242
wyr a£nie, jak odchylenie ich drgań w chwili każdego uderzenia bębniącego staje się znacznie większem, niż przed lub po niem; co dowodzi, że drgania, cząstek powietrza, sprawiające bębnienie, składają się w rzeczy samćj według reguł mechaniki, zkąd natężenie i znowu słabnięcie dźwięku, a dopiero wskutek tego w uchu naszem uczucie do bębnienia podobne powstaje. Gdy zaś przeciwnie miejsca powstania obu tonów pierwotnych są od siebie całkiem oddzielone i nie mają ze sobą żadnego związku mechanicznego, jak np. w tym razie, kiedy dwa głosy śpiewane lub dwie strony wydają tony, mało co różniące się od siebie, wówczas tylko ucho do muzyki bardzo wprawne usłyszy ton kombinacyjny z powodu, że bębnienie jest za słabe i z trudnością słyszeć się daje. Scheibler 1) zastosował zjawisko bębnienia do czystego strojenia dwóch tonów i do wynajdywania bezwzględnych liczb drgania onych; lecz o tern w tomie dodatkowym.
§ 42. Barwa dźwięku i kształt drgania. Wiemy, że moc tonów od szerokości czyli dalekości drgań, a wysokość ich od czasu trwania pełnej oscylacyi zawisła. Barwa zaś dźwięku zależeć może tylko jeszcze od tego, jak się ten ruch podczas każdego pojedyńczego peryodu drgania odbywa. Dotąd w poszukiwaniach naszych przyjmowaliśmy, że drgania ciał dźwięczących są wahadłowe, zatem wychylenie punktu drgającego z miejsca spoczynku jak u wahadła wyraża się formułką s = A sin 2nt,
w której A oznacza dalekość czyli połowę całej szerokości drgania, t zaś czas, od początku oscylującego ruchu upłyniony, w przypuszczeniu wszekże, iż czas pełnego drgania wzięty za jednostkę czasu. Prawo takiego drgania wahadłowego da się geometrycznie uzmysłowić, znacząc na linii prostej odcięte proporcyo-nalne do czasu t i wystawiwszy w końcach tychże rzędne prosto kątne, proporcyonalne do odchylenia s drgającego punktu z miejsca równowagi, łącząc górne ich końce ciągłą linią krzywą, jak to widać na rysunku Fig. 101 (na nast. str.) Krzywa ta zowie się krzywicą drgania punktu, oscylującego nakształt wahadła, a widełki strojowe, drgające wahadłowo, wykreślają same, jakeśmy widzieli, taką hnię krzywą.
Eoter w Dovego Repertorium, T III. tudzież w Pogg. Annai., T. 32.