: v k »\v > •« ‘ i-i K na p ;ycholo ic/ną genezę wiary
‘ . dopiero w wirku 1 'ha! -ów i Logów znajduje religia
rple awc nurty strumień mi-
oju, ?. wyobrażeń o duszy... i z mi-„■o ma na pr; yrodę. Wyobrażenia o duszy prze-
w ki«- .-unku, który wiedzie od pierwotnego animizmu animat) zm, totemizm, manizm (kult przodków) z cdgałę-hm 7o!v.«yanu do wiary w demony. W kulcie demonów nkr. sitj jednak mitologia animistyczna z mitologią przyrodnika UWikL1 2,. .....pTOTiT; «. owo animistyczne, częściowo •modnicze... Bóg jest we właściwym znaczeniu produktem po-ygiaa demona i bohatera... Jasne jest jak na dłoni (so springt ~żie Augen), że to nie człowiek bezpośrednio stał się wzorem A Boga, ale bohater, człowiek w swej idealnej postaci udziela jjrer właściwości Bogu, których demonowi brakło od początku, ftis. przede wszystkim osobov >wi domej e... woli"18.
T;’ ujedu animizmu przez Wilhelma Wundta zatraciła się fjzżeś prostota drogi ewolucyjnej Tylora. Z jednego wygodnego : serokiego traktu, do jakiego można by przyrównać ewolucjo-- ;ti powstał system drogowy, złożony z dwóch schodzących ięw jedną arterii początkowych. W służbę ewolucji wprzęgnięta
_
,vną w punkcie kultu demonów. Religia
coEjmuj'2 tu 2 Iko dwa ostatnie stadia, wieku bohaterów i wieku a.gów, i przez to odcina się od wcześniejszej od niej mitologii pzyrodniczej. Na miejsce przesady Tylora, który chciał widzieć f aaimizmie całą religię, wkradł się nihilizm Wundta, który _____ . h»-z_ •'
I u Wundta (t. 6, część :i, u. 508). przedmiot nligii /;•» * » '
i i dopiero, jako pon idzm. / d* it ’ '*•
Eklektyczny system animistyczny Wilhelma Vm d’a ni rj-
da:- ®lę dziś w oczach ł idaczn iligii ' ■ 4 * /.by* r * /y. ii -k
ti; nowatorstwa Tylora, razi szyty grubymi nićmi *'al zm. Przeziera brak własnych badań religiozna*.vczych. F *j * :o r ' °
określenie, którego użyłem dla charakterystyki Miej *.z*v
rzeze mnie filozoficznej definicji relig. Dokonuje się tu na-rircia definiendum do postaci harmonizującej z aksjorrmatami .$*, temu własnej marki. Z bogactwa przejawów życia religijnego wybiera filozof te momenty, które potwierdź; ją y go Al ::r podstawowe założenia. Wobec przejawów, które, absolutnie nie dają się zmienić w systemie, pozostaje skuteczny środek ekJ&omtt-niki... Filozofom definiującym religię chodzi nie o religie, lecz o własną filozofio” 20.
Zatrzymałem się nad Wundtem tyiko dlatego, aby pokazać,
jak dalece mógł się przekształcić animizm Tylora w ujęciu filozofa idealistycznego. Stracił to, co miał n.: ejszego — pro
stotę, nie zyskał szerszego pola widzenia, lecz jedynie naiot
metafizyczny.
Animizm Tylora i jego zwolenników — wiernych czy jak Wundt niewiernych >— jako ogólna teoria pochodzenia-religii nia uniknął losu wszystkich przebrzmiałych teorii naukowych. Nie ma jeszcze stu lat od jego narodzin, a już dawno ustąpił miejsca nowym teoriom, które wydają się znacznie lepiej tłumaczyć
r< ligijne w ich pierwotnej i póś szej postaci. Do ewolucja r.izmu w religioznawstwie porównawczym wrócimy jeszcze na końcu tego rozdziału. Na razie tylko kilka uwag o dalszych dziejach czystego, tylorowskiego animizmu, teorii istot duchowych i powszechnej wiary w dusze i duchy.
Jeszcze za życia Tylora, w roku 1893, animizm otrzymał bolesny cios ze strony tzw. pramonoteizmu, głoszonego przez dotychczasowego ucznia twórcy animizmu Andrew ! «. ;a„ B\ło to odstępstwo wiernego dotychczas ucznia, Uo:y zn.u .o ciy-
,7*8» 1 !óry jednak w konsekwencji burzył euły s zm Ty
w •" 1 •11 • »TT
r .izm budzi zastrzeżenia i w swej wersji oryginalnej Tylo-
i w zkiealizowancj wersji Ni< mca. Ten stan rz< czy uwydatnia ' ,oną satysfakcją Konrad Theodor Preuss, szermierz teorii ■ ' - r. / • j . .i. :... .izmu - - teorii magii pierwotnej jako
Wsiowego stadium wszelkich wierzeń religijnych. Pi • on „Okazuje się ciągle na nowo, żc ujęcie animistyczne nic łą-fcigdy ze spojrzeniem na całość religii: albo badaczom