Gadały tradycyjnym kanonom. Gdy polowanie nabrało szerszego za-1:11, tv wyniku oskarżeń dziewięciu dziewcząt, które wydawały się być opylane przez demona, oskarżono również czteroletniego chłopca, kilku bogatych kupców i żonę gubernatora kolonii. W tym wypadku, jak i w wiciu innych, fakt. że oskarżeni nie odpowiadali stereotypowi, wywołał sceptycyzm co do winy oskarżonych i doprowadził do zaprzestania polowania. Inne wielkie polowanie, w którym podjęto kroki przeciwko dzieciom, miało miejsce w Mora, w Szwecji, w roku 1669. Wszystko zaczęło się, gdy pewien niespełna dwudziestoletni chłopiec wysunął zarzut skierowany przeciw kilku osobom, w tym przeciw jednej dziewczynie - porywania dzieci, by ofiarować jc Diabłu. W wyniku procesów, jakie odbyły się potem, wielu skazano na śmierć, innych zaś poddano karze innego typu. Podstawą oskarżenia byty zeznania czarownic, według których towarzyszyli im oni w czasie sabatu, jaki odbył się w miejscu zwanym Blocnia.
Wyznaczając wizerunek typowej czarownicy, najtrudniej jest określić jej stan cywilny. Nieliczne dostępne nam dane statystyczne nic mówią na ten temat nic konkretnego. Procentowo liczba zamężnych kobiet oskarżonych o czary waha się od 25 do 70% w zależności od regionu. Stereotyp starej czarownicy może odnosić się zarówno do kobiety zamężnej, jak i niezamężnej. Jedne i drugie mogły mieć coś wspólnego z prostymi formami magii, i jedne i drugie mogły ulegać diabelskim obietnicom, tak seksualnym, jak i materialnym. Wydaje się jednak, żc w większości wspólnot procentowo liczba niezamężnych czarownic (włączając w to panny, wdowy, te które porzuciły mężów lub rozwiodły się) jest wyższa niż procentowa liczba niezamężnych kobiet w stosunku do ogólnej liczby ludności. W pewnym sensie można to wytłumaczyć w powiązaniu z momentem historycznym. We wczesnym okresie opoki nowożytnej, podobnie jak dziś, kobiety żyły na ogól dłużej od mężczyzn, tak więc jeśli czarownice bywały na ogól starymi kobietami, należy stąd wnosić, że większość z nich stanowiły wdowy lub kobiety wolne.
Kobiety niezamężne były też najczęściej biedniejsze niż mężatki, a jak się przekonamy, bieda w dużym stopniu charakteryzowała czarownicę. Dlatego duża liczba niezamężnych czarownic może odzwierciedlać po prostu fakt, że były one stare i ubogie. Niewątpliwie jednak niezamężna kobieta narażona była w większej mierze na podejrzenia i oskarżenia o uprawianie czarów niż kobieta posiadająca męża. Była to kwestia lak ochrony, jak i kontroli. Z jednej strony mężowie mogli chronić żony przed oskarżeniami, świadcząc na ielt korzyść przed sądem lub wnosząc sprawę przeciw oskarżycielom o zniesławienie i nielegalne pozbawienie wolności.
Z drugiej strony mężowie sprawowali ścisły nadzór nad działalnością żon, ograniczając w ten sposób ich swobodę. Kobiela żyjąca samotnie była nic zależnym elementem społecznym i na tym opierało się jej funkcjonowanie w obrębie społeczności, do której przynależała, a potencjalne źródła konfliktu z sąsiadami były dużo większe, niż w wypadku mężatki.
W szesnasto- i siedemnastowiecznych wioskach i miastach wiele było powodów, by obawiać się działalności niezamężnych kobiet, również dlatego, żc icb liczba wciąż wzrastała. Procentowa liczba wdów w stosunku do całej populacji kobiet, która normalnie wahała się od 10 do 20%, w pewnych okresach wzrastała na niektórych terenach do 30%. Wzrósł taki miał miejsce zwłaszcza po wybuchu epidemii, wśród której ofiar dominowali mężczyźni, lub w czasach wojen, gdy liczba zgonów mężczyzn przewyższała liczbę zgonów kobiet. Jednocześnie wzrosła liczba kobiet, które nigdy nic wyszły za mąż: z około 5% pod koniec średniowiecza do 10 20% w XVI) w., a wraz z tym zjawiskiem wzrósł wiek, w którym wychodziły za mąż. W okresie tych zmian klasztory, które w okresie średniowiecza gościły wiele kobiet, odnotowały spadek ielt liczby i zostały zanik nięte w wyniku reformacji. Oznaczało to, że u progu czasów nowożytnych w Europie więcej było samotnych kobiet niż w średniowieczu, a i trudniej było zabezpieczyć im byt. Bez wątpienia niektóre z nieb znajdowały dom u patriarchalnych rodzin braci czy innych krewnych, inne jednak wybić rały niezależność. Sytuację pogarszał fakt, żc w większości byty one ubogie, eo stanowiło poważny problem społeczny. Mężczyźni zaczynali oba wiać się niezamężnych kobiet, a proces przemian społecznych i ekono ulicznych pogłębił len strach jeszcze bardziej.
Chociaż kobiety niezamężne oskarżano o uprawianie czarów z większą łatwością niż mężatki, tym ostatnim groziło oskarżenie zc strony mężów i dzieci. Nierozwiązywalne na drodze prawnej napięcia w łonie rodziny lub przypadki przemocy prowadziły nieraz do oskarżeń o uprawianie czarów. Zdarzało się, że nic tylko mężowie twierdzili, żc icb żony są czarownicami, ale i dz.icci kierowały oskarżenia przeciw własnym matkom. W niektórych przypadkach dorośli synowie wraz z żonami uciekali się do takich oskarżeń, by zemścić się na matkach, które nie aprobowały ich małżeństwa. W roku 1611 na terenie Niemiec w Ellwangen pewnej siedemdziesięcioletniej kobiecie, niejakiej Barbarze Rtifm, uprawianie czarów zarzucił nie tylko mąż, ale i syn, zrażony tym, że matka najpierw przeciwstawiała się jego małżeństwu, a następnie usiłowała otruć synową. Jak łatwo wywnioskować z przytoczonych tu przykładów, oskarżenie o czary stało się jedną z licznych broili wykorzystywanych w walce z kontrakto-