talistyczny postęp, manifestowana w artykułach publicystycznych i popularnonaukowych. Kapitalizm ukazał wyraźniej swoje sprzeczności. Nastąpiły pierwsze kryzysy gospodarcze i strajki (np. w roku 1883 wielki strajk w Żyrardowie). Rosnącemu uciskowi i nagromadzeniu bogactw w rękach jednostek zaczęła przeciwstawiać się zorganizowana siła klasy robotniczej (przypomnijmy działalność Wielkiego Proletariatu). Ujawniające się z całą jaskrawością w nowym kapitalistycznym ustroju ■E^tagoniznay społeczne zadały kłam fałszywym teoriom ideologów burżuazyj-nych o społeczeństwie jako harmonijnym organizmie. Dodajmy, że na ziemiach polskich trwały jeszcze uparcie pozostałości stosunków feudalnych.
Dygasiński poznał dobrze ten podwójny ciężar ucisku kaipita-listyczno-feudalnego w własnym życiu, zarówno 'borykając się z zależnością od kapitalistycznego wydawcy, jak i pełniąc obowiązki nauczyciela domowego w dworach obtszarniczydh. (W roku 1876 pisał Dygasiński z goryczą, że nauczyciele „w domach możnych są tylko naukowymi lokajami...”) Stąd. w jego nowelach i powieściach spotykamy wiele trafnej krytyki społecznej. W szczególności okazał się pisarz surowym demaskatorem pozo- j stałości feudalnych w życiu społecznym i kulturalnym.
Obserwujemy to już w pierwszych nowelach i powieściach. Wprawdzie Dygasiński stwarza w nich niekiedy postać wyidealizowanego arystokraty (np. w powieści. Właściciele), ale sąd jego o całej klasie szlacheckiej jest zdecydowanie negatywny. Świadczy o tym wyraźnie historia dwóch zdegenerowanych rodzin arystokratycznych (książąt Zbrojomirskich i hrabiów Lu to wojskich)
IjNęNwnroch Na pańskim dworze i Von Molken (.....żadne... dzieła
merami od dawna nie zakwitły w tym książęcym rodzie. Co Zbro-jomirfck. — to chłop jak dąb, ale głowa do pozłoty — pychy tylko każdy a nich miał pod dostatkiem Podobnie jak Prus w Lalce, odsłania Dygasiński nieproduktywność, egoizm, nicość moralną i inimirkiuainą arystokracji i szlachty. Świadczą o tym również pouisśo: Pan Jędrzej Piezczaleki i Właściciele oraz wielo nowel, jak up Podpmłaczke łub Suraż i ślepa dziewczynka. Zwłaszcza w tęf ostatniej eaeaafólnśe trafnie przedstawiona jest postać dhawaili, który opasła swój oyausn i wyzyskiwania służby fol-
Nie brak też celno/, postępowej krytyki społecznej i w utworach, w których Dygasiński przedstawiał życie wielkiego miasta. Pisarz piętnował w nich zakłamaną moralność wyrosłą na gruncie, kapitalistycznych stosunków, usprawiedliwiającą wszelkie łajdactwa popełniane w imię burżuazyjnego ideału bogacenia się za wszelką cenę (np. w opowiadaniu Dni i noce w kantorze lub w utworach o Warszawie). Dygasiński dostrzegał, że to właśnie ustrój panujący sankcjonuje wyzysk człowieka przez człowieka i popiera egoizm, chciwość _i bezwzględność w wykorzystywaniu -słabszych. „Jesteś przecież —>- pisał Dygasiński z szyderstwem
0 nieuczciwym bohaterze opowiadania Dni i noce w kantorze — porządnym obywatelem. Na pogrzeb twój dużo pójdzie ludzi
1 płakać będą, i ksiądz ci powie mowę. Nagrobek zaś będzie za co postawić... ty wobec świata chciałeś się zrobić tylko szanowniejszym! Nie ujęto cię, więc szanownym zostałeś”.
(. Obserwacją stosunków kapitalistycznych doprowadziła Dygasińskiego do głęboko pesymistycznego- poglądu na świat. Już pierwsze nowele Dygasińskiego ukazywały ponury obraz życia, w którym silny i zły zawsze niszczy słabego i dobrego. „Szlachetni giną”. — takie zdanie umieścił pisarz jako motto jednej z nowel (Niezdara). W świecie panuje nieustanna wzajemna walka wszystkich istot żyjących. Zwyciężają w niej bezwzględni. Prawdę tę podkreśla również pisarz w swoich bezpośrednich komentarzach odautorskich: „...Miliony jestestw — pisał w opowiadaniu pt. Wilk, psy i ludzie — pada w krwawych zapasach o kawałek Chleba, o uczucie swoje, o prawa; jedne giną, aby żyły drugie. Każdy się bowiem broni, każdy walczy, ale nie każdy zwycięża. Zycie ziemskie oraz ziemia sama, aby się zapłodnić, potrzebuje trupów, aby życie rozwijać dalej. Więc gdy jedni święcą pogrzeby i żałobę, drudzy ich kosztem wyprawiają 'wesela i uczty. W walce o Istnienie znajdujemy tak dobrze trupy mrówek, świerszcze w, motyli, jak zwłoki ludzi i różnych ssaków. Bo nic się nie organizuje beat dezorganizacji. Wszędzie jest wojna, wszędzie bohaterowie triumfatorzy i bohaterzy męczennicy...