KSE6153 II L35

197.

J650

583

AYojewoda Kijowski Kisiel do Kbóla ¹)

z Kijowa 26 Października 1650.

Najjaśniej'sny Miłośc-hcy Królu Ternie a Panic Mój Rfilościwy!

P') te wszystkie.czasy, jakom zatrzymywał Hetmana Zaporoskiego listami WKMei assekuracyą pokoju, i jako on reflexyą uczyniwszy, z Wołoch retyrował się., dawałem znać. Kie op u śniłem tego oznajmić, eo do prze-strogi należało; poniew'aż oni o położeniu wojska na zimę przy liniej Kozackiej zlą otuchę mają, i żebj to znowu nie uczyniło armornm strepitum, zaczerń -by nie stanęła doskonała między JMPanem Kijowskim a Het manem Zaporoskim conferentńi, i żeby ta, która w nim eyit ra-r (licem. i teraźniejszego wzruszenia przyczyną była, exstirpata zóśtała diffidentia, która, póki non ąuiescct, a liga z Tatarami trwać będzie, Rplta in motu, a Ukraina in mętu zostawać musi. Teraz oznajmuję to WKMei, iż Ordy część tydko z Wołoskim jassyrem do Krymu poszła; a druga za Czeohrynem w polach naszych osiadła na koczowiskach; a do Hana z Soroki wysłał Hetman Zaporoski, lubo z ozem, nie wiemy, domyślać jednak się łatwo mogę. Owo zgoła świeżo i Moskwa z nami targują; oo się ma lepiej wynurzyć z ich legacyej, która świeżo poszła do WKMei. Tu zaś wszystkie głosy te są, że jeżeli totaliter in praetensiom reliyionis nie będą uspokojeni, i jeżeli nie będą per obskle¹ albo poprzysięgnie asekurowani, że pokój, nie może być doskonały. F.spostulowalem, że to już trcinsachim Sejmem, to co już stanęło pod Zborowem i ceppróbatum, i że tern konten-towali się. Respons-m trzymałem, że póko JMPan Krakowski' wyszedłszy nie poruszył listem swym Zborowskich paktów, poty byliśmy za sejmową approbacyą bezpieczni; ale teraz lubo na usługę WKMei, na którą nas wokował, lubo do Moskwy gwoli Hanowi pójdziemy, lubo w domu zostawać będziemy,— nie wiemy. Ponieważ groźno nam pogrożono, dufać nie moźe-

1

Obaoz o tym liście Kisiela, Kochowsk. Climact. Voł. 1. Lib. 3. fol. 208 — 210.