678
O KLEJNOCIE
daniu tych rzek do czasze, acz Długosz pisze, żeby za Ludwika króla polskiego i węgierskiego, Demetryuszowi który się pisał dje Boży dar napierwej miały być przyczynione do czasze, ale to inaczej potomstwo i barzo godno i podobno do prawdy twierdzi, i dowód ukazuje tym sposobem.
Trzy rzeki są w królestwie węgierskiem sławne, Dunaj, Sawa, Cisa, drudzy miasto Cisy kładą Drawę; nad temi rzekami przodkowie herbu Czasza, wiele a mężnie znie-przyjaeioły królestwa on ego czynili, i szeroko około nich państwa rzeczypospolitej rozszerzali, bo to była familia barzo można, i prawie przedniej sza. Wspomina przodka tej familii historyk węgierski Anonimos imieniem Z o ar da, który na ten czas gdy Atylla cum Detrycho de Verona zjechał się był ad Zewen, na rozkazanie Atylle wyjeżdżał przeciwko Detrychowi, i wdzięcznie go przyjmował, miał przed pocztem chorągiew królewską, na której była similitudo austuris cum corona. Tenże Zoąrd od tegoż Atylle jeździł z wojskiem do Apulii i Kalabryi, które popustoszył aż do miast Regiona i Katona, które był zbudował on uczony Kato, etc.
Z tegoż Zoarda potomstwa miewało królestwo węgierskie wiele mężów biegłych w sprawach rycerskich, którzy się potem rozjechali po różnych królestwach, pełno ich we włoskiej ziemi w Wenecyi, w królestwie neapolitańskiem etc. A ci byli tak przyszli do tej psiej głowy w czaszy: Po zejściu książęcia węgierskiego jeszcze za pogan, przyszło drugiego obierać wyżej ; pomienionego Zoarda przodek był u wszystkich ludzi wonej ziemi wziętym barzo, tak dla znacznych spraw rycerskich, jako i dla możności i dostatku wielkiego i dawności w królestwie panońskiem. A tak zgodnie od wszystkich był na państwo obran. Ale on będąc mężem rostropnym, bacząc w ludziech onych nieustawiczność, wymówił się im z tego, a iżby był tern wolniejszym, ukazał im familii Kaninów pana także możnego, opowiedając go przed swoją familią dawniejszym; na to gdy przyzwolili, przyszła była ztąd ta fabuła, że Węgrowie psa za pana obrali.
A gdy on Kaninus obran od Zoarda, za przyzwoleniem wszystkich, począł Węgrom okrutnie panować, poczęli Korczaka winować, powiedając, żeś ty jest przyczyną niewoli naszej. On chcąc ich do pierwszej wolności przywrócić, przeciwił się książęciu ónemu zaraz, potem go z państwa zrzuciwszy dostał i zabił, a głowę jego wszystkim ukazować kazał.
Oni za to dobrodziejstwo powtóre go chcieli mieć za pana, z czego się także wymówił. A gdy inszego im pana ukazał, za posługę swą u niego i u wszystkiej rzeczypospolitej wymógł sobie na wieczną pamięć trzy rzeki, nad któremi nieprzyjacioły królestwa onego porażał, a iż pana zabił okrutnego, nie człowieczą, ale psią głowę od nazwiska jego przydali mu won Korczak, który z dawna za znak rycerski nosił.
Ale iż tego wiek ten dostatecznie powiedzieć nie może, jako jest nabyty, tylko to wiemy, że jest barzo dawny, i rozrodzone potomstwo tej familii w różnych państwach i rzeczypospolitej zasłużone.
Czytałeś na początku ksiąg wtórych, że zawsze podobne zasługom swoim sobie znaki rycerskie hrali albo jednali, i tu niemasz nic zdrożnego, owszeki do prawdy barzo podobne, gdyż wiesz że psa za herb używali dawniej ludzie możni, o czem czytaj Dio-dorum Siculum.