246 —
zwiększa, a pożądany skutek następuje w 1 lub 2 godziny po spożyciu. Najprzód objawia się wesołe usposobienie, potem twarz się zaczerwienia, a w końcu zupełnie jak spojony gorzałką człowiek się tacza, językiem nie może przeplatać i czasami traci przytomność, a gdy porcya była za nadto wielka, następują kurcze i śmierć.
Jednakże jak przy napojach rozpalających, przy narkotykach innego rodzaju, tak tćż i przy używaniu muchomora ludzie znają granicę, do którćj dojść można, ale którćj przekroczyć nie wolno pod karą śmierci z otrucia się, dla tego tćż do ostateczności rzadko, albo prawie nigdy nie dochodzi. Odurzają się oni, jak u nas pij a cy się upijają, i tylko zwolna dążą przez wycieńczenie sił i rozstrojenie nerwów do ciemnego grobu.
Ludzie pod wpływem muchomoru są bardzo pocieszni. Za nic nasi pijacy... muchomor upaja ich i rozwesela na swój właściwy sposób. Gadają i rozprawiają o rzeczach, na których się nie znają, a to tak zabawnie, że trzeźwy pękać musi od śmićchu. Śpićwają, podskakują, drepcą, a wszystko wesoło.
Tajemnicy natenczas żadnćj utrzymać nie mogą, owszem wszystko wygadają, a co więcćj, przyznawają się nawet do tego, czego nie uczynili, ani nawet uczynić nie mogli. To ostatnie jest dla nich niejakićm szczęściem, gdyż ludzie znając skutki muchomoru, nie wierzą ani przyzna-wającym się do winy, ani chwalącym "się z doka-zanych bohaterstw. Ztąd zdradzający własne tajemnice są pewni, że i tak im nikt wiary nie daje.
Osobliwie działa muchomor na wzrok. Upojony nie może np. przejść przez słomkę, bo mu się zdaje, że to wielka belka, a chcąc przez nię przejść, zasadzi się tak mocno, jakby chciał przesadzić przez najgrubszy pień drzewa.
Ostatnie własności, to jest zdradzanie tajemnic prawdziwych i nieprawdziwych, oraz przedstawienie się przedmiotów w zwiększonych obrazach, przypomina nam mimowolnie palenie niewiast w średnich wiekach, posądzonych o czary. Cioty te rzekome przez słomkę przejść nie mogły, a do winy z jak największą pewnością się przyznawały. Pod próg podkładano miotły, twierdząc, że ciota przez ni1: nie przejdzie. Jak łatwo więc być mogło, że kto niegodziwy, znając przymioty muchomora, odurzał nim niewiastę, na którćj chciał wywrzćć zemstę, a ta będąc pod wpływem grzyba trującego, przez położoną na próbę słomką przejść nie mogła i do bohaterskich harców szatańskich jak najszczerzćj się przyznawała.
Działanie muskaryny na tęczówkę oka i źrenicy, które ściąga, czyni człowieka krótkowidzą-cym i nie pozwala vvidzićć wyraźnie. Muskaryna działa więc wręcz przeciwnie atropinie, albowiem gdy ta źrenicę rozszerza, ona ją zwęża. Atropina