883
darczemi, a ich usługi — wynikami ich d. wewnętrznych. Są więc one czynnikami, warunkami, gospodarstwa, a nie elementami gospodarczemi, czyli wielkościami, któ-remi można w pełni gospodarować. Nie są one zjawiskami gospodarczemi, choć wywołują zjawiska gospodarcze. — Dochodzimy więc do wniosku, że pomijając już wyżej omówione prawa, tak dobra wewnętrzne jak stosunki i usługi nie są przedmiotem gospodarowania w całej pełni. Wskutek też tego wszelkie d. niematerjalne nie wchodzą w skład dochodu społecznego. Obejmuje on tylko d. materjalne, czyli właściwe d. gospodarcze, gdyż tylko ich suma przedstawia fundusz zaspokajania potrzeb wszystkich członków społeczeństwa, podległy gospodarowaniu, w zmienności swej zależny w ramach danych warunków od woli gospodarczej podmiotów gospodarczych, których zbiór stanowi społeczeństwo. Dlatego też tylko d. materjalne stanowią właściwy i istotny przedmiot ekonomiki, na którym ta nauka wypracowuje swe pojęcia i twierdzenia. D. niematerjalne przedstawiają zjawiska gospodarcze, lecz tylko w formie fragmentarycznej. Zjawiska te ekonomika musi też wyjaśniać, lecz może to czynić tylko w sposób pochodny, wtórny, zgodnie z przyczyną ich występowania, t. j. ze związkiem ich z d. materjal-nemi, na podstawie teorji gospodarowania d. materjalnemi. — Ograniczone części przyrody są dobrami z istoty rzeczy tylko o tyle, o ile zaspokajają jakieś potrzeby ludzkie, o ile więc są użyteczne. Konsekwencją ograniczoności i użyteczności jest zawłaszczalność dóbr tak na
rzecz podmiotów prywatno-prawnych jak publiczno-prawnych. Część własności kolektywnej, z której każdemu wolno korzystać bezpłatnie, nazywa się d. p u b 1 i c z n e m i. D. są produkowane, wymieniane, odkładane na przyszłość, konsumowane. Nieraz jednak niektóre d. są wskutek zwyczaju lub przepisów prawnych wykluczane sztucznie z podlegania zjawiskom gospodarczym: jako rzeczy extra commercium są niewymienialne, niespożywalne etc., przestając być d. gospodarczemi. — Wśród d. należy rozróżnić d. spożywcze i środki produkcji. Z punktu widzenia technicznego pierwszemi będą d., służące do bezpośredniego zaspokajania potrzeb ludzi, a więc których zużycie wyrazić się ma z racji swego celu w powstawaniu, utrzymaniu i rozwoju d. wewnętrznych ludzi, drugiemi zaś będą d., służące do uzyskania nowych d. gospodarczych. Temu podziałowi odpowiada zgrubsza techniczna klasyfikacja d. na surowce, półprodukty i skon czone produkty czy fabrykaty. Tak jednak rozumiany, podział ten ma skromne tylko znaczenie dla ekonomiki. Nawet w gospodarstwie naturalnem to samo d., np. zboże, może być raz dobrem spożyw-czem, przemielone na mąkę na chleb, a drugi raz środkiem produkcji, użyte na paszę dla bydła lub na zasiew. Mało jest dóbr, które w takiem nawet gospodarstwie należałyby stale do jednej tylko z tych klas, np. pług. Z drugiej strony pojęcie techniczne produkcji jako przemiany formy materji, przy całej swej zresztą nieokreśloności, jest dla ekonomiki bezużyteczne, gdyż dla niej istotne są tylko takie procesy techniczne, które zmieniają w d. przymiot zaspokajania potrzeb; ten cel zaś osiągają i inne procesy, pozbawione natury czysto technicznej, t. j. niezmieniające formy materji, są więc z technicznemi z punktu widzenia ekonomiki jednorodne. Dlatego w gospodarstwie wymiennem osiąganie jednych d. zapomocą wymiany na nie drugich, gorzej zaspokajających potrzeby gospodarza, będzie równoznaczne z procesem produkcyjnym, a dobra wymieniane będą równoznaczne ze środkami produkcji, choćby z istoty swej służyły do bezpośredniego zaspokajania potrzeb ludzkich, jak np. chleb. Przeciwstawić więc można tylko subjektywnie z punktu widzenia poszczególnego gospodarza d. kon-sumcyjne d. produkcyjnym, albo lepiej — ze względu na łatwość pomieszania tych terminów z wyżej przedstawionemi pojęciami technicznemi — idąc za terminologią, wprowadzoną przez szkołę psychologiczną, d. pierwszego, drugiego i dalszych rzędów, w zależności od bliskości ich do konsumeji danego gospodarza. Na podobnych, również subjektyw-nych momentach, oparte jest wprowadzone przez J. B. Clarka rozróżnienie między dobrami konsumcyjnemi a kapitałowemu Te ostatnie są to d., przeznaczone przez gospodarzy do działań, przynoszących im dochód, przez co podlegają dyspozycji kapi tału, stanowiącego ich ujęcie w formie pewnego abstrakcyjnego, wartościowego i funk-cyjnego funduszu, nie będącego pojęciowo czemś jednoznacznem z temi d. Ważnym z punktu widzenia ekonomicznego jest po-
66*