906
nem czyli uwńezionem. Black był pierwszym, który w r. 1763 to zużywanie się ciepła przy topnieniu ciał stałych wykazał. Przekonać się o tern nie trudno, zmieszawszy jeden funt śniegu, mającego temperaturę 0°, z jednym funtem wody, do 79IJ6’ ogrzanej -Po stopnieniu całej masy tego śniegu ma sie dwa funty wody, okazującej temperaturę 0°.' Wszystko więc ciepło, które woda., ziębnąca, od 79°C' aż do 0°, oddała rzeczonej masie śniegu, zginęła tu bez śladu dla termometru i spotrzebo-wała się na samo przemienienie śniegu, mającego temperaturę zero, w wodę temperatury zero. Znając to zjawisko, nie trudno ■zdać sobie sprawę, dlaczego lód trzymany w ręku topnieje, a nie ogrzewa się; dla czego kula ołowiana., owinięta należycie papierem topi się nad świecą, a papierowa jej powłoka nie zapala się (gdyż punkt topnienia ołowiu leży niżej temperatury gorenia papieru), dla czego dopiero kilkutygodniowa- pogoda na wiosnę przy ciepłych wiatrach, od strony południowej przychodzących, zdoła przyczynić się do stopie ,iia lodó w, nagromadzonych w ciągu ostatniej zimy i przyspieszyć nadejście lata. Tu należy też sztuczne zniżanie temperatury w skutek raptownej przemiany stałego stanu skupienia ciał w ciekły lub ciekłego w lotny, jak się to dzieje np. przy prędkiem rozpuszczaniu pewnych soli -w wodzie, łub przy ulatnianiu ciekłego kwasu węglowego, który wypuszcza się z żelaznej flaszki aparatu Natte-rera (Fig. 239 i 240 w T. 1) do walcowej puszki, mającej kształt tabakierki i w skutek bardzo wielkiego ziebnienia przy-tem nawet zamarza. Mięszając sól z topniejącym śniegiem, spada temperatura mieszaniny od 0° cło — 14°. Dodawszy do 16 części świeżej wody studziennej 3 cz. salmiaku i 5 części saletry na w<agę i zamieszawszy ten rożciek należycie, otrzymuje się obniżenie temperatury od -j- 10° do — 10°. Sproszkowany solan wapna i pół na pół wymieszany ze śniegiem przybiera temperaturę blisko — 50°6’, jeśli drewniane naczynie, w któ-rem się znajduje owa mieszanina, osłonięte jest śniegiem, należycie ze solą kuchenną wymieszanym.
Podobnie też ciepło, clo odparowania cieczy potrzebne I spotrzebujące się w sprawie ulatniania, nazwano ciepłem lotności, czyli ciepłem parowania. W otwartem naczyniu przy średnim stanie barometru nie można wody ogrzać wyżćj punktu wrzenia, chociażby ogień pod niem najmocniej był podniecany;