124 Ki matul Ifrditiiiiilil
DrilKli z wyróżnionych prm Cohena ról to I n d y w i d u ii I n y masowy tu-rysio. Nojwnżniojezr ale men ty jogo podróży «i lnkxti zorganizowane pmz biuro UirystycMU', ulw nie jest on przypisany do zorganizowanej grupy, mu sporą swobodę dysponowania wmtunt i wylroru trasy. Podobnie juk poprzod-ni. tak i ten. ogląda nowe otoczenie ż wnętrza ftwojuj „środowiskowej bańki", choć próbuje przynajmniej trochę smakować odmienności. Dominuje przy* wiązanie do tego, co znane i lęk przed tym. co nowe, choć w mniejszym stop* niu nis w przypadku zorganizowanego masowego turysty.
Trscaa z wyróżnionych przez Erica Cohena ról należy już do sfory niesin* stytucjonalisowsnej. Odkrywca (e*piorą) to podróżnik, który sam organizuje podróż, próbuje schodzić z „ubitej ścieżki" turystycznych szlaków. Ulituje nawet nawiązać kontakt z miejscową ludnością i porozumiewać się tubylczym jeżykiem. Ośmiela się wyjść ze swojej „bańki", ale jest gotów do nioj po* wrócić, gdyby posunął się za daleka Tą nieprzekraczalną granicą jest najczęściej wygodny nodeg i pewny środek transportu. Odkrywca poszukuje nowości i „porzuca część swoich nawyków i wygód", ale nic jest skłonny do całkowitego „zatopienia się" w społeczeństwie gospodarzy (hoti focie ty) Próby takie podejmuje podróżnik dryfujący (drifter). Ten wariant podróżnika, którego prototypem dla Cohena byli bippiesi, podejmuje ryzyko, schodzi z „ubitych ścieżek", odrzuca utarte sposoby życia kraju, z którego pochodzi. Rezygnuje z turystycznej infrastruktury, z jakichkolwiek form organizacyjnych. Wszystko załatwia sobie sam. Podróżuje autostopem, motorem, rowerem, śpi na plaży, parkowej ławce, dworcu. Podejmuje próby życia wśród tubylców. Nie ma określonego celu podróży, ani terminu jej zakończenia. Dryfujący jest odwrotnością zorganizowanego masowego turysty. Fascynuje go obcość, niemal całkowicie eliminuje z nowego życia swojskość. Zachowuje jedynie najbardziej podstawowe z rodzimych obyczajów. Główna różnica między „odkrywcą" a „dryfującym", polega na tym, że „odkrywco" nie identyfikuje się emocjonalnie z tubylcami i nie usiłuje stać się czasowo jednym t nich. Drifter przypomina dawnego wędrowcu, ulu w istocie jest jodynie czasowo zbuntowanym „dzieckiem dobrobytu". Poszukuje całkowitej odmiany i bezpośredniego kontaktu z tubylcami, podróżuje buz planu, oszczędza, gdyż nawet jeżeli ma pieniądze, to woli się powściągać, aby móc jak najdłużej być w drodze. Drifteny tworzą, według Cohena, coś na kształt „międzynarodowej subkultury" buntowników przeciwko turystycznemu establishmentowi.
Wszyscy turyści są obcy w społeczeństwie gospodarzy, Do jakiego stopnia i w jaki sposób na siebie wzajemnie wpływają, zależy od rozmiarów i różnorodności społecznych kontaktów, jakia mają turyści w trakcio podróży.
KnntliJily upolcfwio lury*tóp nuaowydi, rwInk/cu zorsmiUowanytłi su ikrojnln ograniczone- |..| apnleczne kontakty odkrywcy fKonue i bardziej zróżnicowana, a driflrra >q najbardziej inianaywna Jakościowo i najbardziej akaumaywne ilościowo”
u
Tamie. a. 178.
Wnyatkia cztery rolo M ściśle określona. Masowy, zinstytucjonalizowany turysta nie nawiązuje żadnych interakcji, oddaje aiij co najwyżej cajrstaj ob-sorwnęji, prowadzano) ze swojej Imzptoc/nuj środowisk ownj bsńki. Dryfując? próbuje fizycznin i omocjimalnio „włączyć #«j" do społeczeństwa lubylttMgo Indywidualny luryatn masowy 1 odkrywca to kategorio pośrednia.
Współczesna musowa turystyka jest w wysokim atopruu zuiatutucjonsluo-wano. Podróż zostaje wystandaryzowana, opakowana” (padtafle tour) i sprza-dana jako gotowy produkt. Mn dać iluzją prawd siwo j przygody, ma (dostarczyć doznań związanych z nowością. ale nie narażając na niewygody Głównym calom masowej turystyki jest odwiedzanie o trakcji turysty-czn y c h, rzeczywistych, czyli przyciąąnjących turystów ze wzglądu na swoje szczególne cechy lub sztucznych, .wymyślonych" na użytek turystów. Zdaniom Cohena charakterystyczne dla turystyki masowej jest zjawisko transformacji atrakcji turystycznych, zwiększająca ich atrakcyjność. Nawet .naturalne" atrakcje są uatrakcyjniane na potrzeby turystycznej konsumpcji. Nn przykład choć hawajskie tancerki zostają ubrane, by nie gorszyć odwiedzających, to ubrana no tyle okąpo, by nadal zachować atrakcyjność. Naturalno widoki zostają przerobiono na .ładniejszo* parki, tradycyjne święta i ceremonie zostają podkoloryzowane, a zamieszkałe starówki przekształcone w żywo muzoA, jak to ma miejsce w przypadku Akry w Izraelu, starego San Juan czy .Starego Chicago. Koncepcja .atrakcji turystycznej" została rozwinięta przez D. MacCannolła, stając się jedną z podstawowych kategorii w jego teorii turystyki81.
Drugim procesom, obok transformacji atrakcji turystycznych, jest standaryzacja usług. Turysta, gdziekolwiek by się nie miał znaleźć, oczekuje. Ze hotel, restauracja czy autokar będą U kio jak w Ameryce. Zachodniej Europie czy Japonii. Aby zaspokoić potrzebę nowości dodaje się im najwyżej trochę lokalnego kolorytu, na przykład na ścianie w pokoju hotelowym wisi „egzotyczny" obraz, a hotelowa kuchnia serwuje lokalne danie pozbawiane jednak tych elementów, któro mogą być nieprzyjemno dla europejskiego podniebienia.
.Uatrakcyjnienie" atrakcji turystycznych i ujednolicenie poziomu usług to niezbędno działania do przyciągnięcia większej liczby turystów. Ceną jest uniformizacja doświadczenia, redukcja bogactwa lokalnej kultury do kolekcji stereotypów. Turystę, jeszcze przed podróżą, zmusza się do zwrócenia uwagi na rekomendowane w przewodnikach atrakcje, które są nawet skatalogowane i oznakowane. Przewodniki dokonują selekcji, dyktują, co należy obejrzeć Uniformizacja doświadczeń doprowadza do stanu, w którym w świadomości turysty liczą się typy atrakcji, a nio kultura odwiedzanych krajów. Kraje stają się „wymienialne", bo nio jodzie się do Grecji, Hiszpanii czy Maroka, ale „na jakąś plażę", nio do Paryża, Pragi czy Amsterdamu, nie „zobaczyć jakieś Stara Miasto". Na miojsco, często wprost pod samą atrakcję, dostarcza
u
D. MnuCsnnoll, Turynlfu..