XCTV GATUNEK I JEGO PRZEMIANY
XD£-w*aBęj tragedii Jest właściwością polskiej odmiany gatunku. To optymizm programowy'' wyprowadzony ze światopoglądu i postawy klasycznej przywołanych w funkcji ostatecznego ratunku przed zwątpieniem i upadkiem. Racjonalizm przywdziewa ta jednak „kostium" prowidencjalizmu, niosącego wiarę w wyższe, ukryte uzasadnicsurlśósJEiego planu dziejów i tylko w ten sposób może powstać Świat czystej fikcji optymistycznej, od początku do końca tendencyjnej i naiwnej, ■ iKłĄyfj i nieskomplikowanej, ale przemawiającej do uczuć widowni Tragedia tworzy świat narodowego mitu. wybranej i isąaj polskości, ożywiany wiarą w zwycięstwo narodowego dobra i narodowej cnoty, wspieranych przez — wpisaną w tok ćzkjów — boską sprawiedliwość. Ckrpietuc. fenkrć Utlęska zy-fckrwzh ta azasadniesie i mistyczny cd 1 chociaż prowiden-i jJami nj punkt widzenia neutralizował tragizm tej tragedii, In jedno: stanowi jq rację bytu decydując zarówno
o sposobie widzenia świata, jak i systemie wartości.
Prowidencjaltzni, optymizm, tendencyjność budują pomost pomiędzy tą tragedią a nietlasycznym teatrem Bogusławskiego, współgrają z odczuciami Jego widowni która jest w tym układać r rj nnil r iii bardzo ważnym. Zamykając swe Dzieje Teatru Narodowego Bogusławski tak pisze: „Postawiony na czele Sceny Ojczyste) rozkazem któremu się sprzeciwić nie było wolno, nie misiem żadnej wzbogacenia się chęci (...) Szlachetniejszym pomado a my acacen. wszystko, co w pomyślnych czasach ■fi firn od Publiczności, oddałem jej w krytycznych, w równej zawsze świetności utrzymując Scenę Ojczystą"14. Bogusławski 6 Jego teatr) wzaęłi od widowni w łatach minionej świetności poczucie przynależności do narodu wielkiego, świadomość
'4 W l»pifit-łkL Dzieje Teatru 'aodoweąo aa Ozy ezfici poetom* mes WiadamaU • tyci* demmyek artjntó*. Warszawa 1965. ZB-ZR dokonania czynu wiekopomnego i należnej za niego zasługc przekonanie o wyjątkowości czasu, w którym przyszło mu działać, ludzi, wśród których wyrastał do rangi instytucji narodowej.
Od początku nowego stulecia Bogusławski spłacał wdowa ten dług. Nie tylko utrzymywał „w świetności" narodową aa-trepryzę. ale także współtworzył mit narodowej wielkości, dawał teatralny komentarz do losów kraju. Komentarz ten miał specyficzny charakter. Zbigniew Raszewski określa wysiłek teatru jako akt umacniania wiary „w lepsze właściwości naszej natury, w nieuchronne zwycięstwo rozsądku, a co za tym idzie także powszechnej sprawiedliwości"''7. Rzec można, iż teatr Bogusławskiego przygarniał publiczność pod dach teatralnej Arkado. Była w niej, jak na obrazie Ponsama. śmierć i grób (ojczyzny;, działał zły los, który jednak zawsze zostawał przezwyciężony Teatr Bogusławskiego był teatrem pocieszenia i nadziei. Oferował widowni chwilę wytchnienia, zawieszając na czat spektaklu okrutne prawa rzeczywistości Właśnie tę nadzieję „wziął" on kiedyś od swojej widowni łat konstytucji i insurekcji, by „zwrócić” ją w czasach późniejszych.
Wspólny był zatem - teatrowi Bogusławskiego i kłasycystycz-nej tragBdff'=r ów specyficzny ton uwzniośląjącej i mor zlizującej metafory, której sia leżała w optymistycznym entuzjazmie racjonalizmu- nie wierzącego^jeszcze. bistorŁ Optymizm mimo wszystko i na przekór jsrzyitlriamw -stanowił czyoSńy sygnał ideowej formuły tragedii „Powiedzieć całą prawdę i pocieszyć — oto dewiza wielkich klasyków" - pisze Ryszard Przybylski- Forma gatunku stanowi czytelny znaj: idei. O nie właśnie wałczyć będą Iksowie tocząc boje o czystość tragedii Słusznie przecież zauważa Przybylski, że forma była dla klasyków „niema! kategorią etyczną, czymś * rodzaju ataraksji W zasadzie pełniła
77 Z. Raszewski. Bogusiawtki, op. cif_ i 2. i K