200 z Draganami tegoż: tyleż i Pana Korniachtowej. Chciał pułk Lwowski zatrzymać ordę na sobie;n*ko(szył mężnie, okrył się wite- hostes; ałe zaraz jak w matnią wpadli. Nabito, nasieczono gwałt Towarzystwa, znaczny ch -osób, i urzędników, i Rotmistrzów. Kilkadziesiąt ich ad/eersis milneribus z koni spadło. Pułkownik i chorągiew wzięta tego pułku. P. Stolnik Rotmistrz, P. Miecznik Podolski poległ; tak że prawie wszystek pułk ad internecio-nem zniesiono i wozy wzięto Lwowskie i Przemyskie. Towarzystwa pewnie ze 200 legło z tych dwóch Powiatów. Chorągiew Pana Sendomirskiego i Pana Starosty Stopniekiego cale zniesione. Tamże poległ P. Rzeązycki Starosta LTrzędowski, i P. Czarniecki Oboźny wojska JKMci. To na jednej stronie miasteczka ku Lwowu w polu działo się. A na drugiej od Jeziornej przyszło było jakokolwiek do szyku i do sprawy z mniejszą częścią wojska naszego, którą sam JKMć in tami fepentino casu zasadził, szykując po bokach opporhim piechotę i Dragan ią, a w czele Kozackie Chorągwie, piechotę Pana, Uwalda, i dwie tylko Chorągwi Usarskick,., Nadworną i Pana otarosty KaJuskiego (Zamojskiego). Orda malemi pułkami poczęła z pęla przychodzić; potem wielkiemi z dąbrowy walili się w czoło wojska naszego. Zrazu stali Tatarowie pospołu dispersi; tandem jednym razem ag minę conglobato, wszystka ta szarańcza uderzyła na prawe skrzydło. Tam ich odstrzelała piechota; i acies nostra stetit im-mota. Potem Orda, którą prowadził Artimirbej, pominąwszy piechotę [Jwaldowę, uczyniła fortem imprezę na lewe skrzydło i wsiadła tak na nągze Chorągwie, żę trzy razy podawać tył musieli. Pana ęt-de^szyńskiego Marka, Pana Pozowskiego postrze łono; pod Kięciem Koryckim konia zabito. Widząc t,o. Król JMć że nasi tył podawali, przypadł z dobytym rapirem wołając: „Nie „ odstępujcie mnie Panowie a ojczyzny wszystkiej! pamiętajcie na „sławę przodków waszych1'. A kiedy już w pół obozu naszych wpierano, Król JMć uchodzących za chorągwie, zą wodze chwytał, animował, drugich zabijać chciał, żeby me uciekali. Dwie tylko Chorągwie Kozackie ąa posiłek, bo innych nie było, i Rajtaryą swoją zemkuął, która pede. firmo stanąwszy, strzelbą nieprzyjaciela represśtt. Piechota siła pomogła; za każdym razem strzel-