okolice o gruncie twardym, suchym lub kamienistym. Ta okoliczność musiała wywołać potrzebę obmyślenia środków zapobiegających częstym uszkodzeniom kopyta, grożącym zupełną konia nieużytecznością. Już w starożytności użalali się wielcy wodzowie tacy, jak: Mitrydates, Hanibal, Alexander W. na zużywanie się kopyt ich jazdy. Wymyślano trzewiki z łubu, kory, genisty, wojłoku, lub skóry, i te rzemykami do nóg końskich przywiązywano. Rysunki tebańskich bojowych wozów z oryginałów egipskich zdjęte i w pysznem wydane dziele o starożytnościach egipskich w Paryżu, przekonać nas mogą o dawności surrogatów podkowy.
Xenofont powiada, że Armeńczycy skórzane na kopyta naciągali pochwy. Za cesarzów rzymskich metalicznych używano blaszek, za podeszwy do skórzanych trzewików zwanych (sparcia u-uMr^a-a Soleae, calcei i Spartea).
Neron dawał swoim koniom srebrne, a żona jego Poppaea swoim, złote dawała blaszki. Legenda o Św. Piotrze z podkową, jest anachronizmem jeżeli w niej nie o trzewiku mowa. Pierwsza wzmianka o prawdziwem podkuciu pojawia się, jak się zdaje u bizantyńskiego Anonima, który żył w VI. wieku po Chr. za panowania Justyniana. Starszą od tej wzmianki jest podkowa znaleziona w Tournai, w grobowcu Childeryka, pierwszego króla Francyi, około 460 roku po Chr. zagrzebana, którą roku 1853, Montfancon i Ginzrot na widok publiczny w kopii ukazali.
W Niemczech kunszt kowalski zdaje się być za rządów Karola W. już upowszechnionym. W Anglii zaś Wilhelm zdobywca, jest rozkrzewicielem zwyczaju kucia koni. Ze z północy przybył kunszt kucia konia, przekonywa
251