517
11 I HAN os*
thłopow ' MMilomoHt poiloluijch, .1 powaga jego auloiylclu pi/yc/>nila *ię do upows/cilinienia id praktyki
Herder dla odmiany /wrócił uwagv na wybitne walory piesiu gminnych, sugerujących Istnienie oalei me iKtdancj jes/c/e dziedziny duchów ego życiu ludu Podkreślał on przydatność pieśni do badan historycznych, ale bardziej frapowała go rozmaitość 1 bogactwo śpiewów zwłaszcza słowiańskich I wicrdzil, ze należy odrzucić obie wzory 1 prawidła poetyckie, a tworzyć w duchu ludowej tradycji własnego kraju. W ten sposób imało się dokonać unarodowienie poezji, nadanie KI swoistego, niepowtarzalnego, każdemu nurodowi właściwego piętna
Chłop, ceniony dot.pl jako „żywiciel narodu", pojawił się teraz jako godny naśladowania twórca A przecież 4 IV 1794 poznano go jeszcze w jednej roli - obrońcy. Szarza kosynierów pod Racławicami t nobilitacja Bartosza Głowackiego wykreowały żywy do dziś symbol chłopa zołmer/a 1 patrioty Nie zdołano go wprawdzie zmobilizować do kolejnych powstań narodowych, ale agitując tym bardziej rozsławiono w twórczości Powstańczy mundur Naczelnika - krakowska sukmana Kościuszki, która była adresowanym do chłopa znakiem ludowego, w ludzie szukającego wsparcia charakteru insurekcji, stula się nu lata kolejnym symbolem narodowym rozkolportowanym przez malarstwo: J. P. Norblina Kosynier, A. Orłowskiego Bitwa pod Racławicami, Przysięga Kościuszki I Smuglewic/a i M. Stachowicza, J. Matejki Kościuszko pod Racławicami, W. Tetmajera Racławice 1 najsłynniejsza, na stulecie insurekcji stworzona przez W. Kossaka i J. Stykę, lwowska, a obecnie wrocławska, Panorama racławicka. Poeci, zwłaszcza po r. 1830, jak np. S. Bratkowski w Pieśniach narodowych, sławili „ozdobę mej strzechy, spod Racławic kosę", pochwalę zaś Głowackiego wygłosił G łihrcnbcrg w jednym ze swych najpopularniejszych, powszechnie śpiewanych wierszy (Hej tam w karczmie za stołem...), który stał się prawie anonimowy, skoro jego autorstwo Polowi przypisywano. Lenartowicz wreszcie na czele swej „piosnki gminnej" o bitwie racławickiej położył tuko motto fragmenty dwu śpiewek: krakowiaku sprzed 1830 r. „Pamiętają Racławice nasze kosy 1 kłonice" oraz piosnki z 1831 r. apoteozująccj ideę kościuszkowskiego powstania, na którego sztandarach „Snopek i kosa, nic herby, korony, wyszyte były..." W ten sposób żywotność kościuszkowskiej tradycji zaświadczona została przypomnieniem obiegowych śpiewek i napisaniem utworu, który, w poetyce ludowej pieśni utrzymany, miał sam stać się piosnką gminną, a w r. 1880 zainspirował W. L. Anczyca do skreślenia najbardziej popularnego w repertuarze zawodowych i amatorskich teatrzyków ludowych i utrzymującego się w mm aż do 1939 r. Obrazu histmcz• no-ludowego Kościuszko pod Racławicami.
Długa żywotność ideowego pokłosia insurekcji, na której sztandarach po raz pierwszy zabłysło hasło „Żywią 1 Bronią", przyczyniła się m. in. do niezwykłej kariery Krakowiaków i górali W. Bogusławskiego. Sztuka, wystawiona I III 1794 i wnet zakazana, wznowiona w czasie powstania, cieszyła się ogromnym powodzeniem. „Bogusławski pierwszy zwrócił się w stronę narodowości w dramacie", pisał w r. 1841 pierwszy wydawca sztuki, mając świadomość, iż autor wprowadził na scenę lud, umiejętnie naśladował jego język i śpiewki, a tak inkrustowany elementami gminnymi temat został powszechnie akceptowany. Piosenki ze sztuki stały się obiegowymi kupletami, wydawane w osobnych druczkach miały wznowienia prawic rok po roku i. będąc „rozrywką w smutku", jak głosił ich tytuł, były zarazem popularną literaturą i repertuarem. Nucono je i dotwarzano, kolejne inscenizacje wzbogacano aktualnymi przyśpiewkami. Wydarzenia polityczne zrobiły dla sztuki to, czego nie uczyniłby żaden reżyser. Patrząc na „strój dziwnie piękny" Krakowiaków na scenie, pamiętano podkrakowskich chłopów w racławickiej potrzebie i Naczelnika w krakowskiej sukmanie. Na długo przedstawienia Cudu mniemanego, wznowione wc Lwowie w 17% r. aż po słynną inscenizację L. Schillera w Lodzi 150 lal później, zachowały tę aluzyjną i symboliczną wartość patriotyczną. Ona też zdecydowała o modzie na krakowski strój, taniec i śpiewkę. Krakowiak stał się synonimem Polaka.
Jego przyśpiewki notowane już (jak to wykazał Cz. Hernas) w 1731 i w 1754 r. stały się wzorem chętnie naśladowanym, a nawet swoistą szkołą poetyki zwłaszcza w stosowaniu dostrzeżonego przez K. Brodzińskiego paralclizmu. Improwizacja, śpiewność, łatwość wyrażania radości lub smutku, nastrojowa refleksyjność w zestawieniu obrazu natury zc „stanem uczucia" poety, wszystko to zachęcało do tworzenia w konwencji krakowskiej piosnki. Krakowiaki układali poeci - żołnierze Księstwa Warszawskiego: W. Rcklcwski, A. Górecki, K. Brodziński, ich rytmem rozbrzmiewała strofa Wiesława. W połowie wieku pod pseudonimem Krakowianka pisała krakowiaki A. Libera, lecz z największym powodzeniem E. Wasilewski, którego Na Wawel, na Wawel, krakowiaku żwawy, a przede wszystkim Wesół i szczęśliwy krakowiaczek ci ja, dziarski w treści 1 melodyczny w śpiewie dzięki muzyce S. Moniuszki, nieraz był poczytywany za reprezentatywny utwór polskiego folkloru. Meliczność ludowej pieśni z powodzeniem przyswajana w poezji przez S. Witwickiego (Życzenie: „Gdybym ja była słoneczkiem na niebie"), W Poła