Z sercem pełnym radości wszedłem na wzniesienie,
Skąd widać miasto w jego rozległości całej.
Szpital, lunapar, czyściec, piekło i więzienie.
Gdzie wszystkie potworności jak kwiat wybujały.
Ty wiesz, patronie mego strapienia. Szatanie,
Że oczy me łez pustych wylewać nie chciały,
Lecz jak stary rozpustnik, potwornym kochaniem Chciałem się upić w starej gamratki ramionach.
Jej czar piekielny odmładza mnie nieprzerwanie.
Ty, co śpisz jeszcze, w płótna świtu otulona,
Ciężka, kaszląca, albo pyszna w lamowanych Szczerozłotem mrocznego wieczoru zasłonach.
Kocham cię, o, stolicy hańby! Kurtyzany,
Bandyci, często ofiarujecie rozkosze.
Których smak jest grubiańskim profanom nie znany.
' przełożył Mieczysław Jaśmin
Przypisy
'Paryski spleen, dedykowany pisarzom i krytykom Arsenowi Hous-saye. nie znalazł wydawcy za £ycśa poety i został ogłoszony w 1S69. tj. w dwa latt po jego śmierci.
'Aloysiu* Bertrand (1807-1841), prekursor gatunku zwanego poematem prozą; jego Gaspard de la Nuil.fanlalsles a la manierę de Rembrandt ei de Calloi, ogłoszony pośmiertnie staraniem Sainte-Bcuve*a, pozostał w XIX wieku niemal zupełnie nieznany.
*Intemc—exiemc. rozróżnienie funkcji w szpitalnictwie francuskim. Pierwszy to medyk, który po zdaniu egzaminu konkursowego jest przydzielony na stałe do szpitala, gdzie mieszka; drugi to student medycyny, który pomaga intemowi w pracach szpitalnych, ale nic należy do zespołu mieszkających w szpitalu lekarzy.
‘Nazwiska znanych wówczas lekarzy, specjalistów od chorób umysłowych.
'Joseph Stevcns (1819-1892), belgijski malarz zwierząt.