ostatnie dowodzą własnej refleksji i nie prezentują śladu wyuczonych słów. to Tann i Peret. przeciwnie, ograniczają się do zniekształcania pojęć narzuconych przez otoczenie. Ale te zniekształcenia nadal są interesujące: pokazują do jakiego stopnia myślenie dziecka w drugim stadium jest wciąż jeszcze materialne.
Nie można więc powiedzieć, aby w drugim stadium myśl była odróżniana od rzeczy. Istotnie, dziecko po prostu albo przedłuża pierwsze stadium, utożsamiając myśl z głosem, albo popada w bardziej lub mniej pełny werbalizm. W obu przypadkach myśl nie jest odróżniana od rzeczy, o których się myśli, ani słowa od nazywanych rzeczy. Zachodzi po prostu konflikt między wcześniejszymi przekonaniami dziecka a presją wiedzy dorosłego i właśnie sam ten kryzys świadczy o postępie, bez czego drugie stadium nie przynosi dziecku żadnego nowego rozwiązania.
W którym momencie będzie można powiedzieć, że dziecko odróżnia myśl od rzeczy? Inaczej mówiąc, w jakim momencie trzeba umieścić początki trzeciego stadium? Nie sądzimy, aby stosowana dotąd w naszych badaniach technika wystarczyła na ujawnianie tak subtelnego rozróżnienia. Ale w połączeniu z badaniami dotyczącymi nazw i snów. dostarcza użytecznych informacji. Proponujemy, więc podporządkowanie diagnostyki trzeciego stadium użyciu trzech jednoczesnych kryteriów. Aby można było przyjąć, że dziecko umie odróżniać myśl od rzeczy, trzeba: 1) aby dziecko było zdolne do sytuowania myśli w głowie i do stwierdzania, że jest niewidoczna, nienamacalna itp.. krótko mówiąc, niematerialna i różna od „głosu" czy nawet „powietrza": 2) aby dziecko było zdolne odróżniać słowo i nazwę od samych rzeczy: 3) aby wreszcie dziecko było zdolne ulokować sny w głowie i powiedzieć, że gdyby otwarło się głowę, to nie zobaczyłoby się tam snów. (Odnośnie do punktów 2 i 3 zobacz technikę, którą dalej wskażemy.) Żadne z tych kryteriów nie jest pewne oddzielnie, ale ich jednoczesne użycie wystarczy, jak sądzimy, do scharakteryzowania nadejścia trzeciego stadium.
Oto przykład dotyczący punktów I i 3:
VISC (11:1): Gdzie jest myśl? - W głowie. - Gdyby otworzono twoją głowę, to czy zobaczylibyśmy twoją myśl? - Wre. - Można byłoby jej dotknąć? - Wre.
- A poczuć ją jak powietrze? - Nie... itp. Potem: Co to jest sen? - To myśl. - Czym się śni? - Głową. - Z oczami otwartymi czy z zamkniętymi’ - Z zamkniętymi. - Gdzie jest sen. kiedy śnisz? - W naszych głowach. - Nie jest przed nami? - To tak jak gdyby (!) się widziało. - Czy jest coś przed tobą. kiedy śnisz? - Wic. - Co jest w głowie?
- Mydli. - Czy to oczy widzą coś w głowie? - Nie.
Początek trzeciego stadium możemy w przybliżeniu umieścić w wieku około 11 lat. Niekiedy przedstawicieli lego stadium znajduje się w wieku 10. a nawet 9 lat. ale średnio dopiero w wieku około 11 lat trzeba osadzić te zasadnicze odkrycia: myśl nie jest materią i jest różna od zjawisk, które przedstawia.
Dwa rodzaje braku zróżnicowania wyraźnie odrębne, chociaż współzależne charakteryzują oba pierwsze stadia, które właśnie badaliśmy. Z jednej strony jest to utożsamianie myśli i ciała: myśl dla dziecka jest aktywnością organizmu - głosem - jest więc. rzeczą pośród rzeczy i polega w swej istocie na materialnym oddziaływaniu na przedmioty czy osoby, którymi się interesujemy. Z drugiej zaś jest to brak zróżnicowania elementu oznaczającego i elementu oznaczanego, myśli i rzeczy, o której się myśli. Z tego punktu widzenia, dziecko nie odróżni, na przykład, rzeczywistego domu od pojęcia czy od obrazu umysłowego, czy też od nazwy tego domu. Ten ostatni punkt pozostaje nam do zbadania.
Jak wykryć to podstawowe odróżnienie? Jaki jest pierwszy element pojmowany przez dziecko jako nierozłącznie związany z myślącym podmiotem? Czy jest to pojęcie, obraz czy słowo? W każdym razie nie jest to pojęcie w sensie logicznym (concept) i nie wiemy, w jakim wieku pojawia się przedpojęcie (notfon) .pojęcia” (fdće)V Przeprowadzenie badania naukowego w tej sprawie byłoby interesujące: w jakim momencie pojawiają się na przykład wyrażenia, takie jak .fałszywe pojęcie", „stworzyć sobie pojęcie" itp? Wszystko, co wiemy na podstawie poprzednich materiałów, to że w wieku 7 lat Rou miesza jeszcze rzecz i jej pojęcie (concept): mówi. że można dotknąć myśli, ponieważ ona może dotykać „rzeczy, które są prawdziwe". Wypada zauważyć, że takie przekonanie dopuszcza możliwość istnienia „rzeczy, które nie są prawdziwymi", to znaczy, właśnie przedmiotów umysłowych, czyli lego. co dzieci nazywają „historiami" czy „czymś do zabawy". Ale badanie wyjaśnień dziecięcych dotyczących snu pokaże nam. że te przedmioty umysłowe nie są uważane za reprezentacje, ale za rzeczy: obrazy .z powietrza", słowa itd. Badanie snów dostarczy nam także informacji co do momentu, od którego dziecko zaczyna pojmować istnienie obrazów umysłowych, dlatego nie musimy się tym zajmować tutaj.
Pozostają słowa. Otóż wiadomo, że James Sully. potem Jules Gabriel Compayre i wielu innych utrzymywali bardzo trafnie, że każdy przedmiot w oczach dziecka wydaje się posiadać jakąś fundamentalną i niczym nieuwarunkowaną nazwę, to znaczy będącą składową samej natury tego przedmiotu. Georges Henri Luque; wykazał, że wiele dziecięcych rysunków zawiera legendę właśnie z powodu tej
• Znaczenia słów concept. notion. ktee nie pokrywają się. Concept oznacza pojęcie w sensie logicznym, o najwyższym stopniu ogólności, notion zaś przedpojęcie pozostające w połowie drogi między ogólnością concept a indywidualnością elementów, które się nań składają. Tu idóe zostało użyte w tym samym znaczeniu, co concept. Zcb. Piaget. 1967. s. 37. 38. 137. 138 (przyp. Kum.).
53