— 155 —
Bart. Stanisławie, cóż wyniknęło z tego powszechnego niezadowolenia w Polsce?
Stan. Wyniknęło: Żę młodzież Polska, skora do czynu, wiedząc, że się starsi do czynu przyłożą, skoro będzie dokonanym, zaczęli myśleć o rewolucyi. To jest o zmianie rządu gwałtownej, czekając tylko chwili stosownśj.
Taką stosowną chwilą zdawała się im zrazu byó wojna Moskwy z Turcyą, Lecz gdy w końcu Moskwa zwycięża(5 zaczęła, obejrzawszy się w około spostrzegli, że żadnej od obcych pomocy spodziewać się nie mogli, odłożyli czyn odpowiedni na chwilę sposobniejszą.
Chwila ta nie dała długo na siebie czekać. Narady monarchów uporządkowały granice, podniosły władzę mocarzy, lecz zażaleń narodów wcale nie słuchano. Wszędzie też nagromadziły się nieszczęścia i niechęci.
We Franeyi gdzie lud żywy i dzielny, a rządy przez obcych, były krajowi narzucone, znajdowały się bardzo częste powody nagany rządów, których nie zaniedbywali dziennikarze, to jest ci, co piszą gazety. To uprzykrzyło się rządowi.
I choó na mocy praw istniejących, żadnej zmiany w prawach król Francuzki, bez przyzwolenia sejmu postanowić nie miał prawa, pozwolił sobie jednak rozkazać, aby zniesioną była wolność druku.
Tam także niezadowoleni czekali tylko powodu powstania przeciw rządowi. To też takie bezprawne postępowanie króla pociągnęło za sobą wybuch, któren go obalił z tronu. Król Karol dziesiąty, z całą swoją rodziną uciekaó musiał. Zaś jego daleki krewny, któremu naród ufał, że zechce rządzie z prawem zgodnie, królem został.
Takie dowolne odmienienie króla niepo-dobalo się carowi Mikołajowi. Nie uznał nowego króla, i wybierał się z wojskiem do Franeyi, aby tara znowu posadzió króla wypędzonego na tronie. Wojsko Polskie miało tworzyó straż przednią, walczyc z te-mi Francuzami, obok których zwyciężało w tylu wojnach! Teraz już nie było wyboru: Albo stać się narzędziem uciemiężenia innych narodów, albowiem zmiana rządów we Franeyi pociągnęłaby była zmianę rządów w wielu innych krajach, przeciwko woli tych ludów. Albo też za przykładem innych zrzucie rządy znienawidzone Moskwy. Młodzież wojskowa zaczęła, jak jej serce kazało.
Dwudziestego dziewiątego Listopada, tysiąc ośmset trzydziestego roku, wymknęli się podoficerowie w zupełnym szyku ze szkoły i opanowali miejsca ważniejsze Warszawy, miasta stołecznego Polski kongresowej. Zaś młodzież akademicka napadła pałac wielkiego księcia Konstantego, który umknął, i z wojskiem Moskiewskim wycofał się o podał za miasto.
Wojsko Polskie rozstawione po całym kraju, pułk jeden po drugim, przyłączało się do powstania. Obywatele także poszli za przykładem wojska.
Sejm uznał, że naród Polski miał prawo powstać przeciw uciskowi. Wielki książę Konstanty wycofał się z wojskiem Moskiewskim za granice Polski kongresowej.
Wójt. Cóż z tego dalój wynikło?
Stan. Znaleźli się ludzie, którzy i sprzeciwie się powstaniu nie umieli, i zlękli się podobieństwa wojny: Małej Polski z rozległą Moskwą. Ludzie tacy, albo nawet zdrajcy, co więcej sprzyjali carowi, spodziewając się od niego sowitego wynadgrodzenia, pochwycili za wodze rządu w Polsce.
Młodzież co zdziałała powstanie, chciałaby była zaraz ruszać do Litwy, i innych części dawnśj Polski zabranej wprzódy do Moskwy. Lecz ten nowy rząd z początku utworzony dla porządku nie śmiał zerwać z carem, jako królem Polskim, tylko jako z carem Moskiewkskim sądził, że się może