Behawioryim i fenomenologia
narzędzia pozwalające dokonać pomiaru wskaźników tych wysoce subiektywnych zmiennych wewnętrznych. Chociaż narzędzia te są jeszcze niedoskonale, to dostarczyły już one bardzo interesujących danych. Przykładowo . we wspomnianej grupie schizofreników pomiar głębokości wglądu w siebie, w czasie drugiego wywiadu, koreluje w sposób znaczący (na poziomie p < 0,01) ze zmianami osobowości, mierzonymi na końcu terapii - rok, dwa lub trzy lala później. Także ocena dystansu klienta w stosunku do własnych doświadczeń wykazuje, że istnieje korelacja pomiędzy tymi ocenami a zmianami osobowości (chociaż jest ona istotna na niższym poziomie: p < 0,05). Sposób odnoszenia się klienta do własnych problemów w czasie drugiego wywiadu jest zależny (również na poziomie p < 0,05) od stopnia zmian, jakie wykazuje w czasie całej terapii (31).
Wyniki te sugerują że kiedy dążymy bezpośrednio do ujawnienia i zmierzenia obiektywnych wskaźników wewnętrznych fenomenologicznych, subiektywnych czynników, które uznajemy za istotne, to możemy z większą łatwością dokonywać przewidywań, niż gdy ograniczamy się jedynie do zachowań zewnętrznych.
(cl) /a/t z dobywałem wiedzę o zmiennych fenomenologicznych
Chciałbym przedstawić tutaj historię kształtowania moich własnych poglądów na kwestię zmiennych fenomenologicznych; początki jej sięgają odległej'przeszłości. Jeden z moich magistrantów zdecydował się na zbadanie czynników, które pozwoliłyby przewidzieć zachowania młodocianych przestępców. Wyczerpująco i obiektywnie ocenił środowisko rodzinne, wykształcenie, środowisko sąsiadów, wpływy kulturowe, doświadczenia społeczne, stan. zdrowia i podłoże genetyczne każdego z przestępców. Te czynniki zewnętrzne zostały ocenione ze względu na znaczenie, jakie miały dla normalnego rozwoju, na kontinuum od czynników destrukcyjnych i szkodliwych do czynników sprzyjających właściwemu rozwojowi. Dodatkowo dokonał on pomiaru stopnia zrozumienia samego siebie, zakładając, że czynnik ten, mimo iż nie jest najważniejszy, może odgrywać rolę w predykcji przyszłych zachowań. Ocena dotyczyła tego, do jakiego stopnia osoby były otwarte i realistycznie patrzące na siebie samych, oraz faktu akceptacji emocjonalnej zdarzeń w nich samych i ich środowisku.
Te oszacowania, w przypadku 75 badanych, zostały porównane z ocenami ich zachowań i przystosowania dwa lub trzy lata po badaniach wstępnych. Oczekiwano, że oceny dotyczące klimatu rodzinnego i bezpośrednich doświadczeń społecznych będą najlepszymi predykatorami
przyszłych zachowań. Ku naszemu zdziwieniu, stopień samozrozumienia był lepszym predykatorem, korelującym wysoko (r = 0,84) z późniejszymi zachowaniami. Pozostałe zmienne wykazały w tym zakresie niższe korelacje: jakość doświadczeń społecznych (r = 0,55) i środowisko rodzinne (r = 0,36). Nie byliśmy przygotowani na to, by uwierzyć w te dane, i odłożyliśmy badania na półkę, do czasu kiedy będzie je można powtórzyć. Powtórzono je w grupie 76 osób i wszystkie główne wyniki •się potwierdziły, chociaż w mniej uderzający sposób. Później odkrycia te powtórzyły się przy użyciu nawet najbardziej szczegółowych analiz. Kiedy badaliśmy przestępców pochodzących z domów pozostających w najbardziej niesprzyjającym dobremu rozwojowi klimacie i żyjących w tych domach, nadal okazywało się, że ich przyszłe zachowania można było najlepiej przewidzieć nie na podstawie sytuacji w domu, lecz stopnia realistycznego rozumienia siebie samych i swojego środowiska (24). Tak więc wykazaliśmy, że zmienna fenomenologiczna jest ściślej związana z przyszłym zachowaniem niż oszacowanie obserwowalnego zewnętrz^ nego środowiska i bodźców, których ono dostarcza.
Mimo iż z pewnymi oporami, musiałem więc zaakceptować następujące rzeczy: (1) możliwy jest pomiar zmiennych fenoinenologicznych z rzetelnością porównywalną z rzetelnością pomiaru złożonych zmiennych behawioralnych; (2) jeżeli naszym celem jest odkrywanie zmiennych, na podstawie których można dokonywać predykcji i wykazujących znaczące relacje funkcjonalne z istotnymi czynnikami zewnętrznymi, to dobrze dobrane zmienne fenomenologiczne mogą stanowić lepszą podstawę predykcji niż zmienne behawioralne. Wewnętrzny świat jednostki wydaje się wywierać bardziej znaczący wpływ na zachowanie niż zewnętrzne bodźce środowiskowe.
Podane przeze mnie przykłady wystarczą prawdopodobnie, aby wykazać, że dzięki pojawieniu się w psychologii „trzeciej siły” otworzy się ona na badanie zmiennych, i grup zmiennych, które wychodzą daleko poza obszar naszej obecnej zawężonej nauki. Jeżeli moje przewidywanie jest prawidłowe, to konstrukty, takie jak „przestrzeń semantyczna”, „bezpośredniość doświadczeń”, „bezwarunkowa akceptacja”, „samoocena” są jedynie prekursorami wielu zmiennych, które uzna się za istotne dla ludzkiej egzystencji i które staną się przedmiotem badań empirycznych.
Nowy Rodzaj Teorii Psychologicznych
Sądzę, że w dziedzinie budowania teorii ten trzeci nurt w psychologii będzie miał ożywczy wpływ - w rzeczywistości oznaki tego już się poją-