403
O KLEJNOCIE
chęci swej przeciwko r. p. exorto tumultu gardłem nie zapieczętował. Wszakoż facto ti-lentio et miiigatis hominum animis przez Stanisława Szafrańca z Pieskowej Skały i przez inne przyjacioły swoje, do koła rycerskiego rzecz nadobą uczynił, którą ich do zgody wiódł, wszakoż w onem zajątrzeniu i zamięszaniu nic nie sprawiwszy, do biskupstwa swego przyjechał. Pisał do Stefana obranego króla, winszując mu królestwa; a gdy go wszystkie województwa pod Jędrzejowem potwierdziły, on się też przy nich opowiedział. Przyjechawszy do Krakowa po koronacyi, powinność mu swoję senatorską oddał. Mało co w Krakowie zmieszkawszy, do Bodzęcina jechał, gdzie go czas niemały choroba zwykła trapiła, aż się i podnieść więcej nie dopuściła.
Szlachcie księstwa siewierskiego wielkie wolności nadał, tak, że ich żaden biskup napotem nie może niezwykłemi podatki uciskać nad wolą ich, na co im listy cum con-sensu capituli cracomen. dał.
Tenże gdy na sejm walny koronny do Torunia od króla wezwany, dla złego zdrowia przyjechać nie mógł, posłał cum ewcusatione absentiae et declaratione sśntentiae suae Jana Krasińskiego kantora krakowskiego, synowca swego, któiy poselstwo odprawiwszy, tamże do króla przystał, i na sekretarski urząd przysiągł.
Po sejmie toruńskim, mając wiadomość o wyprawie królewskiej przeciwko Gdańszczanom, pro amore r. p. posłał na pomoc kosztem swym pięćdziesiąt husarzów, i dwieście piechoty z strzelbą, nad którymi ludźmi był rotmistrzem Stanisław Pękosławski, którego gdy z Bodzęcina wyprawował, przyjaciele bacząc już biskupa śmiertelnego, radziby byli ten poczet zatrzymali, parcendo sumptibus, wszakże on przed się, choć in eventu mortis, do posługi królewskiej i r. p. jechać im rozkazał, i prawie ten poczet do Włocławia do króla z tą nowiną o śmierci jego przyszedł.
Umarł w Bodzęcinie na zamku, o czem świadczy elogium u świętego Franciszka pisane w te słowa:
Francisco Krasiński de Krasne, olim regni procancełlario, qui in negotiis exe-guutionis legum et Atnionis magni ducatus Lithuaniae cum regno Poloniae, Sigismundo Augusto regnante, ac duobus periculosis interregnis, egregiam operarn r. p. navavit. Su-blatus tamen phtisi, Idibus Marcii, anno 1577, aetatis 52, episcopatus 5, Bodzentini, et ibidem in ecclesia parochiali, ipso ita disponen^e, sepultus. Ourat. testamenti poss.
Był to biskup i senator dobry, in r. p. non minus politici quam ecclesiastici status studiosus. Dwór niemały chował, ludzie uczone około siebie bawił. Jurgieltów przez ośm tysięcy złotych senatorskiego i rycerskiego stanom, na których co in r.p. należeć miało rozumiał, na każdy rok dawał, chcąc ich hoc beneficio kościołowi obligować. Ubogim do szpitaló^ i do klasztorów jałmużny niemałe dawał, przez co też po nim pieniędzy niewiele zostało, ani żadnej majętności przyjaciołom kupił.
W Krasnem, ojczyźnie swej, kościół, który przedtem był drewniany, kosztem wielkim zmurował, aparaty i srebrem kościelnem zozdobił, i prowentami więtszemi opatrzył. Proboszcza, przydawszy mu kilku mensyonarzów, którzy na każdy dzień horas Beatae Mariae śpiewali, postanowił, szpital i szkołę zmurował i nadał.
Wojciech Krasiński, kasztelan sierpski, który się czas niemały na dworze Jkróla Zygmunta pierwszego schował, zostawił z Ciemniewską syna Mikołaja;', podkomorzego