Opodal wsi Głodowa Wólka, na łące pod borem, codziennie od samego świtu pasła gąski sierotka Marysia. Pomagał jej pies Gasio.
- Halela, gąski, halela! - wołała Marysia,
gdy stadko rozbiegało się po łące, a Gasio pilnie baczył,
by żadna gąska zanadto się nie oddaliła.