( 184 )
Ra.
zumicjąc to bydź rzeczą dobrą, ze zabrała ojcu swemu przedmioty jego bałwochwalstwa , jednakże znała bardzo przykładną sprawiedliwość Jakóha, i jego wstręt ku temu wszystkiemu, co się zdawało przeciwne rzetelności, zkąd riicmogła spodziewać się, iżby on dopuścił rzeczy z samej siebie niesprawiedliwej. Laban dowiedziawszy się o ucieczce zięcia swego, udał się za nim, ł dogonił go po siedmiu dniach podróży na górach Galaad. Pomiędzy innemi slrofowaniami których użył, żalił się na kradzież Bogów swoich ; ale Jakób nie wiedząc o tćm co uczyniła Rachel, oświadczył, że ten ktoby się znalazł winnym tej kradzieży, niechaj podlega wyrokowi śmierci, udał się tedy Laban na przetrząsanie namiotów, i w nich będących rzeczy, i wszedł do namiotu Racheli, która ukryła bałwany pod siodłem wielbłąda , i na niem usiadła, przepraszała ona ojca, źc przez uszanowanie wstać przed nim nie mogła, a to dla słabości zdrowia, która ją napadła, i tym sposobem oszukała go iż nie znalazł swej zguby. Mogło to bydź, że Rachel w istocie samej podpadła nagłej słabości nieobwiniając jej bynajmnićj o kłamstwo. Potem Jakób przeszedłszy potok Jabok przybył najpicrwćj do Salem, następnie udał się do Sichem, a ztamtąd do Betel, a gdy się zblżył blisko Efrata, czyli Bctleetnu , Rachel ujęta została boleściami rodzenia, i wydała na świat syna , którego nazwała Benoni, syn mego bólu. Ojciec zaś go nazwał Beniamin , syn mojej starości. Rachel umarła przy połogu, i była pogrze-
R a.
biona przy dzodze prowadzącej do Efrata, gdzie Jakób wystawił jej pomnik, który trwał w późne wieki. Erexitquae titu/um Jacob super sepu Ichnim ejus, hic est titulus monu-menti Rachel. Okazują jeszcze dotąd niejaki rodzaj kopuły wspartej na czterech kolumnach kwadratowych, które tyleż formują arkad, i jest mniemanie: że to był grób wystawiony od Jakóba Racheli, ale że ten pomnik jest dotąd cały i nienaruszony, trudną jest rzeczą wierzyć , iżby on był ten sam, który był wystawiony od wspomnionego Patryarchy. (Genes. Cap. 29. 30. 35. 46.)
RACHEL. To imię daje się niekiedy pokoleniu Efraima i Manasessa zrodzonych z Józefa syna Racheli.
• Glos na wysokości słyszany jest , » narzekania , jęczenia i plącz Racheli » opłakującej synów swoich, i nicebcą-» cćj się pocieszyć nad niemi, bo ich
* niemasz. • (mówi Jeremiasz) Ziściło się to kiedy pokolenia Efrajma i Manasessa, były zaprowadzone w niewolą za Eufrat. Ten wielki smutek był figurą owego, który nastąpił z powodu pozabijanych niewinniątek w Betleem , i święty Mateusz uczynił stósunck do lego zdarzenia przywiedzionego proroctwa Jeremiasza. Ta sama matka , która podług proroka o-płakuje synów swoich , zaprowadzonych od Chaldejczyków w niewolą do Babilonii, opłakuje znowu tych podług ewangelisty, gdy ich widzi pozabija-nychokrntnic od Heroda. Malh. Cap. 2.
RAODAI zstępujący, piąty-syn fzajego a brat Dawida. Quintmn Rad-dat. (/. Para lipom. Cap. 2.)
RAFAŁ Raphael, Lekarstwo Rana, jeden z siedmiu pierwszych aniołów, którzy stoją bezustannie przed tronem Boga, zawsze gotowi do wykonania jego rozkazów. Imię jego znajduje się tylko w historyi Tobiasza, gdzie czytamy, że ojciec Tobiasza chcąc wysiać do Rages syna swego, zlecił mu by wyszukał sobie przewodnika. Wyszedłszy tedy z domu, napotkał młodziana wzrostu przystojnego, który miał suknią zagiętą na wzór podróżnego , golowego do drogi, którego on pozdrowił i ofiarował mu się z nim do podróży. Tobiasz powróciwszy do ojca dla uwiadomienia go o tern zdarzeniu , przyprowadził anioła, który rzekł do starego Tobiasza, iż on był jeden z synów Izraelskich, zwany A-zariasz syn wielkiego Ananiasza, że on chodził częstokroć do Medyi, i że znał Gabela. Anioł, który wziął imię i postać tego hebrajczyka , ntógł bez kłamstwa zachować się i mówić do niego podobnie jak ów anioł, który prffwa-dził Izraelitów na puszczy, i który do nich mówił z wierzchołka górySynai, przybrawszy imię samego Boga, w którego poselstwie był wyprawiony. Gdy anioł przydał żc on wie drogę, która prowadzi do kraju Mcdów’, że ou odprawia! podróż do tych prowincyj, i że bywał w domu Gabela w Rages, i tu on prawdę mówi, ponieważ ten, którego on wystawia osobę , w rzeczy samej odbywał podróż do Medyi, i bywał w domu Gabela. Można jeszcze twierdzić: że Rafał często odbywał tę drogę z wykonaniem rozkazów Boga, dla dobra ludu swego, i że bywał u Gabeladla dopełnienia zleceń szczegól-Dyk. Bitu.. Tom III.
nych, odebranych od Boga przez wzgląd na niego, dla czuwania nad nim, i nad tein co do niego należało, i ażeby dla niego był sługą boskiej opatrzności. Ten święty przewodnik puściwszy się w drogę z młodym Tobiaszem, miał o nim czułe staranie, i czynił mu wielkie przysługi. On go uwolnił od dziwotwornej ryby, która miała go pozrzeć, gdy się kąpał w Tygrzc, i rozkazał mu By j'1 wyciągnął na ląd, rozplatał i zachował serce, żółć i wątrobę, których to rzeczy użyć miał w swoim czasie skutecznie. Gdy byli już blisko Ekbatany, dał mu wyborne przcslogi i objaśnienia do związania zapałczywości czarta, który zabił siedmiu małżonków Sary córki Rague-la, którą Tobiasz miał sobie zaślubić. Skoro przybyli do domu Ragucla, zostawił tam anioł młodego Tobiasza dla odbycia obrządku ślubu małżeńskiego, a sam poszedł do Rages odebrać od Gabela pieniądze, co było przedmiotem ich podróży. Gdy powrócił po dopełnionym obrządku zawartego małżeństwa , udali się w drogę obadwaj na powrót do jV'niwe, i kiedy zbliżyli się do Haran w pół drogi, Rafał poradzi) Tobiaszowi, ażeby szedł przody dla pozbawienia niespokojności swych rodziców, którzy rachowali dni ich niebytności ; zeszli się polem wspołem, a gdy przybyli do Niniwe, młody Tobiasz za radą anioła nasmarował oczy ojca swego, który był oślep, żółcią z ryby, którą w podróży ułowił , a około pół godziny starzec wzrok odebrał. Fotem wszy-stkiem obadwaj Tobiaszowie uiewie-
24