24-
MIESZKO 1 (ż. ODAY
(iieselireeht mniema1), że Oda po śmierci Mieszka wyszła po raz wtóry za mąż za księcia pomorskiego Dagone (Dagome). X"'ierdzenie to opiera się na znanym akcie Darowizny Gniezna, w którym Dagone (Dagome) iudex et Ote semtrix et filii eorurn Miska et Lambertus zapisują Polskę św. Piotrowi2). Przyjmując, że gród Schinesghe, wymieniony w akcie, oznacza Szczecin, dochodzi Giesebrecht do wniosku, że skoro zapis obejmuje nie tylko Polskę ale i Pomorze, przeto mogli go uczynić tylko książę pomorski, którym ma być ów Dagone (Dagome) jako pan Pomorza, tudzież Oda, jako była księżna polska; skoro zaś akt ten wystawili razem, przeto widoczna, że żyli podówczas w związku małżeńskim; wzmiankę o ich dzieciach (filii eorurn) rozumieć należy w ten sposób, że są to dzieci Ody i zmarłego .Mieszka, a pasierbowie Dagona. Pomijając już len ostatni argument, który jest naciągniętym, podnieść należy, że Schinesghe nie może oznaczać żadną miarą Szczecina., a oznacza tylko Gniezno, z czego wynika, że zapis obejmuje tylko Polskę, nie zaś Pomorze, zaczem też odpada wszelka potrzeba szukania w wystawcy niniejszego aktu jakiegoś księcia pomorskiego. \adto zważyć też należy, że kurya rzymska w chwili przyjmowania zapisu musiała sobie dobrze zdawać sprawę z tego, iż zapisu takiego ważnie nie może czynić wdowa zmarłego księcia, choćby nawet z wygnanymi synami, ale przedewszystkiem panujący w kraju książę (t. j. Bolesław Chrobry), a okaże się, że przypuszczenie (iiesebrechta nie ma żadnej zgoła podstawy3 4).
Inne mniemanie, jakoby Oda przed wyjściem za mąż za Mieszka lub po jego śmierci żyła w innem małżeństwie, z którego urodził się Guncelin. nie da się również utrzymać. (Por. I. 12a).
Zmarła Oda. według Kocz. Kwedlinb. “) r. 1028. Zapiska rocznika brzmi w całości: Oda reJigiosis-siina domina, primogenita marchionis Theodorici, homine exuta5) redditur celo. Że ta zapiska odnosi się do naszej Ody, stwierdza okoliczność, iż wymienioną jest jako córka margrabiego Teoderyka. Epitet ndigiosissima zdaje się wskazywać na to, że była mniszką w chwili śmierci: kiedy to ponowne wstąpienie jej do klasztoru nastąpiło, czy zaraz po śmierci Mieszka, czy później, niewiadomo. Pakt, iż wiadomość o jej śmierci przechował Kocz. Kwedlinb., wskazuje na to, że nosiła habit zakonny w jakimś klasztorze kwodlinburskim O.
\\Vik1. Gesoh. I. 232. 233. Możliwość togo przypuszczenia uznaje toż Griinhagen. Schłoś. Kog. I. 10: Oda.
die 1 Vi(h'Mcsko’s. nach dessen Tode sic sicit vidleicht noch cinmal ecrmahit hattc i t. d. — -) Dousdodit, Coli. can. 319. —
Również i inno przypuszczenia, jakio colom wyjaśnienia tego zagadkowego aktu czyniono, jak n.p. że pod owym Dagonom domyślać sio nałoży Gęjzy węgierskiego (Biolowsk i. Myśli do dziejów słowiańskich, Tyg. liter. pozn. 1841. 155), albo opiekuna przybranego przez Odę (Bielowski w Mon. Pol. I. 149 uw. 2). albo wysokiego jakiegoś dostojnika krajowego (Lelewel. Pol. wiek. śród. II. 71 i. albo wreszcie jakiegoś Niemca, za którego Oda miała wyjść po śmierci Mieszka (Kętrzyński. Granice Polski 27Y utrzymać się nie dadzą, gdyż ani Gejza ani jakikolwiek opiekun iub dostojnik krajowy, ani tein mniej książę niemiecki nic mógł ważnie rozporządzać Polską, o rzem Kurya papieska jasną musiała mieć świadomość; nadto zaś zwrot: et filii eorurn Misica et Lnmbeiius byłby w takim razie zgoła niezrozumiały. Wobec, tych wszystkich trudności niepodobna przypuścić nic innego, jak tylko, że akt ten wystawiony został przez samego Mieszka I i jego żonę Odę wraz z dziećmi ich Mieszkiem i Lambertem, albowiem wledy usuną się wszystkie wątpliwości poprzednio podniesione, prócz lej jednej, dla czego Mieszko nosi w akcie imię Dagone (DagomeY skoro, jak okazaliśmy poprzednio, imienia tego używać nie mógł. Wątpliwość tę próbuję wytłumaczyć w następujący sposób : Akt Darowizny Gniezna posiadamy dzisiaj tylko w streszczeniu z zaginionego Liber pontificalis: skoro jednakże tam był wciągnięty, i lo z tak dokładnem oznaczeniem granic Polski przez cały szereg imion topograiicznych. lo niewątpliwie stało się to na podstawie osobnego pisma, które z Polski do Rzymu przysłano. Pismo to mógł sporządzić dla Mieszka ktokolwiek z przybyszów niemieckich. obeznany ze zwyczajami kancelaryjnymi Zachodu. IV tom piśmie Mieszko występował oczywiście w osobie pierwszej; jeżeli zaś przypuścimy, że imię jego wypisane zostało w skróceniu, otrzymamy jako początkowe słowa aktu dwa słowa: EGO ME. które przez nieświadomego rzeczy kopistę rzymskiego wraz z początkowem chrismon, pisanetn wówczas symbolicznie a podobnem do litery D. mogły być odczytane jako DEGOME lub przez pomyłkę DAGOME. Formę Dagome podaje właśnie starszy przekaz tekstu Darowizny Gniezna. Tytuły iudex dla Mieszka i senałrix dla Ody mogły być dodane w kancela-ryi papieskiej. Nie taję, że i ta interpretaeya ma swoje słabe strony, jak mianowicię: dla czego imię Mieszka wypisano w skróceniu, kiedy imiona jego synów podano w całości, dla czego forma skrócona wskazuje na Alesica (lub Męsko}, kiedy imię syna podano jako Misica. i wreszcie skąd się wzięła taka nieznajomość rzeczy u kopisty, że przez połączenie dwu słów i jednego znaku symbolicznego stworzył wyraz zgoła nieistniejący. Dlatego nie upierając się przy tej interpretacyi, podnoszę tylko, że jak na teraz, nastręcza ona stosunkowo najmniej trudności w wyjaśnieniu genezy imienia Dagome w akcie Darowizny Gniezna.—
Mon. Germ. SS. III. 88. — »)> Czy nie należałoby raczej czytać — z dawniejszymi wydawcami — lumine c.rutai Zwrot: da
rninę exuta, o ile mi wiadomo, nie zachodzi w ówczesnych źródłach na oznaczenie stanu wdowieństwa. — •>) Por. leż Zeiss-berg, Miseco 1. 111.