10
Pierwszą myśl założenia cmentarzy za miastem, winniśmy Zgromadzeniu Księży Missyonarzy Warszawskich, którzy bacząc, że stolica ówczesna rzeczypospolitej coraz się rozszerza, a pomór turecki częściej nawiedzać począł;— chowanie zaś ciał zmarłych w obrębie miasta, szczególniej sprzyjało zarazie; mając obszerne grunta w polu za miastem,— poczęli w roku 1745 przysposabiać materyały do budowy nowego cmentarza. Myśl ta wyprzedziła o wiele lat naprzód inne kraje, które daleko później zaczęły krzątać się w przeniesieniu swoich cmentarzy za mury miasta.
Różne przeszkody stanęły na zawadzie wykonaniu tej myśli za czasów Augusta III. Dopióro
Książę Stanisław Lubomirski Marszalek Wielki Koronny, przesłaną notą pod d. 23 Sierpnia 1770
roku do Biskupa Poznańskiego i Kanclerza Wielkiego Koronnego, zwrócił na nowo uwagę na
$
konieczną potrzebę przeniesienia cmentarzy parafijalnych, które dotąd znajdowały się przy kościołach, za miasto; w słusznej troskliwości o zachowanie zdrowia mieszkańców Warszawy, żyjących w ścieśnionem mieście i gęsto zabudowanem, a ciasnych ulicach.
Cztery kościoły parafijalne miały przy sobie cmentarze: Katedra, czyli kościół Ś-go Jana, Ś-go Jerzego, (gdzie fabryka braci Ewans), Panny Maryi i Ś-go Krzyża (1):
Kiedy podniósł głos swój Lubomirski, brakowało już ziemi na cmentarzach na przyjmowanie zwłok umarłych, brakowało i miejsca w samych kościołach. Biskup Mlodziejowski chętnie popierał myśl przeniesienia za miasto cmentarzy, ale nie było pokoju w kraju;— Konfederacya Barska w całej sile wznosiła okrzyk wojenny. Rozniecony fanatyzm, który w najniewinniejszej rzeczy, największe niby pokrzywdzenie religii uważał, (jak wyraża sam Kanclerz Mlodziejowski) kazał tę myśl w wykonaniu, na spokojniejsze czasy zachować. Ale gdy te nadeszły, widział silne zawady w przełamaniu uprzedzenia nie tylko ludu, ale znakomitszych obywateli, którzy zamiejskie, nie przy kościołach cmentarze, za niepoświęconą uważali ziemię. Uznał więc za rzecz konieczną, wybrane miejsca obmurować, przy nich zbudować kaplice lub kościoły, uroczyście poświęcić, aby wzbudzić cześć dla spoczynku zmarłych; dozwolił murować groby dla rodzin całych, i przygotował katakumby. Nie dosyć: przewidział Kanclerz potrzebę, oprócz
(0 Przy kościele tym na ulicy Święto-Jerskiej, był cmentarz przeznaczony na chowanie ciał osób na śmierd skazanych;— zkąd też na chorągiewce był wizerunek człowieka mającego uciętą głową. (Opisanie Mato-ryczno-statystycxne miasta Warszawy, Ł. Gołębiowskiego 1827 r.).