Scan0039 tif

Scan0039 tif



I



|;    i zgodził się stanąć na czele komitetu przygotowaw-

|    czego. Główną atrakcją wieczoru miała być obecność

|    mieszkańców prasłowiańskiej osady.

I    Jedynie prezes Skubany nie przejawiał entuzjazmu.

I    Głośno twierdził, że taka zabawa może demoralizująco    ;

;i    wpłynąć na tubylców, a w skrytości ducha bał się    ;

1:    oczywiście, żeby przy wódce któryś z nich się nie wy-    i

gadał. Zakrzyczano go jednak i musiał dać za wygraną.

I;

|    W osadzie przygotowania do zabawy przyjęto z mie-

;■    szanymi uczuciami. Najbardziej    ucieszyła się    mło

dzież, starsi byli powściągliwi.

i    — Żebym miał swój granatowy garnitur, to może

bym i poszedł — powiedział Pyrolak. — W skórze nie : ),    będę się wygłupiał.    i

i    '    '■

i;    Magda jednak była odmiennego zdania.    :j

;    — Od życia też mj się coś należy! — wykrzyknęła. |

— Po całych dniach siedzę w tej kurnej chacie i daję i [    się oglądać, jak zwierz w klatce. Chcesz, to możesz;

l|    zostać, ja tam pójdę.    ;

I •    |

|j    W końcu jednak i Pyrolak, i inni gospodarze ulegli :j

I:    namowom swych żon, ale prezes    Skubany zaklinał ich    i

i    na wszystkie świętości, żeby pili    powściągliwie i    trzy-    j

mali język za zębami.    |

i    Zabawa miała odbyć się w sobotę. Już od rana do- :j

I    wożono do Dzyndzylaków wiktuały d napoje. W kuch-

f    ni uwijały się panie, którym przewodziła wdowa Kon- ;I

stancja. Od smakowitych przekąsek szedł taki zapach,

■\    że co który prehistoryczny przeszedł koło hotelu, ła- :

!i    komie poruszał grdyką. Nawet dziadek Milordziak

n    w swojej placówce poczuł, że szykuje się coś nadzwy-

i    czajnego, bo klekotał ochoczo przez cały dzień i ner

wowo machał skrzydłami.

i    Na prośbę Skubanego ograniczono ilość trunków do

kilku zaledwie butelek zagranicznych wódek. Za to jadła było w bród. Okazało się, że Konstancja jest

80

iiimfiimni!


•WiS* •

a: i: a ■:a\


ih ( Gj!'b;jij    #i :Ai ‘ i''rihdlj!lh Jj i(.!ł i1 jiS f j*! j ł#ji i: i" jfi j j i: 11::! i! J >;"I: i!J i s[-: ■; j i,;-I =! i 1 i -•    - - •!••    •. .: =

V     '    *1/    "A Ki- >'■ .i 'i    KWI

•**    * *'*SUł'

i


i

i


i

I    :

l

;    / uak orni tą gospodynią i potrafi zorganizować przyj ę-

! cie nawet dla tak niecodziennych gości, i    W kurnych chatach również trwał)?’ usilne przygo-

! lowania. Panowie wygładzali sierść na skórach, panie trefiły włosy i stroiły się w biżuterię.

Sołtys przed chatą czyścił w pocie czoła precjoza żony. Tarł na kamieniu żelazne bransolety i pierście-| nie, bo nieco pordzewiały. Inni mężowie również nie :    j próżnowali. Tylko Milordziak od świtu nie wychodził

!    | z lasu. Trudził się nad destylacją w swoim labora-

? I l.nrium.

i :    Przed wieczorem John Buła z wdową Konstancją

|    ! zaczęli obchodzić chaty i gorąco zapraszać mieszkań-

| rów na przyjęcie. Niektórzy trochę się ceregielili, ale ! wreszcie ulegli. Z wielką tremą szli do hotelu, a kiedy ! przekroczyli próg jadalni, stanęli jak wryci. Samo pomieszczenie zrobiło na nich duże wrażenie, nie mówiąc o cudach kulinarnego kunsztu na stołach. Gapili się na te różności. Stosy wędlin, pikantnych sałatek, owoców cytrusowych mogły przyprawić człowieka o zawrót głowy. Proszeni o zajęcie miejsc, siadali na brzeżkach t krzeseł.

Goście hotelowi z rozbawieniem i wyrozumieniem ji obserwowali ich zażenowanie. Nic dziwnego, z tak od-I ległego świata trafić prosto na przyjęcie w XX wie-i ku! A mieszkańcy osady, widząc współbiesiadników |     ubranych w eleganckie wieczorowe stroje, wstydzili

i ! się po prostu swojego wyglądu.

| Jakże smutnie prezentowały się ich skóry przy ele-;!j ganckich frakach, naszyjniki z wilczych kłów i żelazne bransolety przy drogocennej kolii Mary czy przepięk-I; | nych perłach Konstancji. Istotnie, konfrontacja dwóch światów wypadła dla nich fatalnie. Dopiero teraz pre-:|| I historyczni żałowali, że przyszli na przyjęcie, ale na y odwrót było już za późno.

6


81



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scan0039 tif I
Scan0099 tif roz- —    Wspólnoto kochana, na dziki, na dziki! — darł się
ZAŁĄCZNIK - TEKSTY DO PRACY W GRUPACH „Jeśli Jezus zgodził się umrzeć na krzyżu, czyniąc zeń źródło
Scan0016 tif wali się kamieniami, ale większość z nich nie trafiała do celu. Zrejterowałi więc z pla
Scan0016 tif wali się kamieniami, ale większość z nich nie trafiała do celu. Zrejterowałi więc z pla
Scan0058 tif > •■i {i I i i ! i i i i i I: !! Producent destylatu siedział na pniaku i rozlewał
Scan0061 tif i •;H ""« "i; ^ ■ iri V :" " liir’: racji. Na dodatek źle
Scan0098 tif ło się, że wiewiórki po zjedzeniu tych szyszek zaczęły masowo zdychać. Importer zerwał
14 Zenon Ślusarczyk, Cezary Tomasz Szyjko składająca się z ministrów, na czele której stoi premier.
mas046 bmp kie warstwy ludności wolnej. Jedynym, który w ówczesnych warunkach miał szanse stanąć na

więcej podobnych podstron