83
innych sejmach. Zgromadził się więc sejm taki pod Warszawą, na polu Wola zwanym. Senat pod namiotem, rycerstwo na koniach i uzbrojone.
Jeszcze raz posłowie obcych mocarstw zachwalili książąt, których popierali i obiecywali rozmaite korzyści narodowi Polskiemu. Naradzano się, modlono, a nakoniee królem okrzykniono księcia Henryka Andegaweńskiego.
Świetne poselstwo wysłano po nowTego króla. Trzystu najznakomitszej szlachty ubranej w stroje świetne narodowm zawitało do Paryża. Kaźdcn mówił dobrze po łacinie i francuzku. Byli to ludzie światli, musiano szukać we Francyi ludzi, coby z niemi stosowane rozmówid się mogli. Ociągano się z oddaniem im księcia. Nakoniee w Styczniu tysiąc piędset siedemdziesiątego czwartego przybył do Polski i po zaprzysiężeniu pacta coiwenta, przywdział koronę Polską i niezwłocznie koronowanym został.
Wójt. I zyskał sobie przywiązanie narodu, ten tak daleko wyszukany król?
Stan. Przeciwnie, wkrótce naraził się całej szlachcie, inni zaś mało co o nim wiedzieli.
Pomiędzy stronnikami jego, jedną najwięcej wrpływu na obiór jego wywierającą rodziną, byli Zborowscy. Z wielką też śmiałością poczynali sobie na dwrorze króla.
Jeden z nich Samuel, pozwrolił sobie jakichś obraźliwych przechwałek.
Jak to często bywa, trafiła kosa na kamień, tak 1 pan Samuel został zawstydzonym przez jakiegoś stronnika kasztelana Tenezyńskiego. Burzliwy z natury pan Samuel, wpadł z tego powodu w złość wiel-ką na Tenezyńskiego.
Baz przechodził Tenczyński ze swoim krewnym Wapowskim, także senatorem na zgromadzenie sejmowe, tuż około zamku królewskiego. Z ukrycia jakiegoś wysunął się pan Samuel wraz ze swojemi towarzyszami, i napadł obydw7óeh w małym towarzystwie idących senatorów.
Powstał bój, a raczej Zborowski wojował z nieprzygotowanemi i nie ohcącemi wrojowad w bliskości króla, bo to było wybroniono surowemi prawami.
Właśnie król Henryk przechodził z senatu, kiedy stary senator Wapowski leżał, konając z ran odniesionych.
Tenczyński zaklinał króla, ażeby ukarał zaraz wedle praw istniejących napastnika Samuela Zborowskiego. Król się wrahał. To oburzyło szlachtę, która cała obstawała za Tenczyńskim. Musiał więc król wydać wyrok.
Ale zamiast przykładnej kary, jak się należało: Samuela Zborowskiego, któren i tak bojąc się sądu, umknął z kraju, ukarał król wygnaniem. To już oburzyło szlachtę.
Gdy wkrótce potem kasztelanią pozostałą po Wapowskim, król oddał jednemu z krewnych Samuela, a brata jego mianował wojewodą Krakowskim — obudził na siebie prawie powszechną nienawiść.
Jasiek. Mo proszę ciebie Snanisławie, pokazuje się, że się szlachta jeszcze za mało obwarowała przeciw królowi!
Stan. Główny błąd był w tern, że szukała jakichś urojon}^ch korzyści, w świetności rodu, w bogactwie, i w sławie wojennej. Biorąc króla z książąt innego narodu, czyż mogła sądzie, iż taki książę nie będzie chciał wprowadzać zwyczajów7 obcych do kraju? Królowie Francuzcy w o-wyeh czasach bardzo samowiadnemi byli. Nie dziwno, że widząc we Francyi, prawie z nakazu króla wymordowanych wiele tysięcy niekatolików, z takim widokiem Henryk oswojony — nie widział w morderstwie Zborowskiego tak okropnej zbrodni, jak to widział cały naród Polski,
Wójt. I na czemże się to skończyło?
Stan. Skończyło się, jak tego nikt nie przewidział. Młody, ale słabowity król Francuzki, a brat .starszy Henryka umarł. Henryk zaś nie chcąc tracie królestwa Francuz-kiego dziedzicznego, dla Polskiej nie dziedzicznej, ale obieralnój korony, nagle w nocy potajemnie umknął do Francyi.
Spostrzegłszy to senatorowie, i z Tenczyńskim na czele, bojąc się znowu bez-