108
1648
Te tedy .sprawy według prawa i teraźniejszej gwałtownej Rzpltej potrzeby WMć MPanom do spólnej deliberacyęj podając, pilnie JMć Xiąclz Arcybiskup prosi, abyście o odprawie Posłów Kozackich, naprzód radzić, i tę niateryą antę omnia skończyć raczyli. ' ’* ’ ‘
Mowa kondolencyjna tiogusfawa Leszczyńskiego Marszalka iztiy Poselskiej do Króley. Azów, braci ś. p. Władysława IV.
Warszawa 17 Lipca i 648.
Najjaśmejszy Miłościwy Królu Szwedzki " Najjaśniejszy Miłościwy Królewiczu Polski!
„Tak ten Pan, który Królom panuje, w7 swym przecl wieki parlamencie niebieskim osądził, że ziemscy bogowie umierać powinni jako ludzii. Ciężki to wyrok Najjaśniejsi Mciwi Panowie, a gdyby nie z niebieskiego wyjęty protokółu, śmiałbym rzec; że i surowy. Umierać prywatnym, których jako żywot ludzki nie piastuje całości, tak śmierć za sobą żadnej nie pocią ga zguDy, lżejsza to! Jedne stratę jedna okryła mogiła. Ale wielkiego, ale szczęśliwego stracić tryumphatora-,>pjea i monarchę, którego nouissima fata państw i narodów za .sobą straszne walą waliny, którego życie kres kresem jest fortunae i ozdób poddanych, którego nieszczęsny całun okrywa ioi oiuium srra-yem, z którym wszystko dobro pospolite i jego jedyny fmdus pokój pospolity umiera,— rzekłbym że saevum, kiedy by nie de-słinatum. A toć z nami się dzieje Najjaśniejsi Mciwi Panowie! Mieliśmy Pana, a co mówię, Pana, ojca nam łaskawego, Pana ni ‘przyjaciołom strasznego, pod którego szezęśLwern panowaniem obiegłszy dobra fortuna, zostawiwszy7 inny7in albo ckttes mołiisy albo nieustraszone z postronnemi wojny, w samej ojczyźnie naszej z złotym pokojem i wszystką szczęśliwością drużynę swobodną sobie zasadziła. Zostawały świątnice Boskich tajemnic w splendorze swoim; zabrzmiało w Zadnieprskich pustyniach powszechne katolickie „Te Deim lamlunmsHt wolności, sw7obo-dy, tei duszy narodu naszego, nie Pana zawisnego, ale opiekuna łaskawego mieliśmy. Pod jego waleczną sprawą, ile wojen, tyle tryumfów odnosiliśmy; ba z każdej wojny dwa tryumfy: