img443 (2)

img443 (2)



SUROWIEC I WYDOBYCIE

Garncarze baranowscy kopali pokłady znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie Baranowa (ostatnio eksploatowali też pokłady w Dąbrówce - 4 km za Baranowem przy szosie prowadzącej do Żyrzyna, Puław).

Bardzo istotnym z punktu widzenią_technoIogii garncarskiej jest właściwy gatunek glin, które podzielono na tłuste Lchude.

wypału w piecu garncarskim.

Gliny chude - zawierające znaczniejszą domieszkę piasku, są mniej plastyczne i bardziej porowate, a ich powierzchnia po wypaleniu pozostaje szorstka.

Niezależnie od wprowadzonego podziału najbardziej rozpowszechnionym typem glin są gliny żelaziste o wypale barwy czerwonej,* występujące licznie Tn.in. również na terenie Lubelszczyzny. Jak twierdzili zgodnie garncarze baranowscy, powierzchnia gliny eksploatowana w Dąbrówce nie należy do najlepszych. Jest to tzw. "średnia glina", "ostra", "trochę przychuda", w związku z czym "garnki przeciekają i trzeba je mocniej wypalać". Garncarze szukali "siwej gliny" (kopiąc koparką na głębokość do 4-5 m), która ma tę zaletę, że daje się dobrze urobić. Niektórzy z nich przywozili też "glinę białą" z Ostrowca, która po wypaleniu uzyskiwała barwę lekko czerwoną, dzięki zawartości związków metali.

WSTĘPNA OBRÓBKA SUROWCA

W Baranowie glina nadaje się do obróbki wprost ze złoża. Zwiezioną glinę zrzucano do dołu wykopanego na podwórzu, bądź do piwnicy gdzie leżała przez jakiś czas, a nawet zimowała w celu przemrożenia, co wpływało dodatnio na jej strukturę. Składowaną w dole glinę polewano woda, "żeby była miękciejsza", "dziabano szpadlem, żeby się dobrze ulasowała". Po wyjęciu zaś zbijano ją szlagą tj. metalowym drążkiem i strugano. Gdy glina rozmiękła zbijano ją młotkiem lub drewnianą pałką do kupy. Struganie gliny w cienkie wióry wykonywano narzędziem podobnym do sierpa. Wióry zwilżano wodą i zbijano ponownie w blok, bądź przydeptywano 2 razy i znów strugano. Miało to na celu dokładne jej przemieszanie. Następnie blok gliny kładziono na stołek i wybierano kamyki i inne zanieczyszczenia. Wyrabianie gliny przez, deptanie nogami i mieszanie rękoma, jak "ciasto" nazywało się właśnie "kłusowaniem". Z wyrobionej należycie gliny garncarz formował gruby wałek i ciął go na kawałki, tzw. kłusy, których wielkość zależała od zamierzonego rozmiaru naczynia. Niektórzy garncarze baranowscy ułatwiali sobie obróbkę gliny stosując maszynkę do jej urabiania, która pozwalała im wyeliminować część ręcznego procesu kłusowania.

OBRÓBKA WŁAŚCIWA

Podobnie jak w innych ośrodkach tak i w Baranowie formowanie naczyń odbywało się na kole bezsponowym, wprawianym w ruch przy pomocy nogi. Garncarze baranowscy posługiwali się kołem nożnym, gdyż jak twierdzili - "trudno im było przestawić się na koło elektryczne".

Koło garncarskie składa się z trzech zasadniczych części:

koła większego - napędowego, inaczej "spodu" (najczęściej drewnianego),

koła mniejszego - zwanego "kręgiem" lub "wierzchem" (najczęściej metalowego),

żelaznej ośki - zw. "trzpieniem żelaznym", "rączką", "stępnem" łączącego oba koła.

Wytoczenie naczynia z bryły wymaga od garncarza wielkiej wprawy. Zwłaszcza duże naczynia nastręczają trudności przy wykonywaniu. Wytoczenie naczynia średniej wielkości tj. 2 - 41. w rękach wprawionego garncarza trwa przeciętnie 5-8 minut.

W każdej fazie toczenia nadaje się glinie inny kształt. Garncarze baranowscy, tak opisywali te fazy:

"najpierw nadaje się glinie kształt stożka - wyciąga się ją, następnie palcami wbija się ją do dołu wyrabiając otwór w środku i zaczyna się ciągnięcie w górę ścianek naczynia przy pomocy palców i nadawanie pożądanego kształtu".

Do wygładzania naczynia "z wierzchu" służył "nożyk do głachowania" wykonany z drewna lub aluminium. Poza tym pomocne były też: drut "do zrzynania z kręga" gotowego już naczynia, "maszynka" - rodzaj szpilki, którą robiło się ząbki np. na doniczkach, czy wiertło, którym robiło się dziurki w na pół przeschniętym durszlaku.

Suszenie - glazurowanie Po wytoczeniu i przylepieniu ucha, naczynie ustawiało się na desce, ażeby stężało i wysuszyło w przewiewnym miejscu, czasem na słońcu, co wymagało jednak stałej uwagi i ciągłego ich odwracania. Według relacji garncarzy - im większe naczynie tym wolniej trzeba było je suszyć - nawet do jednego tygodnia, w przeciwnym razie łatwo pękało. Mniejsze naczynia suszyło się 2-3 dni. Żeby naczynia w czasie suszenia nie pokrzywiły się, stawiano je jedno na drugim. Natomiast, żeby sprawdzić, czy naczynie już dostatecznie się wysuszyło "rysowano je paznokciem po dnie" wysuszone "aż dzwoniło". "Półuschnięte" naczynie nadawało się do szlakowania i do oblewania. Polewę do oblewania przygotowywano w następujący sposób: dwulitrowy garnek wypełniano w części szlichtem, tj. odpadkami gliny zebranymi z koła i wody. Następnie wszystko przecedzano i mieszano z minią ołowianą. Przy czym całość należało wymiksować tak by uzyskać konsystencją śmietany. Starszym sposobem było mielenie glejty w młynkach, a otrzymaną w ten


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Oświetlenie GARNCA stanowić będą projektory znajdujące się na 4 słupkach narożnych
78933 Rozdział Pomaganie pacjentowi w wykonywaniu czynnosci9 wc zewnętrzne znajdujące się w bezpoś
41142 str14 Karabin maszynowy DT Muszka celownika znajduje się bezpośrednio w otworze jarzma kuliste
94296401 548 s. KoZNIEWSKI tarczyczne znajdują się w najbliższem sąsiedztwie tarczycy, albo nawet
Nr 23 PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY 825 zawsze, jeżeli aparat telefoniczny znajduje się bezpośrednio pr
Genetyka grupy krwi (4) GRUPY KRWI U ZWIERZĄT GOSPODARSKICH W surowicy krwi u ludzi i zwierząt zna
skanuj0034 (57) slenit wydobywamy w Niemczy bblsalt1 Znajduje się w Lubaniu pbkirV I diabazy Wy
13 sprzedaż po zaniżonej cenie działek, na których znajdują się znaczne pokłady węgla). Z powodu afe
img448 oczu znajdują się maleńkie oszklone otwory, przez które garncarze obserwują jaki jest ogień w
NA MORZU Dział pokładowy 177 .znajdują się w takiej odległości od miejsca przy -lub odcumowania

więcej podobnych podstron