173
i len sam przedmiot może i jednego punktu widzenia wyd*** innym razem zaś - z innego punktu widzenia - sztuczny, **'% sztucznych i naturalnych „per se", jedynie światy porówny»*|^* *\ bądź sztuczne. Sztuczność i naturalność - podobnie jak inne zawsze tworzą parę.
) OBOWIĄZEK PODWÓJNEJ REFLEKSJI
Określenia te trzeba więc rozpatrywać w powiązaniu. Logiki „sztuczny" i „naturalny" wymaga, aby mówiąc o jednej stronic, pun*^,1 o drugiej. Wydaje mi się to istotne - co chciałbym podkreślić - ^ w odniesieniu do aktualnej dyskusji o sztucznych światach medialny ^ można mówić wyczerpująco o sztucznych światach, nic spoglądając na światy, z których tamte się wywodzą i które już wskutek pojmien^ sztucznych światów zmieniły się pojęciowo i rzeczowo. Dalej przyjrzyj ^ dokładniej owym wtórnym efektom, pytając na przykład, jak zmiany ^ pod wpływem mediów współrzędne codziennego postrzegania świata lufc ^ działają na siebie wzajemnie rzeczywistość wirtualna i realna.
Podkreślając obowiązek podwójnej refleksji, dystansuję się od jedno®* nych opisów zachodzących relacji, np. od naiwnej propagandy pełnego pr*. ku do wirtualnych światów elektronicznych. Domagając się tego, zapoati^, my moim zdaniem o dwutorowości rozwoju i nasyceniu jednego nurtu prj; drugi. Fascynacja sztucznymi światami jest zawsze antyfascynacją wobec banalnej rzeczywistości, a szczęście nowych światów jest szczęściem dopu niema, przewyższenia i oddalenia tradycyjnych pragnień. Z drugiej strooy ^ lc momentów zwyczajnej rzeczywistości w konfrontacji ze światami dekiro-mcznymi poddaje ńę zmianie i przewartościowaniu. Dawne formy doświaf. czemu i postrzegania nic wymierają przedcż po prostu, jak głoszą i pripu niektórzy entuzjaści elektroniki.1" Galaktyka Gutenberga nie rozpada się, lecz zmienia swój sens. Czytelnicy książek w epoce elektronicznej nie są po prostu skamielinami, jak chcieliby nas traktować - paradoksalnie w ksiąźkicfe
propagandyści nowej monokultury sztucznych światów.19
Tylko w podwójnym, dialektycznym ujęciu nowych i dawnych światć* można, moim zdaniem, właściwie przedstawić współczesne stosunki. Chcąc
'• „Otuuuc dinozaury gakktyki Oultnberji f ..| n zagrożeni wynurdaB** (Norbert Bok i hoin mdStimdailon, Munda 1992, i. MS). KJUkr opowiada todiKj rdżakująco „N* w media nk ^nwuji, tedawac uan uępt/taUruk, pnypmn im tylko inne nmpea w tyutm (Fncdncb Kitlkr. OtttkidUrder Kommmtkalkmsmrdim, w. tom md Y erfahnn Inienmmm2 Mrg liuhcr i AJo» Martin Mdttrr (red.), Baid 1993, *. (69-111, tu: 171).
*• Buforyczne od»roc«uc fodnoUromoia jut u Pom mana me mamj fałuywt oU jego pala Kaaaaadry.
dnsteiszyćh czasów (jako filozof mając zawsze w pamięci , sgdinian filzofu” jest „pojęciowe “jęcie lego. co jest", i’VH‘>|,..w myślach"10) trzeba na pewno, nosząc się z tym pnede wszystkim medialne przeznaczenie naszego V fil fdttsja ogranicza się wyłącznie do tego. że po prostu przyjęto nowych sposobów działania mediów, wytwarzając niepowią-, następujące po sobie na podobieństwo wideoklipów, ti-r **** jposib suną siebie. Niektórzy teoretycy nowych mediów zdają i*^*!*0® pisaniu i mowie rzeczywiście popadać w delirium i zmierzać r^lidotnośa (tezę, ie racjonalna refleksja w epoce mediów ęlektro-istocie przestarzała, potwierdzają własnym działaniem).11 rafuję inną drogę. Pojmując konserwatywnie wartość refleksji, upić-staraniach o racjonalne wyjaśnienie i zrozumiałość. W obliczu ^gyęh tendencji do uchylenia dyskursywnośd nie wydaje mi się to gf „Bej nakazem.
l0FENOMEŃOLOGn SZTUCZNYCH ŚWIATÓW \j
flf aęśa U spróbuję wskazać niektóre cechy charakterystyczne światów gedislnycb. Podejdę do tego fenomenologicznie - jednak nie z punktu widzenia kaocnenotogu transcendentalnej w rodzaju Husserla, ale raczej fenomenologii piuuzegania, jak Merleau-Ponty i inni, którzy od fenomenologu doszli do ajScaia estetycznego. Na czym polega nowość i odmienność, urok cłektro-sonych światów?
I miWIZJA - NIEZWYKŁA FIZYKA
Zacznijmy od znanego nam wszystkim medium, jakim jest telewizja. Do sijbudncj zdumiewających doświadczeń możemy zaliczyć moment, gdy - na ptzjkhd w czołówce filmu- z głębi ekranu zbliża się do nas anuga, zmienia się następnie w trójwymiarową bryłę, która w końcu jakby za pomocą niewidzialnej ręki unosi się, obraca, przechyla I zmienia w twór dwuwymiarowy. Być może pnyzwyczaifiimy śę już do takich zjawisk. Z początku jednak wydawały ńę nam nbsolu>,nię fascynujące. Czegoś podobnego nie ma w realnym świede. Lub mówiąc ściślej: takie snugi, bryły i płaszczyzny znamy przecież z realnego
" Om, Wfflidm FrMrkfc Hesd. Urnij F*™. prał M*m Imlim fWN. Wirem I1M. £ Ił.
u , rnUMw. .T<au M I-I «*P°ou“ « 1 P«mS«ii <****>■
taSS fgflg g ! k,tn oboi <Af»u»
Bilwci. Molico-Aich*. BeaUwim 1993, R H