Rosner Narracja jaKo struictura rozumienia
o
od fednego riffrui Schemat trzydziestu jeden funkcji interpretował on jako strukeję struktury znaczącej tego mitu. Analizowane bajki stanowiły jegopójJ ^^'GzęśtffiSjtS^fe^eisjE^ *<'.
Odkrywczość, ale także niezwykła elegancja, spójność i siła perswazyjna j, zy Pr.oppa sprawiła, że gdy w roku 1958, a więc w trzydzieści lat po jej napj^ ] Morfolog? of the Folktah została opublikowana w języktiangielskim, stała się j-J czyną zwrotu w ZaeftadńiEilfeaMgę^^tepfeńa^^^^B Morfolog? of the Folktale stanpwiłŁ ważnć źródło ■inspiracji dla klasycznej ^ analizyomitu Edypa przez Lćyi^traus^^łtakzgHia francuskich narratywi5;
Bremonda, T. Todorova, S. Aleksandl^^B: van Dijka i ^ którzy próbowali^ analogij Hn
jegojgramatyki generaipBiłewszelkich w,
st|wl|paćj§af^i$lMS p^:
jj^^StebżiizMgSBa^wżdaMEdiBadiri^tfidrmMiakO' potowy do koa-ągfe6iliaMii^i^^^fegi^MKiB^|™tpowierżcliMBMiłclidkieir<i WaEtojednakEoflkfgslićfżfit^Bmi^MEa przed^^^ŁiiflSizyaiebylabijia faliO^tBuitoratg^^^p^yB^^^^MbieiMałiilfliegOdentenfeińikoitnMŁ
toSjkpps trukiią
znaczącą. Taki®ieiiffgM^^^SSi&g^^^^M?rOpra (a później Levi-Straus-
^!uWśaflB$ony,,$^^^aęgl^iKć|to^^™5ngJbytożdatśespi^wpelncgoa!t czenia poszczególnych tekstów, lecz ze struktury znaczącej mitu, którego wisji
stanowiły analizowane teksty.
Tawsmfe pyt ani e, francuscy generatywiś-
ci:wśgE^M^^^^^^^B|tgMliM^Łil^M8iita#;analiżanfaHiriiini. tów przenieśli do badania tekstów literackich, które, jak się wydaje, nie są „w-sjami” niczego? Z pewnością nie chodziło o generację całego znaczenia czy struktury tekstu nafracyHIrhEoynWfi l^iaUK^Kieiijly skoiro gritol»||wsweji-syczne j abstrahowały :4
rodzaju zataMsli W których narracja została wyrażona. Inaczej mówiąc, przyjmowano, że $ai sama, wygenerowana już narracja, może zostać wyrażona zaiów wppstacf .'townej, np. jako &]E>3uff|rnyin..I?oziomiwy
razenlarapyjg - np. słowny 'zaprezentowanianarracji:nazy-
*ńą M prżdź Grdnła;® traktowano go#t
zewnętrzny, końcowyproduktprocesuwytwarzaniatekstunamoi-negp.W&wczesnym. naibardziei^^amcznymokfeliefozwoiubadańiadiiiiB'
e||® efnarraęme mlałyzresztąge-nęfójęćwszelkienarrac je-zarówno ąrtys^^^ei^«y|tf|i®ki mówiące owydt
Inikror znaczących. Dla Greimasa; Bremonda i innych narracyjność była jedną L zdolności poznawczych człowieka.
■ To prawda, że narratywiśei francuscy w swych późniejszych pracach próbowali ■budować do gramatyki narracji człon dyskursywny (tj. poziom realizacji slow-|ci;. Próby re zakończyły się;ńiepowadzeniern«i doprowadziły do załamania ieh Rograjnu badawczego; jjedfKj z przyczyn było zapewne to, iż zakładali, że struktu-Ujnarracji jest wytworem, głębokich poziomów generacji tekstów narracyjnych, tzn. mowiąc metafOryezńiea stanowi jądro ich znaczenia, co zapewne nie zawsze ■Kłprawdą w odńieśięńajTdbwielu złożonych strukturalnie fikcji literackich.
■ Dla naszych rozwąż|ńidjstotne jest jednak to, że, jak starałam się pokazać, struk-
luralna analiza narracji od momentu, w którym jej centralną kategorią stał się lloijkoncentrowałaśi^rananłownphffikśeie narracyjnym, lecz na ludzkiej zdolności do ujmowania rozwijających się w czasie sekwencji działań i zdarzeń (praw-mydiiiĘiB znaezęnją; Rozszerzenie pojęcia
mnacji zfikcji literacldgBShVw§^^łfel^cj^) zdarzeniach jest dobitnym świa-BOTemtegOj że w te|Ltrad^Mb'ada'ite^neMytczy też zmyślony charakter zda-M znaczenia. Zdarzenia :czy
Eialania stanowiły tylko-twofż^Mplotutia poszpze^nBCtementy tego twor^wa TOznąhyłS wymieńió^aaS^zaEhO^SraCTięgo tożsamgś&^Badania nad narracją ^^atroWa.ły/ Sięrn'a^PSfeW^ffi|Łi85t^^mSj'lStoielii tekstów srruteurze Baczącej plotówtojmówałyitęstrUki^^^^o.wcześnieisza od iei manifestacji ie-Izykowej.
BgPpwięćj żeS.f8ll^^^S0óig6SMi3^^Ł^a6 iW@r!aicjDWanę w ramach od-Bennej tym jego: rozumie-
Kem,ik(ó'rym pOSłup(i^|ę,®^h^^^^S«offlj'^^jSŚ|ę do fenomenologii, zwlasz-
pfesjjB>.Gą|Fl'Oha^^^g^^^^^gaiŚtrBMili^fe8W. jak riła fBrriTrip.nnlngńw ^^4^@S5$r^^ro^yśku^B^kfl!i®^j§pu tekstów^ lecz czymś, co go
poznawczą, dla Carra
BiMp.dznawcZy;mi nmg^^Blś^^^^feaia@e^6 doświadczenia czasu”, dla Eyłora-struktUrasamTOM^^m^B
JlfBUmeńSi^i^^^^W^śiatMlIhśSeirlowskiej analizy doświadczenia Easu. jeżeliPr^iMże:kó^|p^»ińe:dla narracji jest rozwijanie się w czasie, jej: ^Iguracyjnośe (tżMto^eSjeii składniki nie są tylko sekwencją następczą, lecz [■odnoszą się do siebie i okreśiala-igdaiemnie) i zamknięcie, to - powiada Carr -Bjikturę tęfozpóżnaf^ojźhń|już w doświadczeniu czegoś. Odwołując się do Hus-[fSerlowskich pojęć retencji i protencji, Carr wskazuje, że zdarzenia realne są przez Bas doświadczane Zaw|źe^iamach pewnych konfiguracji czasowych. Retencja ■KÓteńcia stangygi-ćźaśoMlnóMżońt doświadczenia teraźniejszego. Tak więc izas daświadcżań^mazawsze pewną rozciągłość i jest czasem ustrukturowanym,
Eni.eważ,,przyszłość, iteraźniejszośći przeszłość wzajemnie się określają jako czę-
Ifl fgj c,mAj ^łnSylAhallefernego doświadczenia czegoś Carr nzupelnfa roz-| 0. Carr Time, Narmtbe and History, Bloomtogton, Indianapolis 1986, s. 31.