Już uj rękach
pani bobrzyny lśni serweta jak
śnieg biała,
elektrycznym ją
żelazkiem przed chwilą
uprasowała.
Wszyscy siedli
wokół stołu a lisek podziwia
szczerze, jak boberek
podskakując koktajl ubija
w mikserze.
I myśmy tam
z nimi byli, soki i koktajle pili, wznosząc wesołe
okrzyki
ku chwale PANI
TECHNIKI.
K. Łoś
W dawnych czasach nie znano armat, więc podczas oblegania miast strzelano z katapulty. Była to mechaniczna wyrzutnia kamieni, często bardzo duża i obsługiwana przez kilkunastu ludzi.
Zbudujemy miniaturową katapultę z pudełka od zapałek a pociskami będą kulki ze styropianu lub ziarnka grochu.
W wierzchniej ściance obudowy pudełka 1 (rys. 1) wycinamy otwór 2, Podwójnie złożoną gumkę (tzw. „recepturkę”) układamy poprzecznie na pudełku tak, jak oznaczono zieloną linią i strzałkami 3 i 4, Boczne pętle gumki 5 (rys. 2) należy przyszyć mocną nicią do ścianek pudełka 6 i 7.
Pasek blaszki, o szerokości około 9 mm, wyginamy tak, jak pokazano na rysunku 3. W tylnej części blaszki 8 przymocowujemy miseczkę 9. (Na miseczkę nadaje się odcięta aluminiowa zakrętka od wody kolońskiej lub jakakolwiek część w kształcie czaszy). Miseczkę 9 do blaszki 8 można przynitować, przykręcić małą śrubką lub przymocować klamrą wygiętą ze spinacza biurowego.
Przednią część blaszki 8 wsuwamy pomiędzy bardzo solidnie skręcone pasma gumki 5. Koniec blaszki #a zaczepiamy na krawędzi 10, W miseczkę 9 wkładamy ziarnko grochu 11 i ka-tapulta gotowa do strzelania. Wystarczy lekko nacisnąć szufladkę pudełka 10 w miejscu, które na rysunku jest oznaczone