dzone źrebię może się na swych już utrzymać nogach, to je zaraz bez litości zmuszają biegać za matką w długich nieraz wycieczkach. Wyjeżdżenie też tak wychowanych koni jest łatwem — i kiedy się je chce ujarzmić, walka między koniem a człowiekiem nie długo jest nie pewną. Vorspan składa się najczęściej ze czterech koni w podłuż założonych, woźnica wiezie z konia, całą czwórką jednym ze zręcznością kierując cugiem. Siodło jego jest drewniane, skórą baranią pokryte. Jeżeli Węgier mało się końmi swemi opiekuje, to w zamian za brak starań, obchodzenie się jego z niemi jest pełne łagodności i czułego przywiązania. Zachęca konia do pracy, słowami pełnemi dobroci, nie łaje nigdy, ani się gniewem unosi, a lekkie śmignięcie biczem, jest rzadkim i jedynym środkiem poparcia prośby i zachęcenia.
„Rasa zachowana od zepsucia i poprawna nawet wychowuje się w stadach prywatnych, u zamożniejszej . szlachty, zawsze pod gołem niebem. Owies daje się młodzieży w drugim dopiero roku. Właściciele zakładają po cztery konie do lekkich powozów, do których ciągnienia konie te żadnego nie potrzebują używać wysilenia. Pysznie wyglądają te konie w rzędach, których prostota nie zakrywa ich ciała ani maskuje ich kształtów nadobnych i włosa lśniącego. Cały przepych rzędu węgierskiego skupia się na głowie konia, gdzie długie kutasy skórzane ozdabiają uzdę i wiszą na nosach, spuszczając się nieraz aż poniżej piersi. Ozdoby te nie są wcale pewnego pozbawione wdzięku. Nie masz nic piękniejszego, jak widok konia węgierskiego na wyścigach krajowych, nie mających innej okazałości i przepychu, jak dzielną jeźdźców postawę. Dukat, bębenek, albo coś jeszcze mniejszej wartości,
420