0082

0082



60

W czasach gdy Żółkowski ujął pióro i zaczął puszczać po Warszawie swoje Gazety; piśmiennictwo perjodyczne nasze, w zupełnem było odrętwieniu: jedna Gazeta Warszawska tylko wychodziła. Była to przerwa od r. 1810 do 1815.

Wtedy zyskał rozgłos Marcin Molski wierszykami do okoliczności zastosowanymi, których mała cząstka drukowana, więcej się w rękopismach rozchodziła; wtedy też imię Żółkowskiego głośne talentem wielkiego artysty—komika, i na polu piśmiennictwa główne zajęło miejsce.

Żaden z artystów dramatycznych, żaden literat nie był tak popularr^i jak Żółkowski: zbierając na scenie rzęsiste oklaski, w gronie przyjaciół i znajomych, jaśniał tym dowcipem, humorem, nie do naśladowania, których część przelał w swe pisma.

Anegdotki i dowcipy jego wieczorem powiedziane, krążyły zaraz nazajutrz po calem mieście, a wkrótce i po całym kraju; dość było wymówić Żółkowskiego imię w zebranem towarzystwie, aby wszystkich zwrócić uwagę ciekawą: bo to imię było godłem dowcipu i radości.

Stanowiskiem swojem jako artysta i pisarz, stal się postacią historyczną; ktokolwiek dotknie czasów od 1811 do 1822 r., a zwróci uwagę na Warszawę, stanie mu znakomita Żółkowskiego postać przed oczyma, z tym wyrazistym zwrokiem,z którego przemawiała myśl wyższa, a uczucia prawe i szlachetne, z tą pozorną swobodą, a bólem wewnątrz co trawił artystę, jakoby wymowny obraz ducha tamtych czasów.

Każdy więc pojmie łatwo, jak wielki żal nietylko w Warszawie, ale w całym kraju obudziła wieść zgonu Żółkowskiego: żal ten najpiękniejszym jest pomnikiem uwielbienia dlań współczesnych, bo imię swoje niezatartemi zgłoskami zapisał, na kartach naszej literatury, w kronice sceny narodowej i w dziejach samej Warszawy! (')•

(') Przy życiorysie wielkiego artysty, nie możem przepomnieć wiernego jego posługacza, znanego w Warszawie powszechnie pod imieniem fumulusa; z takim podpisem rysownik Sliwicki wylitografował go w całej, bardzo trafnej postaci.

Był to Ludwik Nowicki, syn wyrobnika, urodzony w Warszawie; utrzymywał się początkowo ze służby, a potem zostawał przy Teatrze narodowym jako kompan czyli jigurant.

W takim charakterze 1S00 r. występował pierwszy raz w Komedyi L. A Dmuszewskiego p n. „Cnota prędzej czy później bywa nagrodzoną

Tak mu się ten tytuł podobał, że go często powtarzając , nazwany byt Cnota Nowicki. Nazwę tę utracił, gdy go Żółkowski przezwał famulttsem, i używał do rozrzucania po mieście różnych pisemek i gazet pisanych, w których dowcip tego artysty tak szczególnie wybijał Nowicki z uciechą od swego pana przyjął nazwę nową; ale gdy nań chłopcy uliczniki zaczęli wołać: ,.famulus Nowicki! famulus/“ gniewał się wielce, i nieraz staczał z nimi bitwy po ulicach Warszawy.

l*o sześciu latach służby przy teatrze, w r, 1807 puścił się na włóczęgę po ulicach Warszawy. - Niby pierwszy strojniś miasta, grubo chustkę na szyi zawiązywał z wielką kokardą, i wysokim z białego papieru kołnierzem. Kapelusz częściej stósowany jak okrągły, mocno zszarzany i dziurawy, ozdobny nieraz w piórka frendzle i kutasy szychowe : surdut lub frak łatany, w takichże butach , ledwie nie boso. — Wesoły, z uśmiechem na twarzy, przebiegał ulice miasta, wstępował do kawiarni, na billardy i do traktyerni; uniżenie się gościom kłaniał, a nosząc w kieszeniach i pod pachą paki z gazetami, facecyami , nocnikami pisanymi, a utworami Żółkowskiego, jak później z potpurami i momusami drukowanemi, które w darze od tego artysty i pisarza dla siebie dostawał, niosąc zarazem afisze teatralne lub na inne widowiska, mające być dane wieczorem; ofiarowywał obecnym po escmplarzu, otrzymany dar czasem dosyć chojny, niedługo przechulął. Nie mając stałego mieszkania, włóczył się z wieczora z szyn-kowni do szynkowni, i tam zwykle nocowywał.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
56294 Obraz5 (60) —    Ależ to fantastyczne! — zawołał i w podnieceniu zaczął krą/t&
Było to w czasach, gdy towary "luksusowe" jak mięso, cukier, jajka kupowało się na "k
Wars i Sawa kolorowanka (1) W odległych czasach, kiedy większość Polski była pokryta puszczą pełną
87. PRAWOMOCNOŚĆ WYROKU I APELACJA. W czasach gdy w Rzymie obowiązywały procesy legisakcyjny i formu
Pitagoras z Samos (572 p.n.e.-497 p.n.e.) żyt w czasach, gdy Indiach nauczał Budda, a w Chinach Konf
Grupa III KSIĄŻKA RĘKOPIŚMIENNA Tablica II Jeszcze w czasach, gdy papirus był w powszechnym użyciu,
Rozdział 7 W czasach, gdy do tego celu służyła maszyna do pisania, wiązało się to z wielokrotnym
TĘCZA Tęcza - piękne zjawisko niebieskie - zawsze pizyciągała uwagę człowieka W dawnych czasach, gdy
78196 z24 (8) Czy ryba Jest zdrowa jak ryba? . . To bardzo bałamutne powiedzenie, które powstało w c
Zaprawa więzienna (20) Utracona sztuka mocy Utracona sztuka mocy U czasach gdy fundamentem treningu
dzisiejszych czasach, gdy tempo życia jest szczególnie szybkie trudno stworzyć w rodzinie oazę spoko
Wyobraź sobie... ...że studiujesz w czasach, gdy nie było jeszcze ksera demotywatory f
258 Otwarte zasoby wiedzy - nowe zadania uczelni i bibliotek w rozwoju komunikacji naukowej Wstęp W
skanuj0000 (12) Jak rozpoznać, czy dziecko sięga po narkotyki W czasach, gdy narkotyki docierają wsz

więcej podobnych podstron