56294 Obraz5 (60)

—    Ależ to fantastyczne! — zawołał i w podnieceniu zaczął krą/t po kuchni. — Musisz to zgłosić w urzędzie patentowym w Monachitm

Ja jednak, kierowany jakimś wewnętrznym głosem, nie podzielała jego entuzjazmu.

—    Nie, nie będziemy tego jeszcze zgłaszać — sprzeciwiłem się. Nasze paliwa są na razie zbyt słabe, aby wynieść taką tarczę w kosmo ' jako rakietę jednostopniową. Trzeba by spiętrzyć parę takich tarcz, o * jest przecież bez sensu. Tarcza z napędem rakietowym może mieć ztlii miewające właściwości lotne. Jeśli opatentujemy ją w Monachium, Anit ' rykanie i Rosjanie zrobią z niej środek transportu bomb wodorowyd * Samolot musi się wciąż poruszać, tarcza natomiast może się zatrzyma ' i stojąc na niebie niczym twierdza, dać ognia ze wszystkich luf. Jeil ' ją ostrzelają rakietami, może — w przeciwieństwie do odrzutowca ' ulecieć w kosmos.

Drogi czytelniku, czytaj mnie gruntownie, gdyż bardzo rzadko powracam na tę ziemię

L. ilu V.

Wówczas nie miałem jeszcze pojęcia o właściwym sklml/ic i hemie/ ... |Miii/ebnego paliwa. Nie mogłem nawet przypuszc/ać, że i hoil/i tu rwią/ki krzemu z wodorem.

Mi co właściwie mogłoby usprawiedliwiać nasze loty do sąsiednich > Kudów słonecznych? Wiążą się z tym przecież niewyobrażalni lind i | ogromne koszty. Co moglibyśmy tam odkryć? Kolumb pi/ywio/l »i i podróży barwnie przystrojonych Indian środkowoamerykańska li . mu dnie — złoto. A my? Jeśli polecimy w kosmos, jeśli uda nam u; ,-u „ i, nasz system słoneczny, to co chcielibyśmy tam odkryć? 1’laneh ' l-m nawet takie, na których ktoś mieszka?

Widziałem, że ojciec rozumie, co mam na myśli. Przez chwilę pi trzyliśmy na siebie w milczeniu.

—    Peter, myślisz, że kiedyś będziemy mieli lepsze paliwa? — zapi tał.

Pytanie to trafiało w zasadniczy problem techniki rakietowej. Now kształt rakiety wymagał bowiem paliwa o lepszych właściwościach ener getycznych niż stosowane dotychczas.

—    Tak, ojcze — ze zdumieniem usłyszałem własną odpowiedi — Wierzę, że wśród pierwiastków jest jakiś, w którym kryje się sił pozwalająca wynieść w kosmos nowy pojazd jako rakietę jednostop niową.

— Postaraj się więc znaleźć to nowe paliwo, a gdy już tego doku nasz, opatentuj razem oba wynalazki.

Pojąłem natychmiast, że ma absolutną słuszność. Był to jedyny rai kiedy rzeczywiście podziwiałem mojego ojca.

Oczywiście, wówczas moje projekty nie były jeszcze technicznie do) r/alc Do chwili, gdy otrzymałem oba patenty, musiało upłynąć jeszc/| prawic czterdzieści lat.

*

Tak oto, dzięki rysunkowi Leonarda da Vinci, w wieku piętnastu la wpadłem na pomysł mojej rakietowej tarczy. Toteż kiedy wiele lat pó/i niej w madryckim Prado odnaleziono trzeci i czwarty tom pamiętników tego genialnego człowieka, byłem bardzo poruszony wiadomością, n na końcu czwartego tomu pozostawił on — spisane lustrzanym pismcij ąuattrocenta — pozdrowienie:

/ y, a- na Ziemi to wspólnota trzech form istot żywych:

roślin

zwierząt

ludzi

n"ilin\ wy twarzają trzy substancje odżywcze, którymi żywią się zwierzęta iitd.n Są to:

cukier

tłuszcze

białko

,I, u . i Ii podstawowych składników roślina wytwarza poprzez re-(tjgfe , i., mu /nc wszystkie inne substancje roślinne. Aby wyprodukować „kit i llun/i /c i białko, rozkłada wodę na tlen i wodór. Człowiek i zwie-w._:iii «| > 111111. | /wiązki węgla z tlenem i wodorem, co w rezultacie daje mmii wtulę Urn obieg utrzymywany jest w ciągłym ruchu przez trzy • tr,Ai poifhynowe:

chlorofil

heminę

kobalaminę

1.1,|| W ogóle istnieje gdzieś życie pozaziemskie, w jakiejś niewy ihtftjnlnrł odległości, musi być ono takie samo jak u nas, poniewnź _t,od»ii|m wlą/nnia mogą tworzyć tylko trzy pierwiastki, niepowtai/iilm ,i,m ko iiiohIc lyiko one potrafią zbudować rusztowania chemii /m ,.-o kioiYth mogą wędrować protony i elektrony. Jeśli przelecimy nu ,, tl i bilionów kilometrów, nie zbliżymy się prze/ to ani o kiok do

54

55