46
pomniał obowiązku młodzieńca służenia damom. Podkomorzy zaczyna sam usługiwać córkom a ztad bierze gospodarz powód do szerokiej oraeyi o dawnych obyczajach i zachowaniu młodzieży — i o grzeczności należnej każdemu a dla każdego osobnej. W odpowiedzi na to występuje w obronie teraźniejszej młodzieży Podkomorzy i maluje ostatnia epokę, w której francu-zęzyzna poczęła się zagnieżdżać. — Epizod zupełnie tu uprawniony a ciekawy. — „Jest — mówi Podkomorzy — teraz za granica człowiek mądry i prędki, co nie pozwala próżnować młodzieży, maż, którego wszyscy oczekują z takiem utęsknieniem.u I mamy rys sy-tuacyi wieku, świata i kraju; a odezwanie się kapitana Bykowa daje nam wyobrażenie o domowym stosunku moskiewskiego żołnierza do szlachty, która go ugaszcza. Służy on despotyzmowi niewolniczo i wiernie — ale dobrze mu i śród wesołej szlachty. Gdyby ta szlachta panowała, służyłby jój równie niewolniczo i wiernie. Oto kreatura despotyzmu, znikczemniała i mała, choć z gruntu nie zła.
Wkrótce zawiązuje Telimena z Tadeuszem rozmowę: bystra, dowcipna, wykształcona i światowa kobieta z młodzieńcem skromnym, poczciwym, lecz mniej pilnym w naukach. Tadeusz mięsza się, osłupiał na tyle wiadomości. Rys to wyborny i ciekawy. XJ nas przez długie wieki kobieta ukryta była w cieniu zacisza domowego. Szanowano ja jako żonę, gospodynią i matkę — ale równouprawnienia nie iniała. Nie rozporządzała swoja ręk% ani nie wpływała wjele na wychowanie dzieci. Często musiała wejść w związek małżeński z człowiekiem, którego nie znała wcale, —* wskazanym jej wola rodziców. Wykształcenia wyższego umysłowego nie posiadała pomimo znacznych wrodzonych zdolności. Dopiero od czasu, kiedy wpływ francuzki na dworach królewskich i magnackich zaczął działać na wyobrażenia polityczne i społeczne — pozyskuje sobie kobieta pewne znaczenie a w 18tym wieku emaucypuje się zupełnie w wyższych kołach szlacheckich.
m, zalotnością i namiętnością usiłuje do-
r
bić się przewagi nad mężczyzna a przynajmniej równych praw. Umysł jej giętki i pojętny; dowcip bystry, wrodzony wielce jej był pomocnym — a jeśli o-' bok wykształcenia -była cnotliwa i czysta, to już o całe niebo wyższa była od mężczyzn, moralnie i intelektualnie dość podupadłych a przynajmniej dość trudno się dźwigających.
Kobieta jest sercem narodu — a nie bez słuszności mówią popularnie, że jest albo aniołem albo już szatanem- Kierując się i żywiąc przeważnie uczuciem zdolniejsza jest wzniesienia się na wyżyny, zkad ida promienie i woń na życie nasze częstokroć chmurne i bolesne, ale może być także pełna złości trujacńj i zepsucia wiodącego do upadku. Powiedziałbym: jakie kobiety, taki naród. Dobra, kochaj aea może, czy to męża, czy narzeczonego, czy brata podnieść i udoskonalić — całe zaś wychowanie młodego pokolenia, cały zasób uczuć szlachetnych lub zdrożnych namiętności jój winni jesteśmy. Kraj cudzoziemczał przez kobiety — upadał moralnie, kiedy one się były poniżyły — ale też jeśli się dźwigał, jeśli w piersi uczuł miłość ojczyzny i ducha poświęceń —* to głównie kobiecie zawdzięcza.
Telimena jaśniała dowcipem francuzkich salonów *— i cała ich zalotnością i swoboda. Tęskniła do za-
v v u
granicy, gorszyła się prostota ojczystego kraju, która nazywała prostactwem. Tadeusz był to prostak — chłopiec zrosły na ojczystej ziemi, dzielny do korda i do zabaw szlacheckich, mniej czuł potrzeby i zdolności wyższego umysłowego wykształcenia. Pochodził z szlachty, która się jeszcze nie była wynarodowiła, ale tóż i nie postępowała znaczniej w inteligencyi. — Wówczas ścierały się te dwa przeciwne pr^dy: rezultatem tego starcia najpożadańszym byłoby pogodzenie miłości kraju, cnoty i dzielności dawnej z prawdziwa iateligen-cya i towarz}'Ska ogłada.
Równocześnie ^wszczyna się w drugim końcu stołu kłótnia Asesora i Rejenta o charty, która w epizodycznym charakterze trwa przez kilka ksiąg epopei. Spór ten, na pozór tak drobnój*wagi, ma przecież