T
i srebro, którego siła nie dostawało1, nalezione było, tak iż półtory godziny i JM ks. arcybiskup i biskupi i senatorowie musieli czekać, nim otworzono. W zamku potym była zbyt wielka ciżba, bo się i wozy były zatarły2, a tylko jedna brama w zamku.
Nazajutrz KJM przyjachał na rynek, kędy majestat był zbudowany, przed Sukiennicami, i wszytek był czerwonym suknem obity. Bal-dekin był złotogłowowy, pod którym KJM siedział, a senat w koło. Tam przyszli mieszczanie, którzy przynieśli kilkanaście roztrucha-nów3'1, wielkich, pięknych, złotych, i przysięgali wszyscy, klęknąwszy, KJM. A JM ks. kanclerz im przysięgę wydał. Po przysiędze, uczynił kilka słów Pipan4 do KJM, któremu odpowiedział JMP Zamoyski, podkanclerzy kor. A za tym witali wszyscy KJM. Po odwita-niu pasował KJM na rycerstwo zrazu szlachtę, a potym mieszczany, mieczem gołym. Ta jednak była różnica między szlachtą a mieszczany, że szlachcica trzy razy uderzał mieczem, a mieszczanina raz. A każdy na kolano klęknął, nachylił się głową do nóg Pańskich.
Potym ciskano pieniądze. Ale KJM w szaciech swoich przyjachał z zamku do ratusza i w ratuszu go ubierano w te szaty, w których go koronowano, i w koronie przyszedł z ratusza na majestat, trzymając w jednej ręce sceptrum, w drugiej jabłko. W tychże szaciech zaś zszedł z majestatu po odprawowaniu tych ceremoniej, i tam się zaś rozebrał, i jachał na koniu, w szaciech swych zwyczajnych. Koronę jednak, jabłko i sceptrum niesiono przed niein na koniech. Muzyka grała na ratuszu, raz w szałamaje5, drugi raz w bębny, w trąby; z dział bito; pieniądze po rynku i po ulicach ciskano; Vivat, vivat wołano krzykiem wielkim. Ludzi gwałtowna rzecz po rynku, po kamienicach, po rynnach, po dachach, wszędzie, pełno było. Z tego majestatu wszystko sukno we mgnieniu oka, w niwecz rozerwano. A nawet i sam majestat, który był z tarcic zbudowany hajducy do domów rozebrali, ze do wieczora ledwie znać było kędy był on majestat.
Król JM w senacie zasiadł, na sali gdzie Pan marszałek poselski, JMP Ostroróg6 7, wojewodzie poznański i starosta kościański witał KJM od posłów, bardzo chędogiego. Po odprawieniu oracyjej i witania panów posłów, JMP podkanclerzy odpowiedział i dziękował od KJM. Propozycyją swoję KJM odłożywszy nazajutrz na dzień Popielca, którą potym odprawował JM ks. kanclerz kor. ipso die Cine-rum8. Tam stanęło na JM ks. kanclerzu.
Nazajutrz we czwartek po Popielcu wotował9 JM ks. kanclerz i drudzy biskupi i senatorowie, którzy się ledwie odprawili w sobotę, w wieczór. Po odwotowaniu, w dzień sobotni przyniesiono koronę szwedzką, sceptrum i jabłko, i klejnoty bardzo kosztowne, które KJM wykupił z Moskwy. Te wszytkie KJM darował Rzptej. Mogę śmiele rzec, że wszytkie te rzeczy, bardzo kosztowne i kamieńmi drogimi sadzono. Dziękował za to JM ks. arcybiskup od senatu; tamże i od koła poselskiego - pan marszałek poselski, który tym swoję oracyją skończeł: Pana Boga prosząc, abyśmy WKMość niezadługo, dał P. Bóg, w Sztokholmie tą koroną koronowali. Potym senatory mianowano do rezydencyjej10 przy KJM, gdzie na czwarte pól roka brata mego, JM ks. biskupa łuckiego mianowano do rezydencyjej.
Król JMć zasiadł do sądów. A nim zasiadł trzej królewiczowie, to jest kardynał, biskup krakowski, królewicz Kazimirz i królewicz Aleksander, przysięgali na dotrzymanie wiary Panu swemu. Ponieważ już mieli dobra RP jeszcze za ojca swego na sejmie konferowa-
37
Brakowało.
Zderzyły.
Wielkie ozdobne kielichy.
Jerzy Pipan, burmistrz Krakowa. -
llb Szalamaja - instrument muzyczny, aerofon (dęty drewniany), ze stroikiem podwójnym.
Środa Popielcowa.
Mikołaj Ostroróg, wojewodzie poznański i starosta kościański, marszałek sejmu koronacyjnego w 1633 roku.
1,9 W sam dzień Popielca.
Oddał glos.
Wybrano senatorów rezydentów.
1-1 lutego.