m ŁUKASZ OPAUSiSK!
A io i Wenetowie ‘'7,1 słyszę, już mniej dbają
0 Kandyją lubo tam inszy rząd i rada,
A my, co wczas domowy i pokój iubiemy,
Gdzie ma belh i pdćif ka/.ciy aronnum■“1 2 3,
Jako będziemy chcieli długą wojnę toczyć?
A im się bardziej silem, tym prędzej ustaniem,
1 lepiej by nie gwałtem, bowiem wsżytkich zdaniem Nic zbytniego trwałego. My wszytko mówiemy: „Tylko się raz odważyć”. Aaha me wiuziemy,
Ze me raz i nie drugi ta odwaga była,
Przecież dotąd zaprawdę niewiele sprawiła.
— Coż to, radzisz odstąpić wszytkiej Ukrainy?
-- Nie radzę, ani życzę, (ale) się obawiam, '
Kiedy takowe, jakom wspomniał wyżej, głosy Słyszę, kiedy oziębłość widzę oczywistą,
Kiedy na koniec siły coraz słabsze baczę.
Więc i to rzecz niedobra, że są urażeni Ludzie. — A [o] coż, proszę? — Chociaż nie masz o co.
Dosyć, że urażeni. — Niechże będą, jak chcą,
Gdy przyczyny nie mają. — A to Radziejowski Wielu boli i mówią, że to opresyja rn.
Powiem jeden apolog17", tylko mnie posłuchaj.
Jechał starzec na ośle i syn za nim mały Szedł pieszo. W tymże ludzie: „O, zapamiętały Starcze, mówią, co dziecię swoje tak mordujesz.
A na tok słabe siły nic nie respektujesz!”
Więc ociec z osia zsiędzie. a nań syna wsadzi,
Lecz i to po staremu przecie ludziom wadzi. Mówią. „To głupi starzec, co się sum morduje,
A chłopcu niepotrzebnie młodemu folguje”.
To słysząc, ociec rzecze: „Więc pieszo pójdziemy, Azaż wżdy kiedykolwiek ludziom wygodziemy?" Potka się z kupą, która: „A loż dwaj blaznowie!
Gdy osłowi folgują, sami sq osłowio'.
A więc oba na osia. Lud. „Patrz niebacznego 3 Starca z synem, tropiących osiołka cichego!" „Ostatniu rzecz, pry stary, weźmy osła na się".
1, wziąwszy, noszą: a w tym potkawszy się czasie Pańscy wołają ludzie: „Patrzcież tych szalonych, Co6 robią?” A wtym starzec: „Widzę, że ludzkiemu Trudno wygodzie zdaniu”. A lak po staremu Żyć przyjdzie, nic nie dbając na głupie mniemania Gminu pospolitego i nu ich szemrania.
Ten apolog powiedziawszy, zamilkł. A ów Się pyta: Edinsere parabolant m i powiedz, do czego to stosujesz?
— Powiem, a w klar3KI i bez ogródki. Radziejowski toties a cert u publica m pecuniam *u, pobory w Łomzie pobrał, pieniądze wziąwszy, ludzi nie stawił, Ormianów we Lwowie połupił. Komisyja tedy
:n niebóćzny — nieroztropny, lekkomyślny,
ł’" udłsjera parabolom — omów dokładnie przypowieść
r’1 w ktar — jasno, otwarcie.
m iotiia ... pocunioni — tyle razy sprzeniewierzy] pieniądze państwowe.
M Wdumłielp — Wenecjanłe.
Kundyja — Kandia. włoska nazwa Krety. Wyspa ta pozostawała od początku XIII w. pod panowaniem weneckim. h w 164J r została zagarnięta przez Turków.
belli ... orłiitrmrn — rozstrzygniecie o wojnie I 1x1-koju.
m cprc'sp)o — uclnk, udręczenie; tu: niesprawiedliwość. Aluzja do procesu i zbyt surowego, według powszechnej opinii, wyroku na Radziejowskiego. tH upalny ~ bajka.