzajemne przenikanie się obu światów i ich współzależność stają się coraz większe Ludzie rozwijają się dzięki cywilizacji, a cywilizacja -dzięki ludziom”
Pedagogika integralna dla przyszłości uzyskuje więc zarówno nowy horyzont problemowy: człowiek-świat, jak nowe wymiary temporalne: przeszłość-teraźniejszość-przyszłość Jest zakorzeniona w idei przewodniej humanizmu gwarantującego wartość ludzkiej osoby, ale wymaga konkretyzacji w działaniach indywidualnych istot ludzkich współtworzących przyszłość świata
Coraz częściej jednak, obserwując aktualną kondycję świata i człowieka musimy stawiać sobie pytanie, czy nie jest to humanizm tragiczny?
Humanistyczna pedagogika - w nieprzyjaznym otoczeniu
Rozważania moje mają charakter bardzo osobisty, choć odwołuję się do mys'li wielu bliskich mi sojuszników. Kondycja współczesnego świata jest coraz bardziej złożona, a nasza wiedza o przyczynach a nawet przejawach uwikłań wciąż zbyt jednostronna Pogłębia się tendencja do myślenia kategoriami ilościowymi i do wyborów opartych na powierzchownym podziale dychotomicznym; na dalszy plan usuwa się myślenie jakościowe, perspektywa pluralistyczna i alternatywna, a wręcz niewygodną staje się kategoria tragizmu, w szczególnie przecież trafny choć bolesny sposób określająca istotę tej kondycji
Nie wierzę w „nowy” humanizm, wierzę natomiast w humanizm tragiczny, czyli, nierzadko wbrew oczywistościom, konieczność ocalenia podstaw zagrożonego człowieczeństwa, zagrożonego dobra, wartości trwałych zaciemnianych przez chaos świata i wygaszone wnętrze człowieka ograniczanego do jednowymiarowej roli bezmyślnego konsumenta, uczestniczącego w żałosnych wyścigach szczurów Wciąż bliskie mi jest myślenie futurologów wrażliwych na alternatywy przyszłości i operujących terminem „przyszłość” w nieznanej naszemu językowi liczbie mnogiej. Różne są „światy możliwe" i z pewnością jednym z nich jest świat humanistyczny, proponowany przez socjologów i pedagogów, nie tylko przez marzycieli
Rozważania moje, choć niezbyt obszerne, obejmują problematykę szeroką i ważną Zasługują na przypomnienie, z pewnością znane, ale niezbyt
* Tekst przygotowany na konferencję Zakładu Teorii Upowszechniania Kultury UMCS, 2000 Strony 29 i 30 znalazły się juz w artykule poprzednim na s 18. 19