IX
Na żądanie JPana Jana Kilińskiego, milo mi jest udzielić mu niniejsze prawdziwie zasłużone świadectwo, iż jako dobry i gorliwy Obywatel, w najgwałtowniąjszęj potrzebie kraju, nietylko w stopniu Pułkownika, w czasie rewolucyi zasłaniał go mężnie i wytrwale, jak świadczą poniesione jego blizny, ale nadto w zawodzie cywilnym w roku 1794, sprawował obowiązki członka rady narodowej, i inne z przykładną gorliwością, nieubliżąjącą ani prawdziwemu interessowi ojczyzny, ani rozkazom swych przełożonych. Naoczny świadek tych chlubnych jego zasług, mam sobie za słodki obowiązek, przychylić się do jego żądania i niezaprzeczone to świadectwo własnym stwierdzam podpisem.— w Warszawie dnia 18 Listopada 1814 roku.“
Tomasz Wawrzecki.
Zbierał te świadectwa Kiliński, w celu, aby po przyznaniu mu właściwego stopnia Pułkownika, mógł otrzymać emeryturę.
W Grudniu bowiem t. r., taki mu atest wydał Stanisław Potocki Jenerał brygady. „Zaświadczam: jako W. Kiliński Jan Pułkownik pułku 20- go piechoty Rrzeczypospolitąj Polskiąj, do ksiąg wpisu wojskowego w Departamencie Warszawskim, udowodniwszy świadectwami JWW. Jenerałów Dąbrowskiego, Ząjączkai Wawrzeckiego stopień Pułkownika, aktualnie posiadany, zaciągniony i wpisany został. Warszawa d. 9 Grudnia 1814 r.
I rzeczywiście otrzymał pensyę emerytalną przywiązaną do stopnia Pułkownika, którą do roku 1831 pobierała jego wdowa.
Najciekawszem ze wszystkich jest wydane Kilińskiemu świadectwo z dnia 15 Maja 1818 r., przez Wiktora Kotowskiego, Szambelana i Kawalera Orderu S-go Stanisława pierwszej klassy. Brzmi ono dosłownie.
„Na żądanie JM. Pana Kilińskiego bywszego aktualnego Pułkownika pułku 20 piechoty w wojsku Polskim i Obywatela miasta JKMci. rezydenciónalnego Warszawy: daje niniejsze własnoręczne moje zaświadczenie, jako w roku 1794, jeszcze przed aktem powstania Krakowskiego od miesiąca Stycznia, bywając u mnie często w domu moim na Bonifraterskićj Ulicy, dawał mi w każdym razie bytności swojej do poznania, że miał chęć i istotny zamiar należeć do utwierdzenia energii w pospólstwie miasta Warszawy, do przywrócenia dawnej świetności w Ojczyźnie nasząj, i później, gdy mię już przekonał że własnym kosztem część znaczną tego pospólstwa ma za sobą, chciał po mnie tego, abym Najjaśniejszemu Królowi Stanisławowi Augustowi podczas służby jako Szambelan, doniosł o tern zamiarze pospólstwa. Po nastąpionym akcie powstania Krakowskiego w Warszawie na dniu 17 Kwietnia 1794 r. ja niżej wyrażony, gdym składał w ręce Króla jako Deputat Trybunału Koronnego w Lublinie, Głównym nazwanego, Akcess własny w miejscu Marszałka Trybunalskiego do ksiąg wprowadzony, którym wezwałem kolegów moich do powstania krakowskiego: Akt limity Trybunału na dniu 15 Kwietnia 1794 przezemnie zapisany: przypomniał sobie Najjaśniejszy Król o związkach moich z JM. Panem Pułkownikiem bywszym, Kilińskim, wiele w owym czasie miłości u ludu miasta Warszawy posiadającym, i wiele pracującym z poświęceniem się osobistym. Wezwał mię zatem Nąjjaśniąjszy Pan, abym przy najpo-chlebniejszych obietnicach imieniem Najjaśniejszego Pana oświadczonych: zbliżył JP. Kilińskiego, iżby tenże użył swej ufności którą posiadał u ludu, do odwrócenia od zapalczywości zemsty, przygotowanej przeciwko niektórym Urzędnikom kraju, po większej części natenczas uwięzionym. Oczćm gdym z największą akuratnością powierzoną mi, zaprosiwszy w dom mój JM. Pana Kilińskiego, jako współmieszkańca i znanego wtenczas dla patriotyzmu obywatela miasta Warszawy, myśl Najjaśniejszego Pana opowiedział, najchętniej ją JP. Kiliński przyjął odpowiedziawszy mi: „że lubo już za późno jest w tak ważnych okolicznościach odwrót czynić w umysłach ludu rozhukanego, jednak jeśli mię najłaskawięj Najjaśniejszy Pan, w imieniu swoim lud zapewnić pozwoli, że oprócz powodów serca swego litościwego które posiada, szczególnie widzi w tym celu, bezpieczeństwo istotne Ojczyzny, że gorliwość przyszła osób uwięzionych, po darowaniu przez lud im winy, pomnoży w nich gorli-
DODATKI I PRZYPISY TOM III. 2