795
W. KS. LITEWSKIEGO.
Potem czwartego albo piątego roku oba z Stefanem bratem przyjechawszy ze wszystkimi pany swymi, temuż królowi znowu przysięgali.
Już na końcu tego roku przymierze z Krzyżaki pruskimi i inflantskimi postanowione było, o czem przywileje koronne świadczą.
Potem roku 1438 niemałe były rozruchy w Polsce, bo Spytko Melsztyński w dobra Zbigniewa biskupa krakowskiego w uszewskie, które przyległy zamkowi mel-sztyńskiemu, wjechał i wybrał, częścią z dawnej niechęci przeciwko biskupowi, częścią też już napsowani od Czechów wiarą Husową. Potem pozwany od króla jako pokoju pospolitego wzruszyciel, pojednał się z biskupem. Ledwie się to dokonało, drugie znowu zaczął Dersław Rytwiański, który po stryju swoim Wojciesze arcybiskupie gnieźnieńskim wielkie skarby pobrawszy, zebrał niemały poczet ludzi jezdnych i pieszych. A gdy był przyzwan do króla, powiedział, że nic przeciwko rzeczypospolitej czynić nie chce. Potem odjechawszy z onymi ludźmi do Zatora w nocy przyjechał, przystawiwszy drabinki na mury do miasta z ludem wszedł, nad nadzieję wszystkich miasto wziął, potem i Oświęcim także, o czem będzie w bistoryi. Dał królowi Zator, którego nie chciał wrócić książęciu Wencesławowi Kazimierzowemu synowi, aż przysiągł zawsze być pod mocą i posłuszeństwem królów polskich, o czem w historyi będzie, albo czytaj u Kromera księgi 21.
Tegoż roku Tatarowie wtargnęli do Rusi, i na Podole, wielką korzyść wziąwszy na-zad się obrócili, za którymi Podołanie zebrawszy się do gromady ciągnęli, tam na miejscach lgniących potrzebę z nimi mając, porażeni. Jan Włodek z domu Sulima w tej potrzebie barzo rauny, gdy poganin z niego obierał szaty, duszę w sobie zataił, gdy z niego ubranie zejmowmł i palec z pierścieniem ucinał, i tam się namniej nie ruszył, tak jako martwy leżał.
W tychże czasiech na sejmie piotrowskim miesiąca grudnia, sam Władysław król królestwem rządzić począł, opiekunowie żadnej władze nie mieli.
Tamże do niego przysłał papież Eugieniusz posly o pokój starając się między nim a Wojciechem cesarzem, aby tern snadniejszy ratunek mogli dać Węgrom i Grekom przeciwko Amuratowi cesarzowi tureckiemu, który tym obiema narodom był ciężek, i wołoską ziemię już był sobie zhołdował, około Białogroda. Na co zezvyolili oba panowie pomienieni. Ale gdy nie mogło przyjść natenczas do pokoju, do czterech miesięcy tylko wziął między nimi przymierze, przez on czas chcąc co stateczniejszego postanowić. A to się działo w roku 1439.
Tegoż roku był sejm w Korczynie złożon, na którym Spytek z Melsztyna z domu Leli w a z niemałym ludem do miasta barzo rano wbieżał, gospodę biskupa włocławskiego Władysława z domu Sulima i Mikołaja Lasockiego dziekana krakowskiego wybrał, toż klasztorowi uczynił, gdy tam nie zastał Jana Koniecpolskiego kanclerza i Jana Oleśnickiego marszałka, którzy się przed nim byli schronili. To zbroiwszy, na stronie za miastem obozem stanął, wszakoż, niż obozn dobrze postanowił, oni wszyscy co przy królu byli, zebrawszy się pod sprawą Hincze z Rogowa z domu Działosza i Dobiesława z Szczekoeina z domu Odrowąż, chociaż niezbrojni, na zbrojne się rzucili. A gdy naprzód