img326 (2)

img326 (2)



-    Pasuje - odparłem - tylko żebyś się nie śmiał, kiedy będę próbował wstać.

Uśmiechnął się szeroko.

-    Żyj tak, jak musisz żyć, kochanie. Tak śpiewał Chuck Berry

•: sześćdziesiątym dziewiątym.

Ustawiłem się obok pustego fotela i odmówiwszy w myślach krótką modlitwę, klapnąłem na siedzenie. Miałem, jak zawsze, przechył na iewo, żeby oszczędzać chore biodro. Nie trafiłem prosto w cel, ale chwyciwszy za poręcze, odepchnąłem się zdrową nogą, tak że fotel tylko się zachwiał. Miesiąc temu wychrzaniłbym się razem z nim, ale teraz byłem już silniejszy. Wyobraziłem sobie, jak Kathi Green bije mi brawo.

-    Nieźle, Edgarze - pochwalił Wireman. - Czy może Eddie?

-    Jak chcesz, tak zwij. Reaguję i na to, i na to. Można wiedzieć, co masz w tym dzbanku?

-    Zieloną herbatę z lodem - obwieścił. - Bardzo orzeźwiającą. Skosztujesz?

-    Z rozkoszą.

Wireman napełnił moją szklankę i dolał sobie do pełna. Herbata miała kolor bladozielony. O wiele zieleńsze były jego oczy, zaplątane w delikatną sieć zmarszczek. Włosy - czarne, srebrzące się na skroniach i cał-kiem długie. Kiedy rozwiał je wiatr, dostrzegłem bliznę na jego prawej skroni, tuż pod linią włosów. Miała kształt monety, ale była mniejsza niż moneta. Wireman był tego dnia w kąpielówkach; zauważyłem, że no-;i ma tak samo opalone jak ręce. Wyglądał na człowieka, który dba ? kondycję, ale wydało mi się jednocześnie, że jest jakby zmęczony.

-    Twoje zdrowie, muchacho. Udało ci się wreszcie.

-    Niech będzie - zgodziłem się. - Moje zdrowie.

Stuknęliśmy się szklankami i wypiliśmy. Smak zielonej herbaty znalem i lubiłem, ale to był wprost niebiański napój - jakbym pił chłodny jedwab, z najdelikatniejszą nutką słodyczy.

-    Czujesz miód? - zapytał Wireman i uśmiechnął się, kiedy przytaknąłem. - Nie wszyscy potrafią go wyczuć. Dodaję tylko jedną łyżkę stołową na cały dzbanek. Podkreśla naturalną słodycz zielonej herbaty. Nauczyłem się tego, kiedy pływałem jako kuk na trampie po chińskich morzach. - Uniósł szklankę i spojrzał przez nią, mrużąc oczy. - Walczyliśmy z piratami i pod niebem tropików braliśmy obce, śniade kobiety.

-    Wyczuwam nutkę ścierny, panie Wireman.

Zaśmiał się serdecznie.

131


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
mu nic, tylko nie dawał kartki na śniadanie. Mają nas w ręce i wiedzą o tym. O tym tylko zdają się n
obraz7 (53) cal matematyk, katolik i mistyk wcale się nie mylił, kiedy oskarżał o to Kartezjusza. K
Tylko pierś się podnosi westchnieniem, Kiedy łódka o brzegi gdzie trąci. Dzieciak w fale uderzył
IMGP4838 Nikt więcej się z Kamila nie śmiał, tylko on. Wszyscy mu współczuli i pani zaraz się nim za
skanuj0052 (83) — słodkości Nie tylko małe łakomczuchy są zachwycone, kiedy na stole pojawia si
etyka msroda4 Henryk ELZENBERG 7. Stany rzeczy nie są wartościowe. Mówi się nie tylko, że jakiś prz
Image003 xi y dobrego. Jeśli się nie wypleni uporu i złości, nie można za--dziecku dobrego wychowani
LUBIĘ ORTOGRAFIĘ KLASA3 0 zkwiatkamijak fioletowe dzwoneczki. Pod samym płotem są nie tylko ukrył
IMG51 56    IV. Formy pracy wychowawcami Kontrola i ocena prac domowych może odbywać

więcej podobnych podstron