konie, pełne sa ognia, odwagi i pojętności, jeżeli się z niemi dobrze postępuje, a tak na małem przestają, że
0 bardzo skromnej porcyi jęczmienia długie kilkodniowe wytrzymują marsze."
Fraser mówi: „Wytrwałość tych koni jest prawdziwie nie do uwierzenia, Turkomani udający się na łupieztwo, obiadowywują swe konie nie tylko własnym ciężarem, ale
1 zapasem prowiantu, a pomimo to ujeżdżają na nich od 80 do ioo mil angielskich na dobę i to nieraz co dzień przez kilka dni z rzędu.
„Jeżeli przedsiębiorą napad oddalony, potrzebujący wielkich wysileń i pospiechu, pędzą swemi końmi najprzód codziennie po wielomilowej przestrzeni, karmią je skąpo jęczmieniem, a w nocy kilku derkami je spowijają, i to tak długo powtarzają,, aż cała tłustość nie ustąpi i aż ścierwo się twardem jak marmur nie stanie. Pożą,dany stan mięśni, poznają przez dotykanie muszkułów grzebienia szyjowego, grzbietu i lędźwi. Po- takiem przygotowaniu wierzchowiec niesłychanej nabiera rączości i wytrwałości, a bieży tak długo prawie jak tego wymaga jeździec, nie wybijając się z sił i nieustając. Konie, które przy wyruszeniu w sytym są stanie, rzadko kiedy wysilenie wytrzymywać mogą,. Przed mojem do Persyi przybyciem pewna liczba jeźdźców perskich wraz z niektóremi Jamu-tami i Goklanami przedsięwzięła na plemię Tekeh napad, w którym potraciła wszystkie swoje dobrze wykarmione konie, kiedy Turkomani na swToich chudych, ale silnych wierzchowcach, całą expedycyę bez najmniejszego wytrzymali szwanku. Konie turkomańskie mają stęp wielki, kłus lekki, czyli raczej rodzaj szłapia, którym bez trudności 6 mil angielskich w godzinę uchodzą,. W krótkim