Takiż sekret, czyli „inkluzę“, miał inny, przyszły tu kozak, niejaki Towstiuk. Istotnie kula odbiła się od piersi, choć nabój zapalił koszulę ;ia hajdamaku. Wtedy go jednak husarz polski powalił i przebił mieczem.
Te wspomnienia nasuwają ziemie, pomiędzy Leśkową a Monasterzy-skarmi rozłożone.
Widziały jeszcze boje czasu powstania Listopadowego i Styczniowego, wreszcie ujrzały niedawno ułana polskiego.
Miały te strony skrzętną kulturę polską, a w1 kęsikowej był ośrodek dobrze gospodarowany.
Leśkowa.
Salon*
Dbano tu o kulturę rolną i o hodowlę.
Na wzgórzu widniał pałac w stylu angielskim, tak zwanym Eiżbie-fyńskim, wystawiony.
Miał wieżę okrągłą i wieżę kwadratową, oraz małe wieżyczki na rogach budowli.
Elewacja frontowa gromadziła w sobie dużo ozdób.
Były pola szczytowe, wgłębienia łuku, galerje ponad portalem, okna półkoliste.
* *
U wież okna bądź różycowe, bądź ostrołukowe.
Też ozdoby stylu Elżbietyńskiego szły przez wszystkie sale, a bua-zerje i kasetony sali jadalnej miały właśnie rysunek rombowy tego stylu.
W gabinecie z tkaninami jedwabnemi i aksamitnemi miałeś lustra weneckie w kryształowych ramach.
Dobrze było przdstawione malarstwo polskie, mnóstwo pierwszo
t . s
rzędnych płócien.
4
124