img357

img357



18    WSTĘP AUTOR. STOSUNEK DO WSPÓł-CZENYCIT MU SPRAW    19

18    WSTĘP AUTOR. STOSUNEK DO WSPÓł-CZENYCIT MU SPRAW    19

:: Bretholz, edycja, s. VIII przyp. 3.


żc domyślać się, gdzie jeszcze byl osobiście. Słusznie zauważono, żc prawdopodobnie byl w Bambcrgu, na co zdaje się wskazywać lo, co pisze o tamtejszej katedrze „cudownej wielkości” i o zasobaclt jej skarbca-”; może pojechał lam w 1107 r. z biskupem Hermanem, który znalazłszy się w trudnej sytuacji politycznej szuka! schronienia u swego przyjaciela biskupa bamberskiego Ottona (III, 21). Szczegółowy opis śmierci biskupa Gebharda w Ostrzychomiu (II, 41) pozwala przypuścić, żc Kosmas towarzyszył mu w jego ostatniej podróży.

Przede wszystkim jednak przebija z kart Kroniki bezwzględne oddanie sprawom praskiej katedry. Skłoniło ono nawet kronikarza do popełnienia „pobożnego fałszerstwa” .na korzyść aktualnych interesów biskupstwa, w zamieszczonym w Kronice odpisie tekstu przywileju dla biskupstwa praskiego z 1086 r.; opuścił wprawdzie tylko jedno słowo, ale to opuszczenie całkowicie zmieniało sens zdania (por. przyp. 57 do ks. II). Że opuszczenie nic zdarzyło się przypadkiem, tylko było zamierzone, świadczy wspomnienie pośmiertne o biskupie Sewerze (II, 21), w którym ' Kosmas referuje pretensje biskupstwa praskiego do dóbr na Morawach, zgodnie z sensem sfałszowanego tekstu. Z oddaniem swojej katedrze szedł w parze gorący patriotyzm, który każe mu boleć nad wojnami domowymi w Czechach (III, 31) i świadome poczucie narodowe czeskie, wyrażające się także w cechach negatywnych, a mianowicie w nienawiści do ingerujących w sprawy czeskie sąsiadów, do Niemców i Polaków. Najbardziej charakterystyczne, jeżeli chodzi o Niemców, jest wychwalanie księcia Spy-cigniewa za to, że wstąpiwszy na tron kazał wszystkim

Niemcom do trzech dni opuścić Czechy, nie oszczędzając nawet własnej matki (II, 14 i 23 oraz przyp. 23 do ks. II). W różnych miejscach Kroniki Kosmas podnosi ujemne cechy Niemców: pychę (1,40; 11,35), głupotę (III. 15), skłonność do oczerniania Czechów (1,40), to, że jak „pomocnicy diabła” podżegają własnych władców do niezgody (III,

18). Ustami Kojaty Kosmas wypowiada się ostro także przeciw kandydaturze Niemca na biskupa praskiego (I, 23), co zwraca szczególną uwagę, ponieważ z ogólnej niechęci do Niemców kronikarz wyłączył dwie osoby, właśnie biskupa praskiego Hermana, Lotaryńczyka pochodzącego z Utrechtu, i protegowanego biskupa Gebharda, proboszcza Marka, który pochodził z możnego rodu i był biegły w naukach wyzwolonych, w wyjaśnianiu Pisma św. i w prawic kanonicznym. Nic jest pozbawione prawdopodobieństwa przypuszczenie, żc znajomość z nimi datowała się z okresu studiów w Lcodium i to wpłynęło na stosunek do nich kronikarza.

Poza tymi wyjątkami Kosmas nic lubi Niemców. Z widoczną satysfakcją opisuje zwycięstwa Czechów nad Niemcami (np. II, 10 i 35). Nawet o cesarzach - których nadrzędna pozycja jest dla niego oczywista - wyraża się z ujawniającą niechęć ironią23. Jednak mieszanie się cesarza w sprawy czeskie, choć niepożądane, nie uraża ambicji

H Np. po klęsce zadanej wojskom cesarskim przez Czechów w 1040 r. „cezar kładzie się na grzywie, przykłada ostrogę do lędźwi czworonoga; gdyby go nie miał rączego, tej samej godziny, bez zwłoki, wstąpiłby w krainę śmierci rzymski imperator" (II, 10); albo w związku z odwetową, i zwycięską tym razem, wyprawą Henryka III na Czechy: „Henryk imperator, zawsze pi/csiawny triumfator, chcąc pomścić zagładę swoich znakomitych [nobilów]...” (II. 12); albo też o Henryku IV na synodzie w Manlui: „piękny cezar otworzy! długo milczące piękne wargi” (II, 49).

Jakie wykształcenie wyniósł Thietmar ze szkół magdeburskich, sądzić możemy z kart jego Kroniki. Widać z nich dużą znajomość Pisma św., które kronikarz cytuje z dużą swobodą i, jak przypuszczać należy, z pamięci. Dowodem tego błędy w kilku wypadkach, których by nie zrobił, gdyby cytat przepisywany był z tekstu12. Taką biegłość w Piśmie św. nabyć mógł Thietmar tylko w szkole magdeburskiej, i to właśnie w szkole zakonnego typu. Gdy szukamy dalej wf Kionice śladów wykształcenia autora, uderza nas mała liczba cytatów z Ojców Kościoła. Poza świętym Grzegorzem, którego Thietmar cytuje siedem razy (I, 1, 14,21; III. 45; VII, 56, 71; VIII, 29), spotykamy w Kronice trzy cytaty ze św. Augustyna (V, 4; VI, 21; VII, 41) oraz jedną wzmiankę o Tcrtulianie (VI, 78). Nie będziemy dalecy od prawdy, jeżeli wyprowadzimy stąd wniosek, iż pisma św. Gtzegorza z uwagi na ich moralizatorsko-religijny charakter cieszyły się szczególnym autorytetem w szkołaclt magdeburskich i stąd dobrze znane były Thiclmarowi. Natomiast św. Augustyn ze swoją uniwcrsałistyczną koncepcją, obcą tutejszemu środowisku, zajmować musiał w programie nauczania obu szkół magdeburskich miejsce raczej drugoplanowe i stąd małe nim zainteresowanie ze strony przyszłego merseburskiego biskupa.

Poważne natomiast miejsce w tym programie nauczania zajmowali klasycy starożytni, co wynika z częstego cytowania iclt przez Thictmara. Jest rzeczą charakterystyczną, iż nasz kronikarz cytuje prawic wyłącznie poetów. a więc w pierwszym rzędzie Horacego, Wergiliusza i Owidiusza, rzadziej: Persjusza, Lukana, Marcjala, Teren-

12 Np. V, 1. gdzie wymienia św. Pawła zamiast Salomona, lub VII, 38, gdzie znowu św. Paweł figuruje zamiast św. Piotra.

cjusza, Juwcnala Slacjusza i tzw. Diona Catona. Z prozaików powołuje się tylko na Makrobiusza. Nie ma w Kłonice wzmianki o Salustiuszu, Cyceronie i Liwiuszu, z czego snadnie przypuszczać można, iż Thietmar nie znal tych autorów. Ta jednostronność w wykształceniu klasycznym kronikarza ma swoje głębsze uzasadnienie w specyficznej roli. którą odgrywały wówczas studia klasyczne. Odrodzenie życia umysłowego, jakie przyniosło ze sobą panowanie Ottona I, a zwłaszcza działalność w tym kierunku jego brata, arcybiskupa kolońskicgo Brunona, wywołały duże zainteresowanie studiami klasycznymi. Lecz z drugiej strony, zainteresowanie to natrafiało na poważne opory wobec ascetycznych tendencji, przenikających do klasztorów niemieckich po reformie kluniackicj z Zachodu i Południa. Tendencje te nie sprzyjały przyswajaniu sobie pogańskiej treści dzieł klasycznych. Jeżeli więc czytano te dzieła, to czyniono to nie gwoli ich treści, lecz gwoli pięknej formy w nich zawartej, gwoli uszlachetnienia i wzbogacenia przy jej pomocy nadto ubogiej i barbarzyńskiej w swej prostocie łaciny średniowiecznej. A ponieważ poezja klasyczna stanowiła wykwint pięknej formy i dawała pod tym względem o wiele więcej niż proza, przeto w szkołaclt klasztornych X i XI w. na nią przede wszystkim położono nacisk, prozę klasyczną zaś albo pomijano, albo wręcz odrzucano. Nic dziwnego, że w tych warunkach młody I liict-mar w tak małym stopniu zapoznał się za swoich szkolnych lat z prozaikami łacińskimi, a rozmiłował się w poezji łacińskiej, zwłaszcza w ulubionym swoim autorze I lo-racytn. Chvoccm tych jego sympatii dla poezji są prócz wymienionych cytatów z poezji klasycznej własne próby poetyckie, mianowicie hcksametrycznc prologi, którymi zaczyna wszystkie księgi Kroniki, z wyjątkiem czwartej


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
img359 22    WSTĘP AUTOR. STOSUNEK DO WSfÓLCZENYCH MU
img361 26    wstęp AUTOR. STOSUNEK DO WSPÓŁCZENYClt MU
img358 20    WSTĘP AUTOR. STOSUNEK DO WSPÓLCZENYCH MU
018 019 2 t 18    Wstęp Absolwent w Łodzi. Do książki dołączona była dyskietka z tą w
w stosunku do prawJakie gwarantuje mu prawo państwa w którym ma miejsce zwykłego pobytu W oparciu o
18 Wstęp Drugie wydanie tej książki uwzględnia aktualny stan prawny, w którym w stosunku do daty pie
image 018 18 Parametry anten rakteryzowany przez dwa parametry: kierunek <ps[ (w stosunku do kier
Kronika (2) WSTĘP I. AUTOR I DZIEŁO Wydanie Kroniki Dzierzwy, które oddajemy do rąk czytelników, do
14 14 17 18 19. 20 c) stosunku drożdży do bakterii większy m od I 3,
DSC00371 (18) Tablice wielowymiarowe: 1 W tablicy int X[4] [3] element X[1] [2] leży w stosunku do p
18 Wstęp rowków wkładano kamyki (maksymalnie 9) lub kościane gałki oznaczone cyframi od 1 do 91.

więcej podobnych podstron