Ciekawie przedstawia się stosunek Mickiewicza do epoki średniowiecza - zgodnie już z przekonaniami romantycznymi traktuje ją jako „okres triumfu piękna, swobody i wolności” -jak pisze A. Witkowska w książce Romantyzm. Ostro natomiast krytykuje Kościół, postrzegając go za instytucję despotyczną:
[...] na [...] zamkach zasiadły opaty,
Ksiądz cisnął się do celi, a mniszka za kraty;
Na wystrzał bulli z tronów spadały korony,
Rzym powtórnymi ziemię opasał ramiony
Opisuje również rewolucję francuską, kiedy to „zadawniony ucisk” i „ponawiane skargi” doprowadziły do „wybuchu lawy z nadsekwańskich wulkanów”, a
Posiane kły - mścicieli odradzają z siebie
Przegląd dziejów kończy Mickiewicz w momencie, kiedy:
Z gminowładnego ptak uleciał gniazda I krwawa legijonów zbłysnęła gwiazda
Problemem, na który poeta szczególnie zwraca uwagę w swoim utworze, jest nieustannie podkreślanie umiłowanie dla prawdy, do wytrwałego do niej dążenia, badania jej i dociekania. Patrzymy na świat oczyma innych, determinuje nas nasze pochodzenie, ludzie, z którymi się stykamy i wówczas prawda staje się dla nas niedostępna:
A bóstwo Prawdy, skąpiąc nagiego promienia.
Pełni swojej nie raczy ukazać spod cienia.
Bo jej trudno dostrzeże, choć kto oczy wlepi;
Od dzieciństwa jesteśmy długo na nią ślepi
A jest to przecież wartość najwyższa i dla wszystkich ludzi jednakowa:
A słońce Prawdy wschodu nie zna i zachodu,
Równie chętnie każdego plemionom narodu I dzień lubiące każdej rozszerzać ojczyźnie,
Wszystkie ziemie i ludy poczyta za bliźnie
Stąd też musi znaleźć się ktoś, kto potrafi oddzielić okoliczności utrudniające ocenę sytuacji, korzyści, jakie możemy mieć, postrzegając coś tak a nie inaczej, ktoś, kto „zostawi czystą treść człowieka”. I właśnie:
Ku takim pracom niebo dziejopisa woła [...]
Grzebiąc zapadłe wieków odległe ciemnoty,
Wykopuje z nich prawdy kruszec szczerozłoty.
Szczery, głęboki kult prawdy i nauki, która do tej prawdy prowadzi, łączy się ponadto z uwielbieniem dla tradycji narodowej. Poeta mówi o „macierzystym chlebie”, którym każdy z nas jest karmiony i który kształtuje nas od najmłodszych lat. Jest to romantyczna koncepcja