234
x=.Ł X 55 = 220, a wysokość tonu a — 440. Ta metoda do-chodzenia wysokości tonów ma pierwszeństwo przed tamtą dla tego, że ucho na czystość oktaw bardzo jest czułe.
Zjawisko dudnienia polega widocznie na tćj samćj zasadzie, co kręcenie się świetlistych krzywic Lissajousa (§ 29). Można też w rzeczy samćj używać diapasonów, opatrzonych zwiercia-dełkami, do przedstawienia tych dudnień oku. W fig. 102 sto-
Fig. 102.
O
ją dwa takie diapasony A i B nstawione pionowo tak, iż zwier-ciadełko pierwszego, odbijając wiązkę światła /-s, przychodzącą do niego od punktu L, rzuca ją w kierunku sr na zwierciadeł-ko drugiego diapasonu fi, mającego równoległe do pierwszego położenie. Cd tego drugiego zw-ierciadełka odbija się ona w kierunkurC. Oko, znajdujące się w punkcie fi, widzi obraz punKtu świetlistego, przedłużony w pionowym kierunku, jeśli jeden tylko diapason jest w drganiu. Gdy zaś obydwa razem wydają tony zupełnie-zgodne, wówczas ta linia pionowa według różnicy ich faz drania będzie dłuższa lub krótsza, niz w razie, gdy tylko jeden mapason dźwięczy. Długość jej zmniejsza się w miarę, jak się drgania diapasonów pomniejszają. Jeżeli przeciwnie diapasony te nie całkiem są jednozgodne, wtedy podczas równoczesnego ich dźwięczenia widać, jak wspomni ona linia w regularnych odstępach czasu to się powiększa, to znowu aż do pewnego minimum pomniejsza.
Za pomocą fonautografu Koniga (Fig 103 na misi. str.) można to natężanie się i znowu słabnięcie dźwięku przedstawiać z łatwością graficznie. Wydrążona elipsoida, przeznaczona do skupiania fal głosowych i dla tego pierwotnie robiona z gipsu,