286
fortuny nie widząc, wziął to sobie za dowód woli Bożej, że go chce mieć w inakszym stanie; do którego źe się miał. znak to umysłu przez niego ambicyej fortuną światową nieuniesionego i zgoła chrześciańskiego Pana. Trwał i był statecznie w przedsięwziętym stanie i w aim dokończyłby był łata swoje, aż gorące mstancye od Papieża, aź zakonu tego nienawiść, aż namowy i perswazye ustawiczne i auctoriias prawie >nvifum extraxe-rat. Atoli ten czas w takowych zabawach przepędzony, które są (quidquid cliccmt profanae mmi,es) na wszystek wiek życia pożyteczne, te casus et nmtationes prkatae viktó, ąwd sunt ad RempitbJicam? Co to ma wadzić? Chyba nienawiści, która nihil cannwet, ale owszem każdą rzecz przeciwnie tłumaczy. I o w szem, gdy fortuny, lubo złej, lubo dobrej, ta natura jest, odmieniać się,— dla tegoposif tot casus, wielka nadzieja być musi lep szego powodzenia, Więc dawna przypowieść, że documerto i różnym przypadkiem umysł doświadczony, hene ferre magnom sciet fortunam.
Tak omówiwszy, co objicitur, drugiej zaś stronie nie chcę zarzucać; bo jako bronić stirpem regiam mogę, tak zaś incusare nie mogę, i uchowaj Boże, aby pióro moje targać się miało, tych naśladując, którzy nazbyt swobodnie dotąd albo raczej swawohiie uważając, taxnją, udają i nakoniec szczypią mores et indolem niewinnych Panów, którym nigdyby do tej niezgodnej ambicyej nie przyszło, gdyby ich ambicyapricatomm nie wsadzała. Nasza to przewrotna chciwość, obiecująca sobie fawory, honory, promocye, potencye, dalekie nadzieje budująca i wszystko pożerająca, sprawuje, że cum summa indigniłate do-mus regiae, ze szkodą wielką fortuny swej i królewskiego urodzenia optirni principis, wchodzą z sobą m certamen, m ambi-tum et noxiam ac vilem praesumptionem; że zly przykład niemi łości i niezgody braterskiej podają światu, że nakoniec ad pu-blicam discordiam ojczyzny przywodzą. Żal się Boże takiego zamięszania! i kto tego im przyczyną, siła będzie winien ojczyźnie , i Bogu za to odpowiadać będzie. WMci proszę, strzeż się WMć, abyś m haec studia nie zaszedł i abyś nie był przyczyną niezgody. To uważać, że discordia fomes injuriae, że wzgardę